Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Żałosne sytuacje w szkole . - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Hydepark (/forumdisplay.php?fid=23)
+--- Wątek: Żałosne sytuacje w szkole . (/showthread.php?tid=38)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - stqc - 18-02-2014 09:08:06

Jeden gimbus głupszy od drugiego Facepalm2 U mnie w technikum już się praktycznie nic nie dzieje jedynie na biologi za gadanie w kąt lub za drzwi i pilnować aby nikt nie wchodził całą lekcję a obecność i tak się ma Tongue


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - skalpel155 - 18-02-2014 09:28:21

stqc zgadzam sie z poczatkiem puenty Twojej Big Grin u nas w zawie to taka tempa uczy, brat jej wkrecil ze tv (z d*pa ten starszy) jest dotykowy, i palcem na ekran klikała xd widac jaki poziom nauczania


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - KOMBI - 14-07-2021 11:40:22

odkop straszny ale musze bo omal się nie posrałem czytając nie które posty Big Grin
no więc jakoś w piątej klasie mieliśmy patusa co bił wszystkich i każdego wyzywał ale to raczej standard, bo musi zawsze być taki jeden na klasę
no i ten patus pokłócił się z innym kolegą który miał wtedy 1,43 metra. no więc wziął go tak do góry i cisnął nim o podłogę tak że stracił przytomność i chyba godzinę leżał u higienistki. Sad


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - Debesta - 14-07-2021 14:59:19

Historie z mojego technikum sa nie do opowiedzenia, jedynie kamera moglaby cos przekazac dla potomnych. Jednym slowem PA TO LO GIA.


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - wazniak96 - 14-07-2021 16:42:40

Patola to u mnie w gimnazjum jak jeden powalony (i nawalony) gościu wlazł na transformator i go prąd nieźle popieścił xD

Z "dobrych" akcji było też jak babka od angola powiedziała naszej grupie że nasz szczerze nienawidzi i przez nas prawdopodobnie do zawodu nie wróci (nie maczałem w tym paluszków krejzi)


RE: Żałosne sytuacje w szkole . - wazniak96 - 14-07-2021 18:14:36

Kolejną ze śmiesznych akcji było jak jeden nauczyciel nie wpuścił uczniów co rok wcześniej skończyli gimbazę na szkolną dyskotekę. W odwecie zarypali mu kołpaki z tico i gościu ganiał ich w koło szkoły. Chyba też uszkodzili okno próbując się dostać do szkoły.

Była też akcja z uwagami. Te nie mieściły się już w dzienniku lekcyjnym więc wprowadzono zeszyty z uwagami. No więc nasza ekipa zeszyt podpiepszyła i spaliła w kiblu. xD

Kiedyś też dla beczki przyniosłem akumlator żelowy i na lekcji puszczałem iskierki nożyczkami. Coś mnie tknął pomysł "a co się stanie jak położę spinacz?". No więc spinacz się przepalił, spadł na plastik i narobił sporo dymu. Na szczęście byłem całkiem dobry z matmy więc na porządnym ochrzanie się skończyło. Nie wiem co ja miałem wtedy w głowie Big Grin

Ahhhh... tych akcji było serio sporo. Aż miło wrócić wspomnieniami. Smile