Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Dyskusja o wycinaniu uszczelek - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Hydepark (/forumdisplay.php?fid=23)
+--- Wątek: Dyskusja o wycinaniu uszczelek (/showthread.php?tid=48152)

Strony: 1 2 3


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - bkrukl - 24-12-2018 14:21:54

Ja jak robie renonty silników, to staram sie zamawiać komplet uszczelek. Ale pare razy zdarzyło mi się, że docinałem pojedyńczą nożyczkami, bo nie opłacało się zamawiać całego kompletu. Założę się że nie dopatrzylibyście się różnic w uszczelkach wyciętych maszynowo, a nożyczkami.
Co więcej nie każdy (a nawet zdecydowana większość) nie ma dostępu do plotera.
I trzeba sobie radzić. Myślę że "januszowanie" nie oznacza radzenia sobie z problemem, a jedynie chęć poradzenia sobie z nim w celu wepchnięcia komuś jakiegoś szajsu.


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - stqc - 24-12-2018 14:27:07

Z uszczelkami lepiej zadbać o dokładność, wycinanie kilku uszczelek podczas remontu lepiej zlecić napewno dokładniej i estetyczniej a to się liczy. Nie żałujmy grosza bo ci którzy wycinają właśnie pewnie tak zarabiają na życie wiec dajny im taka możliwość.
Syrena powojenny wynalazek jak był zrobiony tak przetrwał próbę czasu, jakoś inne autka potrafiły przetrwać bo ktoś zrobił je z głowa


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - bartosz1907 - 24-12-2018 15:01:32

(24-12-2018 13:58:08)Dawdzio napisał(a):  Bardzo proszę oszczędzić sobie tekstów typu "a MODERATOR ma mówić tak, bo jest MODERATOREM". Pełnię taką funkcję, jaką pełnię, ale nie zabrania mi to mieć swojego zdania jak i nie zgadzać się ze zdaniem kogoś innego. Swoje zadanie spełniłem, dyskusja została wydzielona, więc dajmy sobie spokój z tym, kto jest kim i kto co z czyją matką, bo nie o tym jest ta rozmowa.

bartosz1907 Ale zastanów się dobrze, jakie znaczenie ma to, czym wytnę uszczelkę? Dlaczego uszczelka wycięta nożyczkami ma gorzej uszczelniać niż taka super ekstra prestiżowa, wycięta za dwa złote ploterem? Zgadzam się, że remont swoje kosztuje i na wielu rzeczach nie da się oszczędzić, bo to się zemści, ale nie jest to reguła. A w tym przypadku to się nie sprawdzi. To tak jakbyś podczas malowania zrobił zaciek na baku. W niczym to nie przeszkadza, jedynie trochę gorzej wygląda. A uszczelka? Kto z was widząc jakiś motocykl czy motorower przyglądał się akurat temu, jak są wycięte uszczelki?

(24-12-2018 12:42:02)bartosz1907 napisał(a):  albo remotujesz albo dziadujesz :F

można też zrobić samemu jak się ma odpowiednie narzędzia i materiał to nawet porządnie ale poświęcić godzinę czy dwie za 2 zł:F

I sam się ze sobą spierasz. Najpierw, że to dziadowanie, lipa i druciarstwo, a później, że można dokładnie jak się chce, ale taniej i wygodniej jest zapłacić. To jak w końcu?

1. w technice nie ma czegoś takiego jak "własne zdanie" Albo jest coś zgodnie wykonane ze sztuką, normami, wymaganiami producenta w szerokim rozumieniu tych określeń albo nie. "Własne zdanie"użytkownik ( nawet w randze Moderatora) może mieć np. w rozmowach o powabach koleżanek lub inżynier projektant projektujący urządzenie ( w ograniczonym zakresie) i rozwiązujacy konkretny problem techniczny.

2. Uszczelki można wykonywać ręcznie ( nożyczkami, skalpelem, widelcem, metodą wydzierania, wydeptywania itp) lub za pomocą specjalistycznych narzędzi/maszyn ( np. ploter) gwarantujacych wysokość jakość i powtarzalność przu użyciu właściwego materiału. Zawsze chodzi to aby wybrać metodę gwarantującą otrzymanie produktu spełniajacego wymagania producenta np. silnika oraz wymagań opisanych w pkt1. Metoda optymalna to taka która przy gwarancji właściwej jakości otrzymanej uszczelki jest najmniej pracochłonnna i najbardziej ekonomiczna.

3. gdybyś przeczytał uważnie moje posty i je zrozumiał z pewnością zauważyłbyś, ża nie ma w nich sprzeczności, których sie dopatrujesz

4. "Przez pewien czas jeździłem z arkuszem A4 tektury, który miał tylko wycięty środek i, uwaga, to też działało. Możesz teraz zwyzywać mnie od Januszy, bo nie mając odpowiedniego materiału użylem tego co spełniało swoje zadanie, ale nie było czerwonym silikonem" To jest dziadowanie i druciarstwo, do tego sie odnosiłem. A odniosłem sie dlatego , że użyłeś go jako argumentu przeciw osobie znanej na tym forum z fachowości i solidnego podejścia do wykonywanych prac.

AmenBig Grin


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - Odrestaurator - 24-12-2018 15:29:47

O nie... ktoś dociął USZCZELKE z KARTONU SKALPELEM I NOŻYCZKAMI do starego dwusuwowego motoroweru! Co teraz będzie?!??1?! koniec świata jest pewny... no mniej-więcej tak to widzę po przeczytaniu tego wątku... rozumiem, ze przy renowacjach na poziomie Szatka ma to jakis sens, ale jak przeciętny użytkownik Rometa dotnie sobie uszczelke z tyłu bloku bo leci mu olej spod kapy, to nic sie nie stanie (do tego jest długi weekend i sklepy zamknięte i nie chce się czekać). Nie róbmy z igly-widły, bo powoli przypomina to grupę na fb a nie poważne forum.


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - raterro - 24-12-2018 15:30:05

Jeśli ktoś dobrze obrysuje uszczelkę, to nie ma żadnej ujmy względem tej kupionej. Teraz remontuje swój silnik i potrzebuję zaledwie dwóch uszczelek z całego kompletu(w którym są jeszcze uszczelki do skrzyni biegów), kosztuje to 40zł, do tego każda oprócz tej pod pod miskę olejową i pod pokrywę głowicy. Mam wydać 40zł na coś, co nawet mi się nie przyda zbytnio, bo właśnie zazwyczaj tylko tych dwóch nie mam?

Szczególnie, gdy są papierowe, a takie z kryngielitu/gambitu są lepsze. Mam wycinaki do otworów, dobry skalpel, oczywiście znienawidzone przez niektórych N O Ż Y C Z K I i podstawowe zdolności manualne. Zajmie mi to chwilę czasu, ale mam lepszą i tańszą uszczelkę niż ta kupna. Do tego nigdzie nie muszę jeździć, a do tego mam satysfakcję, że zrobiłem coś samodzielnie. Większą frajdę mam, gdy widzę, że działa coś, co sam wykonałem, niż to co kupiłem.

Nawet głupi szacunek u innych, że nie idę na łatwiznę, bo przecież można oddać motocykl do renowacji w jakimś Oldtimer Bazar, czy innym tego typu zakładzie. Ale robiąc sam to co mogę wiem, że jest to zrobione poprawnie i ze sztuką, oraz nie za miliony. Jak dla mnie latanie gdzieś po jedną uszczelkę, którą można bez problemu zrobić samemu, to oznaka lenistwa. Ale no tak, jak używam coś, co sam zrobiłem, to jestem Januszem i druciarzem, bo skoro można coś kupić, to czemu mam to robić? Niby tylko 2zł, ale w skali kilku elementów robi się już pieniądz, który lepiej wydam nawet na wyjście z kolegami na piwo.


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - rafi555 - 24-12-2018 15:56:46

Aż przypomniała mi się sytuacja jak jakiś facet na zlocie zobaczył mojego komarka i mówi że takiego odrestaurował. Tłumaczył że zawiózł do wypiaskowania , pomalowania, do chromowania i silnik dał do remontu, koła mu gdzieś robili nawet. Czyli w sumie nic sam nie zrobił oprócz złożenia. Big Grin


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - stqc - 24-12-2018 16:04:23

Proponuje zakończyć tą dyskusję, są dzisiaj święta po co się sprzeczać między sobą?


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - bartosz1907 - 24-12-2018 16:13:31

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :-)


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - dlugiLBN - 24-12-2018 16:30:46

(24-12-2018 15:56:46)rafi555 napisał(a):  Aż przypomniała mi się sytuacja jak jakiś facet na zlocie zobaczył mojego komarka i mówi że takiego odrestaurował. Tłumaczył że zawiózł do wypiaskowania , pomalowania, do chromowania i silnik dał do remontu, koła mu gdzieś robili nawet. Czyli w sumie nic sam nie zrobił oprócz złożenia. Big Grin

I tak wygląda większość remontów bo nie każdy ma sprzęt i umiejętności żeby zrobić wszystko samemu Tongue


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - NoSeLatamTrochu - 24-12-2018 16:32:37

A tam gadacie, jak ktoś ma fach w ręku i mu się chce to zrobi to ładnie dokładnie i będzie to działać, jak ktoś to zrobi na odpierdziel to będzie brzydko i nieszczelnie. To czy komuś się chce czy nie to sprawa indywidualna, jednemu szkoda 2 zł a jednemu nie. Są gusta i guściki. Pozdrawiam.


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - stqc - 24-12-2018 16:33:23

Myślę że każdy kto remontuje zleca piaskowanie malowanie, chromowanie i inne rzzeczy, slnik to wiadomo można samemu ale i też nie wszystko koła wycentrować też nie każdu potrafi


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - rafi555 - 24-12-2018 16:52:07

To właśnie tak samo jest z uszczelką, można samemu a można zlecić Smile .


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - Dawdzio - 24-12-2018 17:46:35

(24-12-2018 14:20:11)Szatek napisał(a):  Problem moim zdaniem polega jedynie na tym, że osoby które przede wszystkim wiedzą że takie wycięcie kosztuje grosze, nie mają odpowiednich materiałów/narzędzi/wiedzy by takie uszczelki wyciąć, a mimo to się na to decydują - według mnie, raczej z chęci zaoszczędzenia tej nie dużej kwoty, niż z chęci zwiększenia zwoich zdolności manualnych... Takich osób jest według mnie większość. Co kto robi to jego sprawa, ale niech też liczy się z tym, że inni mają prawo wyrazić swoją opinię na ten temat.

Nigdy w życiu nie wpadł mi do głowy pomysł wycinania uszczelek ploterem, a jeśli już to uznałbym to za nieopłacalne jak na moje potrzeby. Rzadko kupuję gotowe, częściej robię sam, dopiero od niedawna z klingierytu, bo wcześniej w mojej okolicy nie był on dostępny. Wcześniej brałem coś z mojej kolekcji tektury z końca bloku, raz z braku laku użyłem podkładki po pizzy - działało jak powinno, jedynie kolor był inny. Zresztą jakież to specjalistyczne narzędzia i umiejętności trzeba mieć, żeby podjąć się tego karkołomnego zadania? Od biedy wystarczy nóż, młotek i większa kulka z łożyska. Gwarantuję ci, że taka uszczelka będzie równie skuteczna co twoja.

Nie zabraniam ci wyrażania opinii. Ja też mam swoją: wycinanie uszczelek ploterem to zbędna rozrzutność i lekka przesada. Ale dlaczego twierdzisz, że każdy robiący inaczej niż ty robi to źle?

(24-12-2018 14:27:07)stqc napisał(a):  Z uszczelkami lepiej zadbać o dokładność, wycinanie kilku uszczelek podczas remontu lepiej zlecić napewno dokładniej i estetyczniej a to się liczy. Nie żałujmy grosza bo ci którzy wycinają właśnie pewnie tak zarabiają na życie wiec dajny im taka możliwość.
Syrena powojenny wynalazek jak był zrobiony tak przetrwał próbę czasu, jakoś inne autka potrafiły przetrwać bo ktoś zrobił je z głowa

Spytam jeszcze raz: jakie znaczenie ma to, że uszczelka odstaje w jednym miejscu kilka milimetrów od karteru bardziej niż w innym? Estetyczniej - dla perfekcjonistów może mieć to znaczenie. Dokładniej - racja. Tokarka CNC zrobi setki identycznych elementów, ale gdy potrzebny jest tylko jeden to używa się zwykłej "konwencjonalnej" tokarki. Nie dlatego, że na numerycznej się nie da zaprogramować pojedynczego elementu, a dlatego, że nie ma to po prostu sensu.
Co do zarabiania na życie to właśnie upiekłem rogale. Przez moją znieczulicę dzieci jakiegoś cukiernika będą głodować przez święta.
Syrena była autem na miarę swoich czasów. Zrobiona z tego co było, bo inaczej by nie miała żadnych szans na produkcję. Zresztą nie o niej jest ten temat.

(24-12-2018 15:01:32)bartosz1907 napisał(a):  1. w technice nie ma czegoś takiego jak "własne zdanie" Albo jest coś zgodnie wykonane ze sztuką, normami, wymaganiami producenta w szerokim rozumieniu tych określeń albo nie. "Własne zdanie"użytkownik ( nawet w randze Moderatora) może mieć np. w rozmowach o powabach koleżanek lub inżynier projektant projektujący urządzenie ( w ograniczonym zakresie) i rozwiązujacy konkretny problem techniczny.

2. Uszczelki można wykonywać ręcznie ( nożyczkami, skalpelem, widelcem, metodą wydzierania, wydeptywania itp) lub za pomocą specjalistycznych narzędzi/maszyn ( np. ploter) gwarantujacych wysokość jakość i powtarzalność przu użyciu właściwego materiału. Zawsze chodzi to aby wybrać metodę gwarantującą otrzymanie produktu spełniajacego wymagania producenta np. silnika oraz wymagań opisanych w pkt1. Metoda optymalna to taka która przy gwarancji właściwej jakości otrzymanej uszczelki jest najmniej pracochłonnna i najbardziej ekonomiczna.

3. gdybyś przeczytał uważnie moje posty i je zrozumiał z pewnością zauważyłbyś, ża nie ma w nich sprzeczności, których sie dopatrujesz

4. "Przez pewien czas jeździłem z arkuszem A4 tektury, który miał tylko wycięty środek i, uwaga, to też działało. Możesz teraz zwyzywać mnie od Januszy, bo nie mając odpowiedniego materiału użylem tego co spełniało swoje zadanie, ale nie było czerwonym silikonem" To jest dziadowanie i druciarstwo, do tego sie odnosiłem. A odniosłem sie dlatego , że użyłeś go jako argumentu przeciw osobie znanej na tym forum z fachowości i solidnego podejścia do wykonywanych prac.

AmenBig Grin

ad.1. Nie wiem do czego pijesz. Producent nie podaje zaleceń co do wymiarów, grubości i materiału z jakiego ma być wykonana uszczelka, a przynajmniej ja takowych nie znalazłem. Pytanie to samo, co kilka linijek wyżej: jakie znaczenie ma to, że uszczelka odstaje w jednym miejscu kilka milimetrów od karteru bardziej niż w innym?
Co do własnego zdania:
Cytat:MODERATOR – osoba czuwająca nad właściwym działaniem forum i strzegąca porządku na forum bądź w powierzonym mu dziale.
http://www.chlopcyrometowcy.pl/misc.php?page=regualmin
Nie ma nigdzie wymagań co do tytułu i ilości habilitacji posiadanych przez w.w., więc proszę mi tu nie wkraczać w moją wolność słowa. Chyba, że chcesz, abym zaczął ci wysyłać moje posty przed publikacją do ocenzurowania.

ad.2. No i tu się zgadzamy: metoda optymalna. Jak wyżej pisałem o tokarkach: moim zdaniem nie ma sensu dla pojedynczego elementu uruchamiać całej linii produkcyjnej. Ale nie o wybranie jednej, idealnej metody chodzi, a o to, jak odbierana jest metoda "mniej bajerancka" przez innych.

ad.3. Uwierz, czytam uważnie:
W pierwszym poście oskarżasz mnie o "próbę udowodnienia wyższości druciarstwa nad starannością i dokładnością". Piszesz również o "dziadowaniu dwóch złotych na uszczelkę". Następnie zaś twierdzisz jednak, że "można też zrobić samemu jak się ma odpowiednie narzędzia i materiał to nawet porządnie ale poświęcić godzinę czy dwie za 2 zł". Czyli jednak można, ale szybciej i wygodniej jest zapłacić. Prawda. Jest szybciej, jest i wygodniej. Ale nie znaczy to, że wykonanie takiej uszczelki własnoręcznie jest druciarstwem.

ad.4. Kawał tektury przy silniku nie wyglądał pięknie, ale działał jak powinien. A gdybym obciął go z zewnątrz to już bym się kłócił o swoje. Ale nie chce mi się. A dlaczego użyłem tego przykładu jako argumentu? Ponieważ jest to "dolna półka uszczelki domowej roboty" (wycięta na odwal z kartonu). Użyłbym przykładu z czerwonym silikonem, ale nigdy tak nie robiłem i robić nie będę. i nie mówię, że Szatek robi niesolidnie lub niefachowo, ale chodzi mi o samo podejście do osób, które robią inaczej, lecz równie skutecznie (niekoniecznie jego podejście).


(24-12-2018 14:20:11)Szatek napisał(a):  Jeśli chcecie, to mogę udostępnić wymiary i typy materiałów z jakich zlecałem wycięcie swoich uszczelek. Mogę też napisać, gdzie konkretnie mi to wycinali. Nie miałbym też żadnego problemu z tym, gdyby ktoś zlecił sobie wycięcie większej ilości i je sprzedawał - oczywiście z zyskiem dla siebie (większa ilość - mniejsze koszty wycięcia).
A więc nie krępuj się, może ktoś skorzysta, po to jest forum, żeby dzielić się takimi rzeczami.



Nie wiem czy mój pierwszy post został odebrany właściwie. Nie chodzi mi o ukazanie wyższości jednej metody nad drugą. Chodzi mi o zmianę poglądów ludzi, którzy uważają, że coś wykonanego samodzielnie jest gorsze niż to samo, zrobione przez kogoś na nasze zamówienie (a tym bardziej w przypadku, gdy ktoś taki oskarża innego o odwalanie lipy, "Januszostwo", skąpstwo czy inną negatywną cechę). Szczególnie coś tak prostego jak uszczelka, gdzie chodzi jedynie o wycięcie odpowiedniego kształtu dowolną metodą (czy to nożyczkami, skalpelem czy choćby przez opukiwanie karteru z nałożonym nań materiałem) z materiału o odpowiednich właściwościach. O ile uszczelka nie zostanie przerwana czy poważnie nadszarpnięta to spełni swoje zadanie niezależnie od metody jej wykonania, a to, że ktoś zrobił to samo taniej nie powinno być powodem do krytyki.


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - bartosz1907 - 24-12-2018 17:54:39

(24-12-2018 17:46:35)Dawdzio napisał(a):  [Producent nie podaje zaleceń co do wymiarów, grubości i materiału z jakiego ma być wykonana uszczelka,

No to jak widać ostro zacząłeś świętowanie :F


RE: Dyskusja o wycinaniu uszczelek - Dawdzio - 24-12-2018 18:02:33

Nie przypominam sobie takich zaleceń z instrukcji obsługi, po przejrzeniu "Instrukcji napraw motorowerów Romet" oraz "Jeżdżę motorowerem" także ich nie zauważyłem. Na schematach uszczelki są opisane jako "uszczelka do ... ".
Zresztą dlatego, że nie miałem czasu na dokładne przestudiowanie wszystkich pozycji o Rometach na końcu cytatu znajduje się przecinek, nie kropka. Miło by było, gdybyś cytował mnie tak, żeby zachować sens zdań.
(24-12-2018 17:46:35)Dawdzio napisał(a):  Producent nie podaje zaleceń co do wymiarów, grubości i materiału z jakiego ma być wykonana uszczelka, a przynajmniej ja takowych nie znalazłem.
Jeżeli wiesz, gdzie można znaleźć zalecenia producenta na ten temat napisz tutaj, poszukam.