Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Motorynka 1988 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Motorynka 1988 (/showthread.php?tid=44445)

Strony: 1 2


RE: Motorynka 1988 - RAV_N - 26-07-2017 16:50:28

(24-07-2017 23:00:56)romek napisał(a):  To jest zwykła M2... Może na koniec produkcji machnęli kilka sztuk M2 na ten kolor po prostu?

Chyba pójde w taki kolor jak jest bak - czy sądzicie ,ze M2 były w tym kolorze malowane?
Wydaje mi się, że wydiwałem ten kolor na Ogarach ale na Pony to nie jestem pewnien.


RE: Motorynka 1988 - romek - 26-07-2017 20:58:52

http://www.jacomoto.pl/gfx/motorowery/motoryna/obrazki/pony301_1.jpg


RE: Motorynka 1988 - RAV_N - 27-07-2017 09:51:05

(26-07-2017 20:58:52)romek napisał(a):  http://www.jacomoto.pl/gfx/motorowery/motoryna/obrazki/pony301_1.jpg

No może dla Ciebie zajebisty.... nie oceniam, w końcu każą nam być tolerancyjnym.
Ja jednak jestem bardziej konserwatywny


RE: Motorynka 1988 - boguc - 27-07-2017 10:04:49

(24-07-2017 17:52:10)RAV_N napisał(a):  2 Posty wyżej mi poddałeś inny pomysł - może by ją wyszykować na komunię za rok Smile
Tylko musiał bym to robić w tajemnicy (czyli w pracy) .
Z resztą w pokoju socjalnym naszej firmy jest już upchane dużo klamotów od Junaka, o których Żona nie do końca wie :-)

Czy to jest jakiś standard że takie rzeczy trzeba ukrywać przed żonami bo twierdzą że już i tak za dużo motorków w garażu? Moja obecna, jeszcze nie żona czeka aż skończę komara bo chce się przejechać, ciekawe czy jej się odmieni po ceremonii i też trzeba będzie kitrać złomki po garażach Big Grin
Na Twoim miejscu odnawiał bym ja z synem, coby złapał bakcyla i zobaczył ile pracy i wysiłku kosztuje postawienie moto na nogi koła.


RE: Motorynka 1988 - RAV_N - 27-07-2017 10:32:25

(27-07-2017 10:04:49)boguc napisał(a):  Czy to jest jakiś standard że takie rzeczy trzeba ukrywać przed żonami bo twierdzą że już i tak za dużo motorków w garażu? Moja obecna, jeszcze nie żona czeka aż skończę komara bo chce się przejechać, ciekawe czy jej się odmieni po ceremonii i też trzeba będzie kitrać złomki po garażach Big Grin
Na Twoim miejscu odnawiał bym ja z synem, coby złapał bakcyla i zobaczył ile pracy i wysiłku kosztuje postawienie moto na nogi koła.

W domu już wszyscy wiedzą - młody wczoraj ze mną do 22.00 rozbierał cały tył.
Oczywiście same niespodzianki. Koronki wysypane, konusy uszkodzone, brak dekielków koronek.
Własnie szukam info czy przejście na łożyska ma sens co wydłuży proces składania.
Może uda mi się gdzieś kupić same dekielki...

W każdym razie Młody załapał bakcyla i zaczyna nabierać ogłady technicznej Smile