Ocena wątku:
- 1 głosów - 5 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Problem ze sprzęgłem Ogar 205
|
Autor |
Wiadomość |
godzix
Praktykant
Liczba postów: 398
Imię: Łukasz
Skąd: Żurawica
Pojazd: Inny Romet
|
Problem ze sprzęgłem Ogar 205
Witam, ostatnio kupiłem Ogara 205 z roku 88, mój problem polega na tym, że gdy mam go odpalonego, wrzuce bieg, trzymając sprzęgło i nie dodawając gazu gaśnie, również jak wrzuce bieg i podniose tylne koło, trzymając sprzęgło, koło kręci się tak, że nie da się go zatrzymać nogą. Następna sprawą jest to, że gdy chcę ruszyć to moment (półsprzęgło) na klamce jest bardzo wysoko, prawie, że na samym końcu wajchy, ciężko się ruszyć gdy ma się tak daleko sprzęglo, da się to wszystko jakoś wyregulować? Mam 15lat, i nie znam się bardzo na tym wszystkim, tak więc jak ktoś chciałby pomóc to proszę o dobre wytłumaczenie. Z Góry dzięki, narazie.
|
|
27-12-2013 21:09:31 |
|
|
godzix
Praktykant
Liczba postów: 398
Imię: Łukasz
Skąd: Żurawica
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Problem ze sprzęgłem Ogar 205
właśnie mam tam zwykłą nakrętke i taką długą sześciokątną śrubę, i one są ze sobą tak złączone ze nawet nie da się ich kręcić osobno, a tak pozatym to ją odkręcic czy dokręcic, i która jest ta od ustawienia, ta długa, czy ta nakrętka niżej?
Jest jeszcze taki problem, że manetka gazu nie wraca, sprawdzałem tą nakrętke koło gaźnika, i wśrodku jest ta sprężynka. Odkąd go kupiłem linka od gazu, koło manetki jest owinięta w taśmę, i jak się przekręca manetkę, to od połowy jest takie podskoczenie i można już do końca, i z powrotem jest tak samo.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-12-2013 21:39:47 przez godzix.)
|
|
27-12-2013 21:18:16 |
|
|
kokosek
Минск 125
Liczba postów: 1,639
Imię: Eryk
Skąd: Łódzkie
Pojazd: Inny
|
|
28-12-2013 12:10:00 |
|
|
godzix
Praktykant
Liczba postów: 398
Imię: Łukasz
Skąd: Żurawica
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Problem ze sprzęgłem Ogar 205
Witam ponownie, przedchwila pojechałem na przegląd, wszystko dobrze, nawet fajnie się jedźie, już mam wyjeżdżać od tej stacji, patrze, ogar dusi sie na obrotach, zgasilem go bo ciągle wył. Jedynka sama wskakiwała, a jak już luz wrzuciłem i go odpaliłem to znów na obrotach gasł, kranik odkręcony itd. dobra wkurzyłem się, pchałem go z 2km, aż wkońcu wjechałem w jakąs drogę, podpompowałem paliwa, odpaliłem, patrze nie dusi się na obrotach, no to wrzucam jedynke, syczy, syczy, dobra dałem Dwójke, i znów jedynke, dobra weszła, i ruszam. Dojechałem do domu, i teraz pytanie moje, co zrobić żeby te biegi nie wypadały, i jakie bd. koszty, dodam jeszcze, że jedynke mogę wrzucic bez sprzęgła, a do tego wczesniej biegi były podzielone, czyli w doł jedynka, luz, i dwójka, a teraz jest tak wszystko luźne, że nawet niewiem czy to jedynka czy dwójka. Z tym sprzęgłem zobacze potem, spuszcze rozkręce według poradnika mularczyka, i zakupie nowe tarcze sprzęgła. To będzie tyle, cześć! Ps. Przegląd przeszedłem
|
|
28-12-2013 16:16:22 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
|
|