Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Ogar 200 czy 202FI - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: Ogar 200 czy 202FI (/showthread.php?tid=51879)

Strony: 1 2


RE: Ogar 200 czy 202FI - Patryk i jego Ogar - 19-03-2021 00:16:24

Na ogarze 202 masz większą pewność ,że wrócisz na nim do domu Big Grin

Mam chińczyka i Ogara 200. Chińczyk dobry do jazdy np: do sklepu lub właśnie szkoły. Ale na Ogarze 200 to jednak jest klimat. Ten zapach spalin odgłosy silnika. Oczywiście ,że Ogar się częściej psuje i z każdego praktycznego względu chińczyk jest lepszy ale jednak Ogar to Ogar. Zależy czy chcesz się bawić czy zawsze mieć pewność ,że nie będziesz musiał pchać do domu. Ja kiedyś jechałem i nagle zgasł. Zobaczyłem ,że nie ma iskry. Świeca była czysta. To dopchałem do domu. Patrzę a tu kabel na magneto się urwał. Nwm jak ale tak. Zlutowałem kabel i była iskra lecz 2 minuty później znowu znikła. Kupiłem nowy iskrownik i nadal nie ma. To dałem do znajomego mechanika. Odpiął kabelek od świateł z tego co pamiętam i była. Podobno jakieś zwarcie. Nwm jak to działa bo się nie znam na elektryce ale tak było Big Grin


RE: Ogar 200 czy 202FI - Spaceman164 - 19-03-2021 09:30:14

(19-03-2021 00:16:24)Patryk i jego Ogar napisał(a):  Na ogarze 202 masz większą pewność ,że wrócisz na nim do domu Big Grin

Mam chińczyka i Ogara 200. Chińczyk dobry do jazdy np: do sklepu lub właśnie szkoły. Ale na Ogarze 200 to jednak jest klimat. Ten zapach spalin odgłosy silnika. Oczywiście ,że Ogar się częściej psuje i z każdego praktycznego względu chińczyk jest lepszy ale jednak Ogar to Ogar. Zależy czy chcesz się bawić czy zawsze mieć pewność ,że nie będziesz musiał pchać do domu. Ja kiedyś jechałem i nagle zgasł. Zobaczyłem ,że nie ma iskry. Świeca była czysta. To dopchałem do domu. Patrzę a tu kabel na magneto się urwał. Nwm jak ale tak. Zlutowałem kabel i była iskra lecz 2 minuty później znowu znikła. Kupiłem nowy iskrownik i nadal nie ma. To dałem do znajomego mechanika. Odpiął kabelek od świateł z tego co pamiętam i była. Podobno jakieś zwarcie. Nwm jak to działa bo się nie znam na elektryce ale tak było Big Grin
Patryk i jego Ogar, myślisz, że na zapłonie CDI będzie mniej problemów tzn. pewność iż wrócę do domu hehe


RE: Ogar 200 czy 202FI - łogór 200 - 19-03-2021 11:04:31

,,Jak bardzo chcesz cos komunistycznego, cos bardzo skrajnego jak ogar 200, to poszukaj sobie jakiejś delty, czy wierchowiny, z papierem znajdziesz cos w okolicy tysiąca złotych,,

Weź nie wkręcaj chłopaka.To co napisałeś to chyba najgorszy możliwy wariant jeśli chodzi o komunistyczny złom.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Spaceman164 - 19-03-2021 12:28:48

Dlatego się zastanawiam bo nie wiem czy nie wyśmieją po prostu Ogara 200 i też ważne, czy jakakolwiek dziewczyna wsiądzie na dwusete?


RE: Ogar 200 czy 202FI - Jakubek205 - 19-03-2021 13:13:02

(19-03-2021 12:28:48)Spaceman164 napisał(a):  Dlatego się zastanawiam bo nie wiem czy nie wyśmieją po prostu Ogara 200 i też ważne, czy jakakolwiek dziewczyna wsiądzie na dwusete?

Nie wiem Huh jak chcesz wyrywać dziewczyny to jakiegoś japońca kup :F


RE: Ogar 200 czy 202FI - Douger - 19-03-2021 13:45:31

Nie patrz na opinie ludzików. Jeśli ktoś ma olej w głowie to doceni dwusete. Bardziej skup się na awaryjności, bo jak będziesz 10 raz pchał go do domu, to żadna miłość do klasyków go nie uratuje Smile Jeśli chcesz, aby mniej się psuł to wg mnie po pierwsze CDI, a po drugie dobry gaźnik.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Spaceman164 - 19-03-2021 13:58:25

(19-03-2021 13:45:31)Douger napisał(a):  Nie patrz na opinie ludzików. Jeśli ktoś ma olej w głowie to doceni dwusete. Bardziej skup się na awaryjności, bo jak będziesz 10 raz pchał go do domu, to żadna miłość do klasyków go nie uratuje Smile Jeśli chcesz, aby mniej się psuł to wg mnie po pierwsze CDI, a po drugie dobry gaźnik.
No CDI bym zamontował na 100% a gaźnik to by został na razie Jikov
założe chyba osobny temat aby zapytać się o opony bo za nic nie mogę znaleźć odpowiedniej markowej.

Nie wiem Huh jak chcesz wyrywać dziewczyny to jakiegoś japońca kup :F
[/quote]
Ee wyrywać to niee hehe ale nie chcę po prostu odrzucenia ze strony innych hem.Undecided


RE: Ogar 200 czy 202FI - Motorowerzystka - 19-03-2021 14:39:12

Spaceman164 napisał(a):nie chcę po prostu odrzucenia ze strony innych hem.Undecided
To kupujesz dla siebie czy dla innych? Kupuj to CO CHCESZ.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Dawdzio - 19-03-2021 16:14:34

Ludzie, dajcie spokój. Jeżeli ktoś nie jest pewny, że chce jeździć czymś takim to będzie się tylko męczył.
Zdarzało mi się pchać Jawę 5 kilometrów i dalej... nie.... to jest zły przykład, dalej jej nie lubię Big Grin
Ale i Komara pchałem podobnie. Kiedyś siadał mi kondensator i losowo wypychał simmerring pod zapłonem. Bywało tak, że wkładałem go na miejsce kilkukrotnie, żeby dojechać na koniec miasta, a są to jakieś trzy kilometry. Opanowałem to do tego stopnia, że cała operacja zajmowała jakieś pięć minut. I bawiło mnie to.
Z Trabantem też były różne cuda. Jak siadał rozrusznik albo akumulator (a nigdy jeszcze nie kupiłem nowego) to paliłem go na pych. Sam. Rozbieg, wskoczenie do środka, sprzęgło, bieg i naprzód. Pod domem, pracą czy marketem. Darmowe przedstawienie dla wszystkich przechodniów.
Ale nie wyobrażam sobie, żeby to miało wyglądać inaczej. Może niezupełnie, bardziej dopracowane nie wymagały by takich kombinacji (choćby wymiana kondensatora za kilkanaście złotych czy nowy akumulator), ale na początku zwykle wygląda to właśnie tak. A i później bywa, że coś się rozleci. Poza tym lubię sobie trochę utrudniać życie. Jestem nienormalny.

Musisz sam wiedzieć czy chcesz. Po komunii, jak wszyscy, nabyłem górala. Aluminiowa rama, milion przerzutek. Po paru miesiącach przejechałem się przypadkiem na składaku i od tego momentu góral poszedł w odstawkę. Jeździłem składakami, rowerami składanymi ze złomu. Nigdy z przerzutkami, zawsze hamulec w pedałach. Dopiero ostatnio skusiłem się na biegi w piaście. I jak myślisz, jak inne dzieciaki na to reagowały? Ale miałem to gdzieś. To był mój rower, przeze mnie zrobiony i to nie było moje ostatnie słowo. Poza tym do pewnego wieku człowiek jest głupi i naśmiewa się z wszystkiego, co jest inne od szarej normalności.
Sam musisz zdecydować. A tak poza tym przejmowanie się tym co myślą inni jest głupie. Bądź sobą, inni za ciebie życia nie przeżyją.
W ramach pokuty przesłuchaj ze zrozumieniem Lady Pank - Vademecum skauta :F


RE: Ogar 200 czy 202FI - Debesta - 19-03-2021 16:26:15

(19-03-2021 11:04:31)łogór 200 napisał(a):  ,,Jak bardzo chcesz cos komunistycznego, cos bardzo skrajnego jak ogar 200, to poszukaj sobie jakiejś delty, czy wierchowiny, z papierem znajdziesz cos w okolicy tysiąca złotych,,

Weź nie wkręcaj chłopaka.To co napisałeś to chyba najgorszy możliwy wariant jeśli chodzi o komunistyczny złom.

To lepiej zeby chłopak sobie strzelił w kolano (oba) za 2000zl, zakupując pistolec w kształcie ogara 200, który nawet przy próbie samobójstwa nie za każdym razem wystrzeli :F
Co by nie kupil, nawet jakiegoś swiezego japonca i by po szkole rówieśników odprowadzal po drodze do domu to i tak się będą śmiać. W końcu on chce dojeżdżać do szkoły motorkiem, a nie autobusem.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Spaceman164 - 19-03-2021 16:26:49

(19-03-2021 16:14:34)Dawdzio napisał(a):  Ludzie, dajcie spokój. Jeżeli ktoś nie jest pewny, że chce jeździć czymś takim to będzie się tylko męczył.
Zdarzało mi się pchać Jawę 5 kilometrów i dalej... nie.... to jest zły przykład, dalej jej nie lubię Big Grin
Ale i Komara pchałem podobnie. Kiedyś siadał mi kondensator i losowo wypychał simmerring pod zapłonem. Bywało tak, że wkładałem go na miejsce kilkukrotnie, żeby dojechać na koniec miasta, a są to jakieś trzy kilometry. Opanowałem to do tego stopnia, że cała operacja zajmowała jakieś pięć minut. I bawiło mnie to.
Z Trabantem też były różne cuda. Jak siadał rozrusznik albo akumulator (a nigdy jeszcze nie kupiłem nowego) to paliłem go na pych. Sam. Rozbieg, wskoczenie do środka, sprzęgło, bieg i naprzód. Pod domem, pracą czy marketem. Darmowe przedstawienie dla wszystkich przechodniów.
Ale nie wyobrażam sobie, żeby to miało wyglądać inaczej. Może niezupełnie, bardziej dopracowane nie wymagały by takich kombinacji (choćby wymiana kondensatora za kilkanaście złotych czy nowy akumulator), ale na początku zwykle wygląda to właśnie tak. A i później bywa, że coś się rozleci. Poza tym lubię sobie trochę utrudniać życie. Jestem nienormalny.

Musisz sam wiedzieć czy chcesz. Po komunii, jak wszyscy, nabyłem górala. Aluminiowa rama, milion przerzutek. Po paru miesiącach przejechałem się przypadkiem na składaku i od tego momentu góral poszedł w odstawkę. Jeździłem składakami, rowerami składanymi ze złomu. Nigdy z przerzutkami, zawsze hamulec w pedałach. Dopiero ostatnio skusiłem się na biegi w piaście. I jak myślisz, jak inne dzieciaki na to reagowały? Ale miałem to gdzieś. To był mój rower, przeze mnie zrobiony i to nie było moje ostatnie słowo. Poza tym do pewnego wieku człowiek jest głupi i naśmiewa się z wszystkiego, co jest inne od szarej normalności.
Sam musisz zdecydować. A tak poza tym przejmowanie się tym co myślą inni jest głupie. Bądź sobą, inni za ciebie życia nie przeżyją.
W ramach pokuty przesłuchaj ze zrozumieniem Lady Pank - Vademecum skauta :F
Dzięki za taką odpowiedź, Lady Pank posłucham z wielką chęcią Big Grin myślę, że temat można zamknąć o ile się da ponieważ zamierzam założyć nowy na temat opon heh. Na strychu mam jeszcze Wigry 3 i może też się przejadę i może nawet odrestauruje, dzięki wszystkim za odpowiedzi.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Patryk i jego Ogar - 19-03-2021 19:23:47

Ogólnie wiem ,że temat zamknięty ale dziecieczki w szkole się śmieją ze wszystkiego. Np: mój przykład przyjedziesz nowym chinolem 4T ,mówią ,że skuter z allegro za 100zł. Przyjedziesz ogarem 200: złom. I mówili to ci co nie mają nawet roweru tylko hulajnogi z Decathlonu Big Grin Więc nie ma co się przejmować tylko jeździć tym co się tobie podoba.


RE: Ogar 200 czy 202FI - Spaceman164 - 19-03-2021 19:59:31

(19-03-2021 19:23:47)Patryk i jego Ogar napisał(a):  Ogólnie wiem ,że temat zamknięty ale dziecieczki w szkole się śmieją ze wszystkiego. Np: mój przykład przyjedziesz nowym chinolem 4T ,mówią ,że skuter z allegro za 100zł. Przyjedziesz ogarem 200: złom. I mówili to ci co nie mają nawet roweru tylko hulajnogi z Decathlonu Big Grin Więc nie ma co się przejmować tylko jeździć tym co się tobie podoba.

Tylko żeby nie było, że dziewczyny sobie nie znajdę bo Ogarem jeżdżę hehe a w sumie, inni jeżdżą i żyją więc będę miał gdzieś opinie innych, dzięki za rady


RE: Ogar 200 czy 202FI - Debesta - 19-03-2021 21:42:29

Ja kiedys do dziewczyny przyjezdzalem jafka, takim truchlem ze aż szkoda klawiatury, to bylo w czasach gdy rówieśnicy juz mieli pierwsze auta i ogólnie prawa jazdy. k**wa wstyd mi do tej pory :F facepalm