Siemka,
Wczoraj stałem się szczęśliwym właścicielem CZ 350 472.6 z 1986 roku. Jest to lepsza wersja tego modelu, bo ma instalację 12V, obrotomierz i alternator 210W (zamiast prądnicy 75W).
Mam dokumenty, jednak nie ma biegów
Ktoś włożył kluczyk od WSK i przez to nie działa mi stacyjka jak powinna (na filmiku powinny się świecić dodatkowo dwie dolne kontrolki).
https://www.youtube.com/watch?v=13cBacGyWBI
Cóż, co tu więcej gadać
Jest fajna, może nie za ładna ale zachowana w miarę oryginalnym stanie.
Transport:
To szczęście trafić tyle narzędzi
Pod warstwą kurzu i oleju zachował się idealny chrom
sprawdz w jakim języku masz tabliczkę znamionową na główce ramy
Po rosyjsku, ale kupiona w Polsce
Od pierwszego właściciela, rok pierwszej rejestracji to 1987, CZ rocznik 1986, pierwszy rok produkcji tego modelu.
Ładna cz, można wiedzieć czym polerujesz aluminium?
Z tego amelinionu można dużo więcej wycisnąć.
Pasta aluchrom i jedziesz.
Mam podobny specyfik jak Ty, on dobrze czyści amelinion do polerowania.
Ależ jeździłbym tym motorkiem.
Właśnie ja nie chcę tego polerować, zostawię ten efekt bo pięknie kontrastuje z czarniutką oponą
Żeby jeździć trzeba ustawić te pieprzone platynki ale ja nie mam na to nerwów więc wolę dać do zaufanego mechanika
(27-08-2016 23:27:33)romet200 napisał(a): [ -> ]Ładna cz, można wiedzieć czym polerujesz aluminium?
Nie wiem, mama kiedyś dostała z zakładu pracy taki fajne coś, śmierdzi jak wejdzie w reakcję z aluminium ale czyści je tak, że wystarczy rozprowadzić po powierzchni zaś spłukać wodą i efekt widzicie na zdjęciach
Ta CZ nie jest czasami przestrzelona ? Jakoś te przednie zawieszenie ma dziwny kąt.
Nie, jest wszystko normalnie, rama wszędzie prosta, sprawdzałem
Lagi też proste, jedynie zaliczyła kilka wywrotek na bok, bo jest klamka hamulca wygięta i dosyć dużo wgniotek na zbiorniku. Niestety są też całkowicie zniszczone ograniczniki kierownicy... To był pewnie słaby spaw, bo wygląda jakby po prostu odpadło.
Czas na małą aktualizację
Złożyłem silnik, odpala ale platynki doprowadzają mnie do szału. Da się to ustawić ale za chwilę jakiś inny problem i regulacja jest dość ciężka a co dopiero jakbym miał to robić w trasie... Tak więc postanowiłem kupić zapłon bezstykowy, który będzie mniej więcej za 2-3 tygodnie. Zmieniam tylko na miejsce platynek płytkę z zapłonem i zamiast krzywki taki magnes jakby.
Ogólnie chyba wszystko jest pomalowane, po za czerwonymi elementami, które dam do lakiernika tuż po wypłacie
będą ładnie zrobione szparunki na błotnikach jak oryginał.
Instalacja już jest podłączona tak z grubsza. Ogólnie jeszcze trochę pracy zostało ale teraz z górki.
Kupiłem nowe opony Mitas, felgi wypolerowane (alu) I wycentrowane. Ktoś pisał, że lagi coś nie tak. Miał rację, bo górna część lag, ta rura, była wygięta ale na giętarce do rur udało się to wyprostować.
Wał po regeneracji w Dor Mar, 600 zł ale mam małe ulepszenie w postaci zastąpienia labiryntu pierścieniem uszczelniającym. Musiałem też kupić inny wałek sprzęgłowy i zamienić z niego zębatki, bo moje już były lekko uszkodzone. Ogólnie odpaliłem silnik, ale wciąż do regulacji, a jak widzę te platynki to nie chcę tego ruszać.
Wszystkie łożyska wymienione, w kołach też.
Myślę, że po założeniu zapłonu nie będzie większego problemu z tym motocyklem
film dźwięk
mógł bym jej słuchać godzinami!
Wciąż coś jest nie tak, przez ten zapłon ale skoro pasuje to ok
Halo? Jakaś aktualizacja czy coś?
A owszem. Remont dawno zakończony, założyłem zapłon elektroniczny i założyłbym nowy gaźnik gdyby nie to, że podczas transportu uległ pęknięciu. Już jest dotarta. Czasem ma problemy z odpaleniem ale to raczej wina gaźnika.