![]() |
Przejechane 7 km i nie odpala - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Problemy techniczne - Silnik, przeniesienie napędu (/forumdisplay.php?fid=221) +--- Wątek: Przejechane 7 km i nie odpala (/showthread.php?tid=52594) |
Przejechane 7 km i nie odpala - Thomassino - 14-09-2021 17:59:21 Cześć, wczoraj odebrałem papiery oraz tablicę do komara wiec chciałem się przejechać. Więc kask na głowę i w drogę (przy sobie żadnych narzędzi)... Jechałem prostą drogą po asfalcie i starałem się nie katować maszyny bo raz że ważę swoje a dwa że jest świeżo wszystko poskładane. Zauważyłem jedną rzecz że jak jadę powyżej 35km/h to zaczyna mi przerywać jak by brakowało mu paliwa, więc spokojnie "gnałem" te 30 km/h do domu. Około kilometra przed domem, jak by odcięło paliwo i silnik zamilkł. Próbowałem odpalać ale cisza nawet nie chciał zaskoczyć jak by iskry nie miał. Stojąc na poboczu czytałem na forum co może być tego przyczyna i dużo osób pisało że kondensator. Podobno po ostygnięciu około 10min znowu zapali, więc czekałem grzecznie... Minęło chyba z 15 i próbuję i nic to mu pompką daje paliwa do gaźnika i zaczynam kopać. Przy przepustnicy otwartej na max załapał ale jak tylko zmniejszyłem ilość dodawanego gazu czuć było że zaraz zgaśnie. Wskoczyłem i dojechałem do domu z poszarpywaniami. Tego samego dnia zabrałem się za wymianę kondensatora oraz przerywacza na nowy. Wszystko poskładałem ustawiłem zapłon i odpalił od strzała, popracował z 15min na wolnych obrotach więc wziąłem go po raz kolejny w grogę. Tym razem komar jechał bez problemu 40-45km/h (z górki) i było czuć moc oraz płynność w przyśpieszaniu. przejechałem tak 7km i uwierzcie mi spuchł mi tłok ![]() Na szczęście wcisnąłem szybko sprzęgło po czym się zatrzymałem, na poboczu (godzina 21 już ciemno) znów chwile poczekałem i tłok odpuścił po czym dojechałem do domu, tak wiem musze wymienić całą górę. Dziś natomiast dolałem troszkę więcej oleju do baku i pojechałem na przejażdżkę około 16km na hardkora, zgasł mi znów po 7km ale cała drogę przerywał i nie mógł się rozpędzić do 40km/h. Chyba że, zwolniłem maszynę i przeciągnąłem go trochę na jedynce to potem wrzucając bieg drugi i przez jakiś czas mogłem jechać około 40km/h. bez typowego katowania oczywiście. Wracając do tego jak zgasł to stałem z 20 minut i nic kopałem paliłem z popychu i nic. Znów spróbowałem metody z wczoraj i przelałem go benzyną z pompki gaźnika. Odpalił, przejechałem jakieś 800m i zgasł. Znów się zatrzymałem i pompowałem paliwo, po raz kolejny odpalił i już tak dojechałem do domu, jakieś 4km ale cała drogę musiałem pompować paliwo na gaźniku. Więc tak teraz sam wnioskuje że raczej jest gdzieś problem z paliwem. Dodam że iglica ustawiona na trzecie wcięcie by dostawał więcej paliwa. Gaźnik raczej ustawiony dobrze, macie jakieś pomysły co należy zdiagnozować? PS: sorka za lekturę... RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Norweski Zomowiec - 14-09-2021 21:13:46 A masz dobry filtr paliwa oraz czysty gaźnik/dyszę? RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Thomassino - 14-09-2021 21:21:48 Filtr zakładałem 2 tygodnie temu i jest praktycznie nowy, jak leję paliwo przez lejek to też ma sitko do wstępnego wyłapywania brudów. Poza tym leję z kanistrów które zazwyczaj są czyste w środku. Dysze czyściłem około tygodnia temu jak szykowałem na perfekt tego Komarka ![]() RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Norweski Zomowiec - 14-09-2021 23:24:23 To zobacz jeszcze raz dysze główna czy nie jest znów zawalona brudem RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Thomassino - 14-09-2021 23:44:50 Przeczyszczę jak radzisz. Teraz tak myślę że może mam pomylone dysze, od wolnych obrotów z główną... jest jakaś metoda by je odróżnić? RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Mateusz50t-1 - 15-09-2021 00:32:23 po prostu zamień i sprawdź jak się na obroty wkręca RE: Przejechane 7 km i nie odpala - Thomassino - 15-09-2021 23:29:52 Ok, dzięki za wszelkie rady. Problem ogarnięty... Zamówiłem wczoraj zestaw regeneracyjny do gaźnika i po wymianie dysz, pływaka, iglicy, i podkładek dziś Komar się do mnie uśmiechnął. Kupiłem też nowy kondensator oraz świece... Do końca nie wiem co było nie tak, cały czas stawiam w 99% na kondensator. Dziś przejechałem jakieś 20km bez żadnego problemu. Fakt bez dekla od strony magneta by wyeliminować jakieś przegrzania, dziś zamontowałem i jutro zrobię tę samą trasę. Jeżeli będzie problem po jej założeniu to chyba wytnę "dziurę" na wentylacje ![]() PS: Pierwotnie dysze miałem wsadzone dwie identyczne, a w zestawie regeneracyjnym jedna ma większy otwór a druga mniejszy. Z mała dziurką poszła pod małą śrubkę a z durzą pod dużą, w efekcie silnik był zalewany, zamieniłem je miejscami i jest git |