też będę dawał stacyjke od sr50 więc ci pomogę, ale kiedy to niewiem
powiedzmy ze tam nie na + bo jest tam prąd zmienny to mamy tak z pradnicy od ładowania wychodza 2x kabel żółty i jeden brązowy wspólny, ja miałem tak ze żółte razem i do ~na mostku i brązowy też do~na mostku. Miałem mostek gretza a nie oryginalny prostownik. No i później to wiadomo +do aku a - do masy. Może ci to pomoże, a jak nie to ci narysuje schemat
(20-01-2014 15:16:07)stqc napisał(a): [ -> ]też będę dawał stacyjke od sr50 więc ci pomogę, ale kiedy to niewiem powiedzmy ze tam nie na + bo jest tam prąd zmienny to mamy tak z pradnicy od ładowania wychodza 2x kabel żółty i jeden brązowy wspólny, ja miałem tak ze żółte razem i do ~na mostku i brązowy też do~na mostku. Miałem mostek gretza a nie oryginalny prostownik. No i później to wiadomo +do aku a - do masy. Może ci to pomoże, a jak nie to ci narysuje schemat
Udostępnię nasze posty osobie, która teraz zajmuje się podłączaniem przewodów a w moim charcie i w razie gdybym czegoś nie wiedział to jeszcze napiszę. Myślę, że wystarczająco zrozumiale napisałeś, więc schemat raczej zbędny.
Tu nie ma się na czym zastanawiać zrób tak
Żółty połącz razem z żółtym i podłącz pod ~na mostu prostowniczym, nie dawaj oryginalnego daj np. ten
http://allegro.pl/mostek-prost-6a-1000v-...22082.html możesz dać na większy prąd czyli od 6A aż nawet do 50A może być
Brązowy podłącz również pod ~na mostku
Z + wyprowadz kabel na klemę akumulator dodatnią czyli +
A - z mostka daj na masę i tak samo z klemą od aku ujemną też do masy.
Jest to nieoryginalnie zrobione bo oryginalnie żółty jest rozdzielony i biegnie przez stacyję dzięki czemu można wyłączać ładowanie ale na schemacie też są one razem podłączone. To jest wersja z ominięciem stacyjki, tak jak wcześniej pisałem miałem tak samo zrobione
Kiedyś też testowałem regulator napięcia 6v z moteleka i ładowanie było cgl stałe ok 7,5v i nawet powiem że lepiej ładowało niż bez regulatora, bo z regulatorem stało się tak zę aku zagotowałem
Więc polecam Ci chociaż że nie ma go oryginalnie, ale jest to dobre posunięcie.
huh ale się rozpisałem, ale myślę że zrozumiałeś co trzeba ;
(20-01-2014 14:14:01)charper napisał(a): [ -> ]Można tak, skoro jedna cewka daje 0.8 a druga 1.5 Ampera?
Można, bo jedna i druga cewka mogą indukować prąd o natężeniu 0,8A. To nie jest tak, że jedna "daje" 0,8A, a druga 1,5A. Cewki ładowania są identyczne. Szkopuł tkwi w ich połączeniu. Cewki te są bezmasowe, mają jedno wspólne zakończenie i dwa osobne wyprowadzenia (brązowy jest wspólny, żółte są drugim końcem każdej z cewek). W oryginalnej instalacji działa to tak, że na stałe do mostka podłączona jest jedna cewka (jeden żółty i brązowy), a stacyjką (na pozycji 2) dołączasz równolegle drugą cewkę (tak jakbyś zwarł ręcznie ze sobą dwa zółte i doprowadził do mostka).
słuchajcie mam takie pytanie odnośnie papierów. Umowa była podpisana dwunastego grudnia 2013. Ja chciałem się wziąć za załatwianie spraw w urzędach jak chart będzie gotowy. Pewnie go ukończę w ciągu dwóch tygodni. Czy to nie będzie za późno na opłacenie OC i zarejestrowanie? Poprzedni właściciel nawet nie rejestrował na siebie, tylko to jest zarejestrowane na pierwszego właściciela. Mam wszystkie umowy.
ja też tak mam zarejestrowane na 1 właściciela a było 3. i tylko OC mam na siebie , A ty masz skarbówkę opłaconą. żadnej kary nie dostaniesz. Tylko jak policja dokona kontroli to mogą się pluć o to ale ja są w porządku to cie puszczą.
Ja szczerze to umowy w skarbówce nie opłacałem, podpisana została w styczniu, OC w styczniu się skończyło i przegląd podbiłem w czerwcu, OC i rejestrację dopiero w lipcu zrobiłem i nie było nic złego, a jakby cos się działo, to jeszcze raz bym podpisał umowę bo do byłego właściciela miałem ok 1km
Kolejna prośba. Możecie mi pokazać jak jest zamocowany pręt tylnego hamulca do tego cięgna w bębnie?
(21-01-2014 23:24:38)charper napisał(a): [ -> ]słuchajcie mam takie pytanie odnośnie papierów. Umowa była podpisana dwunastego grudnia 2013. Ja chciałem się wziąć za załatwianie spraw w urzędach jak chart będzie gotowy. Pewnie go ukończę w ciągu dwóch tygodni. Czy to nie będzie za późno na opłacenie OC i zarejestrowanie? Poprzedni właściciel nawet nie rejestrował na siebie, tylko to jest zarejestrowane na pierwszego właściciela. Mam wszystkie umowy.
Za brak OC kara kilka tysięcy. Jeżeli nie ma powyżej 10 dni.
Wejdź sobie w moje tematy o charcie 210 albo charcie 211 i sobie zobaczysz jak montuje się cięgna
chyba 3 tyś, kumpel dostał ostatnio za Suzuki DR 125 .
Za motorower jest nizsza kara. Niemniej jednak jest ryzyko ze moga sobie kiedys o tym przypomniec...
(30-01-2014 18:18:36)atlanta125 napisał(a): [ -> ]chyba 3 tyś, kumpel dostał ostatnio za Suzuki DR 125 .
Ale to za to, że jeździł i go złapali czy za długo czekał po zakupie zanim wziął się za ubezpieczenie? ja na razie nie mam zamiaru nim jeździć, dopóki nie będę miał porządku w papierach. Chodziło mi tylko o to czy nie będzie problemów w urzędach, że się "ociągałem". No bo od dnia podpisania umowy już miesiąc minął... No ale wcześniejsze posty mówią, że problemu nie będzie w moim przypadku.
1 na moto nie było zadnych papierów nic
2.Nie miał uprawnień ,prawka'
3 miał wypadek ,pijak mu na ulice wyszedł
Nie ważne czy jeździsz czy nie.. OC musi być, choćbyś był inwalidą i pojazd stałby w garażu (bez obrazy). 20 Lat to chyba powinieneś wiedzieć. Ich nie będzie obchodzić że nim nie jeździłeś, ubezpieczenie musi być i już. niech sobie stoi i kilka lat, ale OC musi być, inaczej właśnie może być kara. Ostatecznie możesz przerobić date na umowie, no ale to wszem i wobec wiadomo że niezgodne z prawem i grozi za to... [...]
Kupiłem sobie OC. Powiedzieli mi że jak się dopatrzą to mogę dostać 200zł kary, a jak nie to nie. Chart skompletowany, jeździ, wszystko działa. W tygodniu lecę do urzędu skarbowego, potem do wydziału komunikacji zapytać, czy z potwierdzeniem zgłoszenia do rejestru mogę udać się na przegląd, jak nie to podobno mają mi dać jakiś świstek lub skierować do wyznaczonej stacji kontroli pojazdów na jakieś grubsze badania z tego co mi pewna osoba mówiła. Ciekawe jak to będzie...
Dzisiaj też trafiłem na błotnik przedni nie połamany ani nie pocudowany, po trzech tygodniach szukania...
Zdjęcia dam może jutro.
Co mi zostało? Wycentrować jeszcze raz przednie koło, kupić lakiery, załatwić gaźnik 16n1, kupić peszle na przewody, zrobić porządek z rurkami do kierunków, ale da się radę. Teraz już mam ostro z górki. Chyba, że tylko tak mi się wydaje...