Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mikroświat - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Cztery kółka (/forumdisplay.php?fid=165)
+--- Wątek: Mikroświat (/showthread.php?tid=52812)

Strony: 1 2


Mikroświat - Dawdzio - 22-11-2021 16:00:21

Ktokolwiek czytał kiedyś Złomnik z pewnością pamięta czerwone Casalini Sulky. Sam zobaczyłem tego typu wynalazek pierwszy raz właśnie tam i postanowiłem, że kiedyś muszę sobie coś takiego kupić. Zresztą sama idea mikrosamochodu trafia idealnie w moje gusta. Mijały lata, aż wreszcie mając miejsce (a przynajmniej tak mi się wydawało) postanowiłem coś takiego znaleźć.

W oko wpadł mi Ligier Optima. Popularniejszy w naszych stronach (o ile można tak powiedzieć). Egzemplarz mocno wybrakowany, ale miał być raczej nośnikiem pomysłów niż fabrycznym ideałem. No i kosztował tylko cztery stówy, więc znacznie mniej niż wartość części, które w nim były. O ile ktokolwiek by je chciał kupić...


Jak widać nędza i rozpacz. Lampy tylne to Golf 1, przód - Fiesta 2. Brak przedniej szyby i klapy skierował mnie w stronę kabrioletu i kiedyś chętnie tą wizję zrealizuję. Nie teraz, bo parę miesięcy później...

Kupiłem drugiego Big Grin



Tym razem znacznie mniej zdekompletowany, komplet polskich papierów. Model o oczko starszy: Ligier JS12 (zwany też "serie 7", spróbujcie znaleźć jakiekolwiek informacje o nim :F ), w przeciwieństwie do Optimy ma silnik z tyłu i napędzane koła tylne.
Ale nie ma róży bez kolców. Przez pewien czas musiał robić za klatkę na króliki, kurnik i zbiornik na nadmiar błota z podwórka (załóżmy, że to było błoto, dobrze?). Całe wnętrze było do wyprucia, fotele mimo prania wyglądają strasznie. Ale to akurat nie jest jakiś wielki problem, łatwo da się to odtworzyć, a fotele ze 126p powinny być w sam raz.
W trakcie pozbywania się źródeł smrodu:


Gorzej, że nasi już tu byli. Któryś z poprzednich właścicieli uznał oryginalny silnik 50ccm za zbyt słaby i wstawił tu 107ccm z quada. Jednocześnie została oryginalna przekładnia i patologiczny wręcz napęd na jedno tylne koło (patent fabryczny!). A żeby było jeszcze ciekawiej, jest to koło prawe, więc niedociążone, bo woźnica siedzi z lewej. Kwestię estetyczną tej przeróbki pozwolę sobie pozostawić bez komentarza. Zresztą nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić to co i jak zostało tu zrobione.
Zwracam jedynie uwagę na wspawany w ramę kawałek ogniwa łańcucha, mówiący chyba sam za siebie...


Choć przyznać się muszę, że był to dla mnie nawet plus. Sam planowałem zrobić coś takiego, a sprawny oryginał szkoda byłoby mi demolować.
W zestawie był silnik, ale nie wiem czy choćby jedna śrubka z niego do czegokolwiek się jeszcze nadaje. Zakupiłem więc nowy i założyłem na miejsce. Ogarnąłem mniej więcej mechanikę, doprowadziłem do ładu elektrykę (nadal mam koszmary). Czerwony dawca przydał się już na tym etapie, bo dostałem razem z nim m.in. trzy silniczki do wycieraczek.

W trakcie prac:


Pojazd dla ludzi samodzielnych. Sam podnoszę, sam podpieram, sam naprawiam. Wymieniając łożysko w tylnej piaście nawet nie używałem lewarka Big Grin


Pierwsze metry przejechane po podwórku były niesamowite. Niestety cała radość została zabita, gdy przekroczyłem prędkość dźwięku, osiągając 1 mach. A przynajmniej to sugerował otaczający mnie ryk silnika i wrażenie, że wszystko się zaraz rozleci. W rzeczywistości jechałem wtedy jakieś 20, góra 25... nie, nie mil. Kilometrów na godzinę.
Katastrofa. W tym momencie mogłem rzucić całość w diabły, kombinować z przełożeniami i ucywilizowaniem całej przeróbki, albo wpaść na jakiś nienormalny pomysł, który pochłonie jeszcze więcej pieniędzy i czasu. Co obstawiacie? :F

Zawsze twierdziłem, że auta elektryczne w obecnej formie to absurd. Duże i ciężkie, a przez to prądożerne, kiedy tak naprawdę powinny być możliwie małe i lekkie, żeby mieścić się wszędzie i zużywać jak najmniej prądu. Prędkość 50-60km/h, zasięg 100km i konfiguracja 2+2 lub 2+bagaż całkowicie wystarczą na dojazdy do pracy, na zakupy czy kręcenie się wokół komina...
Czy zatem znajdę lepszego kandydata?

Postawiłem więc na prąd. Kupiłem dwa koła do skutera elektrycznego, sterowniki i manipulator nożny. Czeka mnie jeszcze wydatek najbardziej uderzający po kieszeni, czyli akumulator. Ale to już pod sam koniec, mam nadzieję, że złożenie niezbędnego minimum do jazdy i odłożenie odpowiedniej kwoty zbiegną się w czasie.


Aktualnie całość stoi znów rozebrana do prawie gołego laminatu. Kolejny przestój, ale jest choć czas na dokładne przemyślenia. Brak ciepłego miejsca do którego mogę wepchnąć to koromysło i kombinować też nie pomaga, że nie wspomnę o trwającym (i pochłaniającym sporą część wypłaty) remoncie samochodu. Ale poddawać się nie zamierzam. Wbrew pozorom do uruchomienia całości wiele nie trzeba, znacznie więcej pracy pochłonie doprowadzenie go do jakiegoś normalnego wyglądu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie...


RE: Mikroświat - Motorowerzystka - 22-11-2021 18:16:58

Wyrób samochopodobny z chińskim silnikiem 107 ccm?! Idealny samochód dla mnie krejzi (nie żebym narzekała na fiata... xD) ale to łączy 2 rzeczy - prosty w naprawie silnik i buda, dzięki czemu nie moknę w deszczu, a do tego oszczędność przy dzisiejszych cenach paliwa :F te małe autka są takie urocze. Minusem tylko pewnie jest ten patologiczny napęd fabryczny. Projekt szalenie ciekawy, będę śledzić postępy prac Big Grin


RE: Mikroświat - romek - 22-11-2021 20:29:34

Też można powiedzieć lubię mikrosamochody Smile nie lubię nowoczesnej motoryzacji a one mają tyle ile trzeba do poruszania i w sumie czego trzeba więcej? No tyle ze ich ceny..


RE: Mikroświat - wazniak96 - 22-11-2021 21:29:18

A to nie jest przypadkiem tak, że zrobili napęd na jedno koło aby nie pakować mechanizmu różnicowego? Tongue


RE: Mikroświat - Dawdzio - 22-11-2021 21:50:51

Motorowerzystka Wiedziałem, że Ci się spodoba Big Grin
Dokładnie te same myśli przyświecały mi na początku. Planowałem nawet później dołożenie gaźnika z agregatu na LPG Big Grin
Patologiczny napęd był w białym, Optima ma normalnie dwie półośki i napęd przedni na oba koła.
Mam nawet coś, co może cię natchnie do zrealizowania mojej pierwotnej wizji:
https://www.youtube.com/watch?v=OIfDBWGQIsM
Nawiązałem kontakt z twórcą. Zastosował tam dyfer z Cinquecento (mam, jeśli chcesz :F ), jedynie zamiast zębatki odbiorczej przykręcił zwykłą na łańcuch. Ja, zanim zrezygnowałem z tego rozwiązania, zdążyłem jeszcze w teorii opracować całość tak, żeby nie chodził na sucho (choć przy tej mocy raczej długo szybko by nie padł).
Jakby co - służę pomocą. Mikrosamochody są u nas strasznie mało popularne, fajnie byłoby to zmienić.

romek Ceny nowszych są rzeczywiście bolesne. Ale nowsze są paskudne i mają silnik diesla. Nuuuuda Big Grin
Optimy są już w znośnych cenach, dopóki obserwowałem rynek to co jakiś czas wypływała jakaś w granicach 3-4 tysiące. Nadal jest to kwota za którą można kupić normalny samochód, ale z tym argumentem nigdy się nie wygra porównując pojazdy używane.
Chyba od roku wisi na OLX ten wynalazek, stojący niedaleko mnie:
https://www.olx.pl/d/oferta/jedyny-taki-microcar-ligier-optima-CID767-IDCKfot.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0
Optima to to raczej nie jest, ale sprawne, zarejestrowane i nienormalne. Czego chcieć więcej :F

wazniak96 Dokładnie. Cena czyni cuda, a jak czegoś nie ma to nie kosztuje Big Grin
Ciężko mi ocenić to rozwiązanie, ale podejrzewam, że lepiej działałby napęd na koło lewe. Stawiałem go akurat w lekkim dołku i zawsze miałem problem, żeby ruszyć z miejsca, bo niedociążone koło kręciło się w miejscu. W sumie jest to do przerobienia w jedno popołudnie, wystarczy zamienić ośki kół i przełożyć półoś, przekładnia ma wyjścia z obu stron. A może nawet tak było oryginalnie? Któż to wie. Po polsku informacji brak, im dalej na zachód tym lepiej, ale znowu bez dobrej znajomości języka ciężko się szuka nawet podstawowych informacji. O tego typu szczegółach nawet nie marzyłem.


RE: Mikroświat - Bob_Harley - 22-11-2021 23:08:23

Naprawde olbrzymi szacunek z mojej strony, że Ci sie chce tyle roboty pakować w coś co dla mnie nie ma nawet grama sensu Smile


RE: Mikroświat - wazniak96 - 22-11-2021 23:26:18

A jazda rometem na co dzień to niby ma sens? Jak dla mnie projekt super i jestem jak najbardziej ciekawy pomysłu z elektrykiem. Big Grin

A w sumie jeszcze pytanko.. Myślisz, że te silniki uciągną wagę auta, kierowcy i do tego akumlatorów? Tongue


RE: Mikroświat - Dawdzio - 23-11-2021 00:23:14

Bob_Harley Tak działa chyba każde hobby Big Grin

wazniak96 Zadałeś pytanie, które dręczy mnie od samego początku. Według dowodu to ma 3kW. Mogę w to uwierzyć, pierwsza rejestracja w kraju 2009r., więc zapewne dane przepisane są z dowodu niemieckiego (bo skąd indziej by można takie cudactwo ściągnąć?). Ponadto potwierdza to poniższa strona:
https://auta5p.eu/lang/en/katalog/auto.php?idf=Ligier-50-L-8467

Zamierzam zastosować dwa silniki, każdy 1500W, więc praktycznie wyjdę na zero z mocą. Z masą może też się uda, bo w grę wchodzą jedynie akumulatory litowe. Jakiekolwiek inne będą ważyć tyle, co cały ten wynalazek, więc ich zastosowanie nie ma najmniejszego sensu. Litowe mają jedynie jeden minus - cena...
Czyli w kwestii jazdy powinno być dobrze, a może nawet będzie lepiej.
Dlaczego lepiej?
Poniżej mój wzór wykonania tego typu przeróbki. Schludnie i elegancko, może mnie także się tak uda.
https://www.youtube.com/watch?v=j0vOGD0Ch80
Rozpędza się do 90km/h. Masa 660kg, a silnik 10kW, gdzie oryginał ważąc 645kg miał silnik 24KM, czyli ~17,5kW.


RE: Mikroświat - Pinio - 23-11-2021 01:36:46

O łał ale mi się to podoba Big Grin Kawał roboty tu odwaliłeś i do tego konwersja na elektryka - szanuję że się podjąłeś. Trzymam kciuki za powodzenie operacji!
A jak to wygląda od strony prawnej? On jest teraz zarejestrowany jako pojazd na prawo jazdy motorowerowe czyli do 45 km/h? Jeśli tak, czy one nie mają jakiegoś ograniczenia co do mocy? Jak przejdzie to przegląd po takiej przeróbce?


RE: Mikroświat - Dawdzio - 23-11-2021 06:56:46

Teraz jest jako samochodowy inny - czterokołowiec lekki. Silnik elektryczny do 4kW. A przegląd to chyba standardowa procedura w przypadku czegoś nietypowego - trzeba szukać stacji, która ma wiedzę, a nie tylko bezmyślnie klepie pieczątki :F
Trochę zabawy pewnie będzie, stacja kontroli okręgowa, pewnie rzeczoznawca (nie musi być, ale może skrócić walkę), wydział komunikacji.
Kilka konwersji normalnych samochodów już u nas istnieje, są normalnie zarejestrowane jako pojazdy elektryczne. Zobaczymy. W razie problemów zacznę krzyczeć hasła o zgodzie na zagładę planety Big Grin


RE: Mikroświat - wazniak96 - 23-11-2021 09:57:53

Za akumlatory to pewnie zostawisz małą fortunę (chociaż to też zależy w jaką klasę akumlatorów pójdziesz). Btw. na testy wrzuciłbym dwa/trzy (w zależności co to za silniki) akumlatory rozruchowe z auta i zobaczył jak sobie radzi z obciążeniem. Może nie będzie tak źle i bardziej opłacać się będzie wrzucić akumlatory trakcyjne jak to ma miejsce w melexach. Tongue


RE: Mikroświat - Dawdzio - 23-11-2021 11:52:11

Dwa czy trzy byłyby jeszcze do przeżycia, ale potrzebuję 72V. Na testy mam jakieś akumulatory, tyle że w sumie ważą 300kg, więc zastosowanie ich na stałe nie ma najmniejszego sensu. W porównaniu z wagą litowych to jak niebo a ziemia.
Cenowo inne wypadają znacznie lepiej, ale nikt nie przewidywał takiego obciążenia tego wynalazku. A dodaj jeszcze do tego dwie osoby. Długo raczej by nie wytrzymał.


RE: Mikroświat - Motorowerzystka - 23-11-2021 16:09:02

Akumulatory na przyczepkę :F


RE: Mikroświat - wazniak96 - 23-11-2021 16:27:03

Ooo Paaniee.. Mogłeś kupić jakieś na 32V. Big Grin


RE: Mikroświat - Dawdzio - 23-11-2021 18:40:14

Najlepiej na 12 :F
A tak już całkiem serio: dowiedziałem się, że jest zależość pomiędzy napięciem zasilania, a maksymalną szybkością (przy tej samej mocy silnika). 72V, jeśli wierzyć tabelom na Aliexpress, odpowiadają ok. 50 km/h. Czterokołowiec lekki nie i tak nie może przekroczyć 45 km/h.
Poza tym im mniejsze napięcie, tym większe prądy, a więc i grubsze przewody.