Witam. Długo zastanawiałem się co zrobić z wałem w moim 223, aż wkońcu postanowiłem go wymienić
Ogólnie stan starego był dobry, nie było dużego luzu na łożysku stopy korbowodu
Problem był w tulejce, która obróciła sie w główce, przez co nie było smarowania, wyrobila się si tego stopnia ,że można ją wkładać i wykładać bez użycia siły
Nie wiem co z nim zrobić, mógłbym w sumie kupić nową tulejke, ale nie wiem czy nie wyrobila sie główka korbowodu
A jak się wyrobiła, to rozwiercić ją minimalnie rozwiertakiem żeby wyrównać powierzchnię i albo dotoczyć tulejkę na wymiar, albo dopasować coś z tulejek ślizgowych dostępnych na alledrogo.
W sumie dobry pomysł, a nie wie ktoś jakie pasowanie powinna mieć tulejka w główce korbowodu ?
Wszystko, co musisz wiedzieć o tulejce korbowodu. Oczywiście te grupy selekcyjne i kolory dziś nie obowiązują.
Wysłane z mojego FIG-LX1 przy użyciu Tapatalka
No nie do końca wszystko, jeszcze pasowanie tulejka - główka korbowodu. Tu pasowanie ciasne, ale jakie? Może osadzenie tulejki metodą ciepło-zimno na ciasno zda egzamin, a później nacięcie rowka smarującego i rozwiercenie.
Dzieki wam za pomoc. Na razie nie będę nic z tym wałem robił, bo mam założony nowy.
(25-09-2018 09:42:14)seler1500 napisał(a): [ -> ]No nie do końca wszystko, jeszcze pasowanie tulejka - główka korbowodu. Tu pasowanie ciasne, ale jakie? Może osadzenie tulejki metodą ciepło-zimno na ciasno zda egzamin, a później nacięcie rowka smarującego i rozwiercenie.
Ciepło zimno nie zda egzaminu bo jak wszyscy wiemy silnik się grzeje i może (ale nie musi) obrócić się tulejka i wtedy kaszana na całej linii.
Tulejki do główki korbowodu toczy się po prostu tak że są chropowate i wtedy się to trzyma, przynajmniej w szkole tak mnie uczą i każą robić
.