A teraz Wagant - prawdopodobnie z 90-go roku. Tym razem zadziałała rodzinna poczta pantoflowa, czyli klasyk: ktoś coś tam ma w piwnicy, jakieś stare rowery - przyjedź, zobacz i jak chcesz to zabieraj, bo czeka je... wystawienie pod śmietnik
Liczba mnoga, bo z Wagantem był także Zenit - ot rowery męża i żony, od początku do końca w jednych rękach, z fabrycznym osprzętem. Składak jakby bardziej dostał "w kość", za to "męski" w bardzo przyzwoitym stanie.
W obu rowerach wszystko działa: kółka się kręcą, biegi się zmieniają płynnie, hamują, światełka się świecą... Zenit będzie z przeznaczeniem na części i o nim to wszystko. Wątek dotyczy Waganta - sami spójrzcie:
Byłoby jednak za dobrze, gdyby nie było wad - w tym przypadku to największa zmora tego modelu, czyli opony w rozmiarze 27"
U mnie są w stanie agonalnym. W jednym rowerowym koleś z obsługi nie wierzył (i chyba nie uwierzył), że chodzi mi o ten właśnie rozmiar...
Z tego powodu jazda próbna dotychczas się nie odbyła - jak trafię fajne opony, to dodam na pewno jakąś aktualizację.
To wszystko na dziś, do następnego!
Pozdro600
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.