Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Romet 50-T1 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Giełda (/forumdisplay.php?fid=35)
+--- Dział: Czy warto kupić? Wycena, Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=98)
+--- Wątek: Romet 50-T1 (/showthread.php?tid=44931)

Strony: 1 2


RE: Romet 50-T1 - rafi555 - 17-09-2017 21:04:10

aha czyli jak chcesz żeby ludzie traktowali romety jak zabytki to wywalasz cenę z kosmosu?

Ten t1 jest wart te 800zł ale bez przesady kokosów na tym nie zbijesz. Po za tym wcale aż taki żadki nie jest.

Nie rozumiem traktowania starych motocykli jako zabytki nie do jazdy na co dzień. Dla mnie to głupota dzieci które mają "zabytka" i palą go co niedziela i pajacują w orzeszkach. Ja junakiem jeżdżę codziennie, pale, siadam, jadę, drobne serwisy i to tyle! (może powinienem go trzymać w domu? bo ma 52 lata?) komarem fakt jazda z duszą na ramieniu, ale na 1 zlocie byłem trochę pojeździłem da się ale to zagrożenie ruchu drogowego.


Wracając do tematu jak by był w miarę dobrym stanie lakierniczym, palił, jeździł i świecił miał papiery owszem 1600 złbym dał, ale za takiego to max te 800. Ale to tylko moje zdanie


RE: Romet 50-T1 - Szatek - 17-09-2017 21:41:15

Nie podaje ceny z kosmosu, tylko taką, która osiągają te modele na licytacjach...

Jeśli traktujesz motorower/motocykl jako zabytek, to starasz się aby wytrzymał jak najdłużej w obecnym stanie. Jeżeli jego stan nie jest odpowiedni, to robisz renowację, przez co jeszcze bardziej chyba zależy Ci na tym, aby się nie zniszczył? Dochodzą kwestie techniczne - pojazd nie nadaje się do dzisiejszego ruchu drogowego i nie dorównuje dzisiejszym pojazdom. Dlatego jeździsz tylko sporadycznie...


RE: Romet 50-T1 - rafi555 - 17-09-2017 21:55:34

(17-09-2017 21:41:15)Szatek napisał(a):  Nie podaje ceny z kosmosu, tylko taką, która osiągają te modele na licytacjach...

No tak , ale twój był w 100 razy lepszym stanie.

Z resztą się zgodzę, ale czasami lepiej jeździć oryginalnym zardzewkiem niż takim wychuchanym w chromie.

To ,że starsze pojazdy nie nadają się ruchu drogowego to prawda w przypadku rometów, ale inne motocykle radzą sobie świetnie i nie widzę przeszkód w jeździe na co dzień. Osiągi a komu to potrzebne? :F żeby poszaleć przed podstawówką? Jak dla mnie motocykl/motorower ma się podobać a nie mieć Bóg wie jakie osiągi.


RE: Romet 50-T1 - Quake96 - 17-09-2017 22:00:27

(17-09-2017 19:52:14)Szatek napisał(a):  To niestety nie tyczy się tylko wyjątkowych motorowerów, ale także np. nowych i oryginalnych części. Żal Wam po prostu wydać na takie rzeczy troszkę większą kwotę, co jest trochę przykre, bo to jest Wasze hobby... I argument o małych dochodach do mnie nie przemawia, bo zawsze można robić powoli według swojego budżetu, albo odkładać dodatkowe pieniądze.

Żenujące podejście. Wygląda to tak, jakbyś dzielił ludzi na lepszych, którzy tylko ZMD PRL i plebs, który kupuje współczesne części. Dla kogoś to jest do cholery robione. Po to są części zamienne i oby były jak najdłużej. Nie każdy musi mieć wszystko oryginalne, że nie wspomnę o tym, że oryginalne części to po prostu jakiś chory "kult". Nie jeden oryginalny PRLowski element jest wykonany gorzej od współczesnego zamiennika. Z jednej strony dużo mówi się o tym, jaka to była jakość za PRLu, że wszystko robione z byle czego, na odpierdol i ogólnie nikt nie dbał o perfekcyjną jakość, a z drugiej ludzie dzisiaj zabijają się niemal w postach, krzycząc jakie to części ZMD nie są wspaniałe, wytrzymałe i tak dalej. No, albo w jedną albo drugą stronę... Nie mówię oczywiście, że wszystko dzisiejsze jest lepsze, bo w wielu przypadkach to wciąż buble, nierzadko gorsze niż fabryczne części, ale jest też gro części współczesnych, które po prostu są lepsze od oryginalnych, lub przynajmniej na zbliżonym poziomie. Ja rozumiem, że Ty masz swoje spojrzenie na to, że wolisz oryginalne części, może nawet nerkę byś sprzedał za nie i ogólnie to szanuję. Dobrze, że jest grono ludzi, którzy chcą zachować historię w takiej formie w jakiej było to kiedyś. Należy jednak tak samo szanować podejście innych, którzy nie koniecznie muszą mieć takie same preferencje, a z tym masz wyraźny problem, co bardzo dobrze obrazuje cytat poniżej:

(17-09-2017 20:44:56)Szatek napisał(a):  Ja wiem że na tym forum są głównie młode osoby, które niestety jeszcze użytkują zabytkowe już pojazdy na codzień.

Smuci mnie to trochę, bo chciałbym żeby te pojazdy były już traktowane przez większość jako prawdziwe zabytki, no ale na to chyba trzeba będzie jeszcze niestety poczekać...

Czytając ten post nie wiem czy bardziej wypadałoby się zaśmiać pod nosem, czy popatrzeć na to z politowaniem. Wspomniałem wyżej o szanowaniu swojej opinii, sam tego oczekujesz od nas, a jednocześnie piszesz takie posty, które wyraźnie atakują ludzi takich jak ja, bo właśnie tak odbieram stwierdzenie "... osoby, które niestety jeszcze użytkują zabytkowe już pojazdy na codzień." . To przepraszam, ja już nie mam prawa decydować o swojej własności? To, że Ogar czy inny Komar ma już nie naście a dziesiąt lat, nie znaczy, że trzeba postawić go na wystawie, najlepiej otoczyć jakimś szkłem i kultywować "bo to jest zabytek". Zabytek, nie zabytek, pojazd wciąż tak samo przeznaczony do ruchu jak te kilkadziesiąt lat temu. Po to wciąż ktoś stara się o produkcję części zamiennych, by te pojazdy wciąż "żyły" i miały swoich pasjonatów, a nie tylko cieszyły oko właścicieli, bądź zwiedzających muzea. No wybacz szatku, ale muszę Cię zmartwić, bo ludzi takich jak ja nie brakuje i szczerze mam nadzieję, że te klasyki będą użytkowane jak najdłużej bo dzięki temu, wciąż ktoś produkuje jakieś części zamienne i wciąż można czerpać radość z eksploatacji nie jednego Ogara, wiedząc, że w razie awarii nie będzie trzeba zaciągać kredytu w banku, aby wymienić kilka części.


RE: Romet 50-T1 - Szatek - 17-09-2017 23:06:27

(17-09-2017 21:55:34)rafi555 napisał(a):  
(17-09-2017 21:41:15)Szatek napisał(a):  Nie podaje ceny z kosmosu, tylko taką, która osiągają te modele na licytacjach...
No tak , ale twój był w 100 razy lepszym stanie.

Ten z linku który podałem stronę wcześniej? Polakierowany chyba sprayem, silnik uszkodzony, nieoryginalny stan...

(17-09-2017 21:55:34)rafi555 napisał(a):  To ,że starsze pojazdy nie nadają się ruchu drogowego to prawda w przypadku rometów, ale inne motocykle radzą sobie świetnie i nie widzę przeszkód w jeździe na co dzień. Osiągi a komu to potrzebne? :F żeby poszaleć przed podstawówką? Jak dla mnie motocykl/motorower ma się podobać a nie mieć Bóg wie jakie osiągi.

Szkoda że spora część "młodych rometowców" nie ma takiego zdania i tuninguje jeszcze te sprzęty Smile

Quake96, no oczywiście że dla kogoś to jest robione - dla osób które nie znajdą nowych oryginalnych części i dla tych, którzy wolą zamiennik zamiast oryginału. A że większość woli kupować zamienniki i nadal normalnie użytkuje te sprzęty, to części jest masa. Jest popyt, jest i podaż...

Oczywiście że masz prawo decydować o swojej własności. Możesz sobie nawet jeździć jakimś przedwojennym motocyklem na codzień jeśli chcesz, bo to Twoja sprawa. To tylko moje zdanie i oczywiście może Cię to w ogóle nie obchodzić...


RE: Romet 50-T1 - Szatek - 18-09-2017 13:27:35

Jeszcze w kwesti jazdy zabytkowym pojazdem:

Ja nie jestem za tym, aby taki pojazd tylko stał i cieszył oko Wink Jak najbardziej polecam i popieram "niedzielne" przejażdżki, zloty, wystawy, wycieczki itp. Jednak inaczej podchodzę do sprawy jego codziennego użytkowania, gdzie taki pojazd jest używany jako główny środek transportu. Nie dbamy wtedy tak o jego wygląd, stosujemy częściej zamienniki i często dokonujemy modyfikacji w takim pojeździe. Nie wspominając już o przepaści technicznej między nimi, a współczesnie produkowanymi (którą często właściciele chcą nadrobić, poddając je tuningowi), oraz nie dostosowaniu większości takich pojazdów do dzisiejszego ruchu drogowego.

No ale cóż, tak jak już pisałem, to tylko moje zdanie. Właściciele mogą sobie robić co chcą, bo to ich własność - no chyba że to pojazd na żółtych tablicach :F


RE: Romet 50-T1 - kacperszkudlarek - 18-09-2017 16:52:59

Powiem tak, raczej są tu osoby które kupiły rometa/Wsk-ę lub inny stary jednoślad za kwotę przysłowiowej 'flaszki', kiedyś te jednoślady to się wywalało na złom lub odsprzedawało np.sąsiadowi. Sztuką nie jest wydać np.100zł na jakiś motocykl, który jest w stanie agonalnym, tylko kupić za wartość czteropaku złocisteko napoju, i kupić ładny egzemplarz.


RE: Romet 50-T1 - rafi555 - 18-09-2017 17:12:23

Powiem tak, tuning tak owszem, nie widzę problemu jak jest to pojazd który nie jest żadki czyli komar 2350, ogary i motorynki seri m, nie widzę problemu. Jak chcemy możemy też zrobić coś z niczego, tak jak ja, Krystian czy Szymon. Nie widzę żadnego problemu wręcz przeciwnie jak mają się zmarnować jakieś niepotrzebne uszkodzone części to czemu nie?

Nie rozumiem tego jak to nie jeździć na co dzień zabytkiem? Albo jestem jakiś głupi albo nie wiem... Znam człowieka który w dzisiejszych czasach "zwiedza świat" zabytkiem w 10 lat zrobił 180k km a i jeździ tym motocyklem do pracy i w ogóle, a i ma tylko ten motocykl.


RE: Romet 50-T1 - Adam104100 - 18-09-2017 17:22:19

To może ja wtrącę swoje 3 grosze. Przez takie wyceny kupno normalnego egzemplarza za rozsądną cenę graniczy z cudem. Mam odłożone pieniądze na zakup Komara 2330/2350, bo są najładniejsze według mnie. Mam 2 kryteria: zarejestrowany, w miarę kompletny. No i tu pojawia się gigantyczny problem. Zarejestrowany egzemplarz, brzydki wizualnie, często nieodpalający ok. 1500 zł. Do tego braki w postaci osłon gaźnika, zły stan siedzenia itp. Sama baza + skompletowanie tych braków na dzień dobry 2 tysiące. Do tego trzeba doliczyć dojazd. Mieszkam na totalnym pustkowiu jeżeli chodzi o tego typu sprzęty. Czyli mamy 2500 zł, a to dopiero początek jakiejkolwiek renowacji. Ale pewno ktoś się zaraz zapyta, co ma piernik do wiatraka? Czemu piszę o Komarach, jak to temat o T1? No właśnie, jeżeli ktoś widzi takiego T1 malowanego pędzlem na zielono, bez dokumentów i w stanie technicznym bliżej nieokreślonym, to wychodzi z następującego założenia: Mój Komar ma dokumenty, jest ładniejszy i przecież to zwykły Ogar. Tu 1000 zł, a najdroższy 2500, to mój idealnie za 1800. Pragnę tylko zauważyć, że taki T1 jest tylko i wyłącznie dla znawców tematu. Każda jedna osoba powie, że to Ogar, a co dopiero o tym, że pierwsza czy dziesiąta seria. Sami wszyscy narzekacie, że ceny na tym rynku są drogie i zawyżone, a sami go psujecie. No cóż, a ja dalej czekam na tego Komara z dokumentami za 1000 zł i chyba się nie doczekam.