Post: #1

Romet Mińsk typ 400A rocznik 1989.



(Do końca jeszcze nie ogarniam tego skryptu wrzucania zdjęć, więc w razie W oto sam link: https://goo.gl/photos/f14k6KCaFnjzuUKQ8 )

Nasza wspólna historia jest dosyć ciekawa - otóż prawie 10 lat temu dostałem go na 18stkę od moich znajomych pod przywództwem mojego najlepszego przyjaciela. My rocznik '89, Mińsk rocznik '89 i prezent dla tego przyjaciela - Trabant 601 też z roku '89. Motor pojeździł może miesiąc, poczym dopadły go klątwy niemocy i tak wylądował w piwnicy. 3 lata później Ci sami znajomi podjęli próbę reanimacji dwukołowca poprzez sprezentowanie mi na 21 urodziny "nowego" silnika do Mińska. Podczas przekładki okazało się, że miałem pęknięte wszystkie mocowania silnika do ramy i to dlatego właśnie mój poprzedni silnik wpadał w jakieś demoniczne wibracje. Po wykonaniu nowych uchwytów, montażu i kilku innych zabiegach, ku zdziwieniu wszystkich... nie odpalił.
Szybkie przewinięcie taśmy i mamy lipiec 2016. Wtedy to kupiłem Junaka z roku 2015 i z rozrzewnieniem rozmyślałem o miom biednym Mińsku marznącym gdzieś pod pałatkami w piwnicy. Coś mnie tknęło i postanowiłem, że w następnym sezonie będę jeździł Rometem.
Jako, że sam mechanikiem nie jestem, a w rodzinie też takowego brakuje zabrałem się za poszukiwanie fachowca, który by sobie z tą maszyną poradził. Pierwszy - specjalista od simsonów - niestety z rodzimą produkcją sobie nie poradził. Dopiero drugi, który w przeszłości sam jeździł Mińskiem, wiedział jak do tematu podejść.
Na dzień dzisiejszy motocykl jeździ, ale muszę jeszcze rozwiązać sprawę z dokumentami, które lekko się zaniedbały przez te 10 lat.

Na dzień dzisiejszy nie planuję żadnych poważniejszych renowacji Rometa - rdzę zabezpieczę cortaninem, doleję oleju i zamierzam nim podróżować. Najpierw po Polsce, a potem w planach mam dużo poważniejszą wyprawę. Nie wiem czy słyszeliście o rajdzie charytatywnym Złombol, ale w tym roku jego 11. edycja wyrusza na północ Hiszpani, a wraz z nimi (mam nadzieję) i ja

Jeśli chodzi o najbliższe prace nad Mińskiem to wygląda to tak:
- Wymiana opon, dętek i wstawienie brakującej szprychy
- poszukiwania gumowych elementów (np. gumy zakładanej na oczka na spodzie zbiornika paliwa, przez które przepuszcza się śruby i mocuje zbiornik do ramy)
- poszukiwania pasującej dźwigni zmiany biegów i kopki, bo to co jest dostępne na allegro niestety nie pasuje

Post: #2

drobra porada. zdjęcia wstawiaj na forumowy hosting, bo za 3 lata będziesz chciał sobie przejrzeć caly temat i nie będzie w nim zadnych zdjęć.

Post: #3

Dzięki charper!

Oto i foto raz jeszcze

Post: #4

(22-02-2017 15:12:10)Użytkownik usunięty napisał(a):  Fajny Minsk
Ma bardzo ładny kolor, oryginalny?
No i kompletność jest zachowana w dobrym stanie
Co do tych gum baku, to może by pasowała guma do baku, ale do motorowerów Romet? Ma ona taką metalową tuleję wewnątrz. Jak widziałem w moim Mińsku, to na oko może to pasować

Dzięki Użytkownik usunięty

Oczywiście foto jest mocno podpicowane na potrzeby na potrzeby internetów, ale tak - kolor to oryginalny granat
Z tą kompletnością bym się nie rozpędzał, tylne kierunkowskazy są nie wiem skąd, gaźnik też nieoryginalny, a sprzęgło od MZty, ale to się wytnie...
A te gumy sprawdzę, tylko gdzie ich teraz szukać?

Post: #5

Fajny mińsk Grzesiu . Pozdrawiam .

Post: #6

Mińsk fajny wstawisz więcej fotek?

Post: #7

Minsk naprawdę mi się podoba i mam nadziejw ze od teraz bedziesz o niego dbał. Sprzęgło zostaw z mz to bedzie mniej awaryjne. Aha. Jeśli lakier jest oryginalny to i nalepka pewnie jest oryginalna. Więc motor to typ 400a a silnik masz jeszcze z typu 400. Niewiele się różniły ale różniły. To tak na przyszłość jak bys szukał do niego czesci.

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka

Post: #8

Kilka "detali" tego egzemplarza:

Gaźnik:


Nowy "uchwyt" silnika:


Tylne kierunkowskazy:


Stopka boczna:


Modyfikacja instalacji - dioda zamiast stabilizatora napięcia:

Post: #9

#update #details

Dziś udało mi się dopasować nową dźwignię startera nożnego. Podobno jest to oryginalny, dedykowany do tego motocykla kopniak, jednak po zamówieniu i próbie założenia okazało się, iż jest za gruby i po jego zamontowaniu niemożliwe jest założenie dźwigni zmiany biegów. Zakupiona kopka ma 19mm grubości, stara, zamontowana na mińsku - 14mm. PÓŁ CENTA różnicy, no k#$%a! Tak więc w ruch poszła suwmiarka, tarcza kamienna, a później rozcieńczalnik nitro i podkład antykorozyjny. Chromu już nie ma, ale co tam - najważniejsze że teraz pasuje i nie muszę już celować między dźwigniami, żeby postawić buta na podnóżku

Stary kopniak:


Nowy kopniak:




Tak to wygląda zamontowane na silniku:



A tak wygląda Mińsk w parze z Junakiem