Post: #46

Na forum jestem krótko ale dużo wcześniej je już czytałem. Co nie zmienia faktu że zdanie na twój temat można zmienić ale na razie tylko mnie w nim utwierdzasz
Tylko z tego typu pojazdami jest tak że tego nikt kupić nie chce jak jest nie kompletne bez papierów to jest praktycznie niesprzedawalne. A tak to patrykx0999 zrobił praktycznie ze złomu bardzo ciekawy projekt.

Post: #47

Jak dla mnie ŚWIETNIE A wielcy obrońcy rometów niech się schowają, jego części to robi co chce i tyle.

Post: #48

A ja wam powiem, że też myślałem o czoperze, ale jak bym go robił nie niszczył bym żadnych oryginalnych części, no chyba, że bym znalazł pociętą ramę. Cóż tak czy siak nie spawał bym ramy od sztywniaka. Mój kolega uganiał się za taką ramę z pół roku... A za wykonanie przodu to Cię powinni na politechnikę przyjąć

Post: #49

(20-03-2013 00:26:26)Romet drajwerV2 napisał(a):  Na forum jestem krótko ale dużo wcześniej je już czytałem. Co nie zmienia faktu że zdanie na twój temat można zmienić ale na razie tylko mnie w nim utwierdzasz
Tylko z tego typu pojazdami jest tak że tego nikt kupić nie chce jak jest nie kompletne bez papierów to jest praktycznie niesprzedawalne. A tak to patrykx0999 zrobił praktycznie ze złomu bardzo ciekawy projekt.

Ok możesz sobie twierdzić o mnie co chcesz, ja o tobie także swoje zdanie mam i go nie zmienię.

Co do sprzedaży pojazdów.
Jak ty je sprzedajesz że one nie idą?
Jak dajesz wielkie ceny to się nie dziw, ja co chciałem sprzedać z rometów to sprzedałem, to nie wiem w czym problem.
Jak się nie umie sprzedawać to tak jest.

Post: #50

z czego jest zrobione to siedzenie?

Post: #51

(20-03-2013 01:01:28)dave123q napisał(a):  Jak dla mnie ŚWIETNIE A wielcy obrońcy rometów niech się schowają, jego części to robi co chce i tyle.

Dokładnie, najpierw majaczycie co niektórzy, że romet to świętość i jeśli go robi to tylko na ideał i na oryginał, a za zakurzoną jawkę ze stodoły więcej niż 150 nie chcecie dać. Właśnie tyle dla was jest warta polska motoryzacja dzieciaczki, dwie dniówki zarobione w sadzie. Jakbym miał jakiemuś gimbusowi oddać swoją jawkę w tej cenie, to wolałbym iść i sobie te pieniądze zarobić a jawka żeby stała w szopie po prostu. Wał i cylinder tyle kosztują.

Post: #52

Otkop roku.

Post: #53

Post: #54

(31-01-2014 23:03:05)Taśma napisał(a):  Otkop roku.

Przypomnę niektórym gimnazjalistom, że dyskutujemy na temat przerobionego motoroweru.

Post: #55

(31-01-2014 22:54:35)charper napisał(a):  Dokładnie, najpierw majaczycie co niektórzy, że romet to świętość i jeśli go robi to tylko na ideał i na oryginał, a za zakurzoną jawkę ze stodoły więcej niż 150 nie chcecie dać. Właśnie tyle dla was jest warta polska motoryzacja dzieciaczki, dwie dniówki zarobione w sadzie. Jakbym miał jakiemuś gimbusowi oddać swoją jawkę w tej cenie, to wolałbym iść i sobie te pieniądze zarobić a jawka żeby stała w szopie po prostu. Wał i cylinder tyle kosztują.

No niby masz rację, ale zauważ ilu jest osób, których ledwo co jest stać na benzynę. Większość osób na forum nie ma powyżej 18 lat, nie każdy dostaję kasę od rodziców (np. ja, co mi wciskają jakąś kasę, nie mam sumienia brać tego od nich), zarobić dla mnie choćby te 150 zł jest nie łatwo.

Nie mam nic przeciwko aby bawić się w przerabianie poczciwych rometów, ale gdy widzę jakiegoś przerobionego przez dzieciaka komara sporta, czy tam też wfm osę, to po prostu pięść mi się sama zaciska.

Post: #56

Nie rozumiem o co ta klutnia komar czy ogar to nie jest swietosc tylko zwyczajny motorower ktory ma dowiezc z punktu a do punktu b a jesli ktos chce przerobic cos co jest jego wlasnoscia to zaraz leca spiny. A i jeszcze jedno dlaczego w temacie bosza ktory chce zrobic cos podobnego ie leca hejty?

Post: #57

(31-01-2014 23:42:01)Wojtek3362 napisał(a):  

(31-01-2014 22:54:35)charper napisał(a):  Dokładnie, najpierw majaczycie co niektórzy, że romet to świętość i jeśli go robi to tylko na ideał i na oryginał, a za zakurzoną jawkę ze stodoły więcej niż 150 nie chcecie dać. Właśnie tyle dla was jest warta polska motoryzacja dzieciaczki, dwie dniówki zarobione w sadzie. Jakbym miał jakiemuś gimbusowi oddać swoją jawkę w tej cenie, to wolałbym iść i sobie te pieniądze zarobić a jawka żeby stała w szopie po prostu. Wał i cylinder tyle kosztują.

No niby masz rację, ale zauważ ilu jest osób, których ledwo co jest stać na benzynę. Większość osób na forum nie ma powyżej 18 lat, nie każdy dostaję kasę od rodziców (np. ja, co mi wciskają jakąś kasę, nie mam sumienia brać tego od nich), zarobić dla mnie choćby te 150 zł jest nie łatwo.

Nie mam nic przeciwko aby bawić się w przerabianie poczciwych rometów, ale gdy widzę jakiegoś przerobionego przez dzieciaka komara sporta, czy tam też wfm osę, to po prostu pięść mi się sama zaciska.

Ja już jestem kilka miesięcy po szkole ale macie wakacje. Nie wierzę, że wielu z was nie może się zabrać do jakiejś uczciwej sezonowej roboty. W miastach jest trochę ciężej, ale niektóre zakłady też biorą trochę starsze osoby. Ja porobiłem z 2 miesiące w sadzie i skompletowałem charta. I z nikim się tam do upadłego nie targowałem tylko ile kto zawołał to dawałem i jeszcze starczyło na paliwo, parę rzeczy do domu, bardzo dobry telefon i jeszcze zostało mi. Błagam, nie mówcie o zamiłowaniu do polskiej motoryzacji jeśli aż tak skąpicie pieniędzy za sprzęt. Za 150zł to nawet dobrego roweru górskiego nie ma.

Założe się, że za telefon do siedzenia na facebooku daliście więcej, niż za ogary i komary które podobno tak bardzo kochacie i cenicie.

---

Nie mogę już edytować, ale chciałem dodać jeszcze jedno. Tak sobie czasem przeglądam tematy o kupowaniu sprzętu i o chwaleniu się zakupami i dochodzę do jednego wniosku. W większości nie kupujecie tanio bo nie macie kasy czy coś w tym stylu. Po prostu się ścigacie żeby kupić taniej niż reszta forum. Płaczecie tym starszym dziadkom że kasy nie macie, a kiedy już wam dadzą to lecicie do mieszalni po lakier o odcieniu jak najbardziej zbliżonym do oryginału, niklowanie, proszkowanie, oryginalne cylindry po szlifie... a jak któryś da 300zł za jawkę to go hejtujecie że sprzedający do śmierci się będzie śmiał że tak go okantował. I to jest ta miłość do rometów, ta?

Post: #58

Dla jednych codzienny pojazd, dla innych cudo, którym się boją wyjechać poza garaż bo ubrudzą. Jedni kupują jednoślady na tory, drudzy aby dojeżdżać do szkoły. Jedni tuningują, drudzy nie wychodzą poza oryginał.

Nie każdy człowiek jest taki sam. Ciesze się bardzo, że potrafisz uzbierać w dwa miesiące na charta, ja ponad pół zbierałem 1000 zł na simsona. I chociaż interesują mnie starsze jednoślady, szkoda mi dać 150zł za ogara. Ale ja chociaż nie pluję się pod każdym tematem że ktoś przerobił rometa.

Post: #59

(01-02-2014 00:29:17)Wojtek3362 napisał(a):  Dla jednych codzienny pojazd, dla innych cudo, którym się boją wyjechać poza garaż bo ubrudzą. Jedni kupują jednoślady na tory, drudzy aby dojeżdżać do szkoły. Jedni tuningują, drudzy nie wychodzą poza oryginał.

Nie każdy człowiek jest taki sam. Ciesze się bardzo, że potrafisz uzbierać w dwa miesiące na charta, ja ponad pół zbierałem 1000 zł na simsona. I chociaż interesują mnie starsze jednoślady, szkoda mi dać 150zł za ogara. Ale ja chociaż nie pluję się pod każdym tematem że ktoś przerobił rometa.

Nie zbierałem dwa miesiące na charta, dwa miesiące byłem w sezonowej pracy i za zarobione pieniądze między innymi charta poskładałem. Z resztą się zgadzam z grubsza.

Post: #60

(31-01-2014 23:55:55)charper napisał(a):  Błagam, nie mówcie o zamiłowaniu do polskiej motoryzacji jeśli aż tak skąpicie pieniędzy za sprzęt.

(31-01-2014 23:55:55)charper napisał(a):  lecicie do mieszalni po lakier o odcieniu jak najbardziej zbliżonym do oryginału, niklowanie, proszkowanie, oryginalne cylindry po szlifie

No tu to akurat sam sobie przeczysz.

Żeby nie było tak smutno.
Dziś zrezygnowałem ze sprzedaży mojego T1 za cenę PIĘCIOKROTNIE większą niż go kupiłem. Bo uznałem że gimbus nie zasługuje i ładny okaz prędzej czy później na złomie skończy zamiast cieszyć oko.
Taka moja miłość do Rometa.