Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
'85 Ural *104712* - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Rowery Romet (/forumdisplay.php?fid=207)
+--- Dział: Inne rowery PRL (/forumdisplay.php?fid=238)
+--- Wątek: '85 Ural *104712* (/showthread.php?tid=53305)



'85 Ural *104712* - KIEROWCA - 26-05-2022 20:12:50

Witam;
Wszyscy się chwalą nowymi nabytkami === to ja też Rolleyes
Ostatnio wpadł w moje ręce taki oto Ural. Mniej więcej od przełomu lutego i marca czyli gwałtownego wzrostu cen paliw jeździłem codziennie do pracy Ukrainą z 78 roku pozyskaną kiedyś na złomie. Nie da się ukryć, że swoje już przeszła. Korby na stałe przyspawane do osi suportu, rama prostowana po uprzednim wygrzaniu palnikiem, chromy w fatalnym stanie - ogólne zmęczenie materiału, taki rat rod. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że jeśli chcę codziennie jeździć to warto rozejrzeć się za jakimś mniej zajechanym rowerem. Holendry i górale omijam szerokim łukiem, to musiał być jakiś ruski sprzęt - prosty i niezawodny. Ceny "handlarskie" na OLX nie zachęcały == praktycznie wszystko powyżej 300 zł bo to wielkie zabydki PRL ZSRR nie Uaz, nie T-34.
Kiedy praktycznie już sobie odpuściłem wypłynęło na marketplace ogłoszenie o sprzedaży garażowej - w tym rower za stówkę. Wziąłem bez zastanowienia. Ładny Ural z naklejkami, narzędziówką i kluczami. Koła niestety miały bicie i znajdowały się na nich doszczętnie sparciałe radzieckie dętki i opony. Szybko zrobiłem podmianę ze swojej Ukrainy w której jakieś 4-5 lat temu były centrowane w sklepie i ładnie trzymają powietrze. Oczywście została na części, nie idzie do huty. Następnie akcja smarowania ==== i tu potwierdza się stary mit, że ruski rower należy po zakupie rozłożyć, porządnie nasmarować i złożyć od nowa. Oni chyba te Urale na sucho składali. Na wiankach suportu czy pedałów ZERO nawet starego zgęstniałego smaru - jakby tylko oliwili a następnie olej wyciekał. Podobnie było w przypadku paru egzemplarzy Ukrain i Urali, które rozbierałem na części. W naszych prawie zawsze jest stary przepracowany smar, w ruskach prawie sucho. Po tych podstawowych zabiegach nie ten rower no i nie to co moja rozklekotana Ukraina. Wiele jeszcze zrobi kilometrów.
Pozdrawiam

Zdjęcia c.d.