Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Moje rowery - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Rowery Romet (/forumdisplay.php?fid=207)
+--- Dział: Nasze rowery Romet - Użytkowe i turystyczne (/forumdisplay.php?fid=208)
+--- Wątek: Moje rowery (/showthread.php?tid=32744)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14


RE: Moje rowery - Pinio - 30-06-2015 23:54:56

Jako że Przemi się niecierpliwił, odświeżam temat i prezentuję kilka nowych nabytków.

Rama do niezydentyfikowanego rowera. Podejrzewam szwaba. 8 zł



Zwłoki Trapera z 1974. Na szczęście rama zdrowa, jeszcze będzie jeździć! 12 zł



Romet Leda 1986. Korozja bardzo daleko zaszła w tym rowerze, mocowania tylnego błotnika są całkiem ugnite. Taki rost style. 20 zł



Takie gluty za 15 zł



I gwóźdź programu. FSM Kangur 1990 za 20 zł. Stan niemal idealny.



Chwilę po jego kupnie zadzwonił kolega, czy nie chcę Kangura za 50 zł. Tym razem dla odmiany Universal Kangur. Oczywiście rocznik 1990.




I FSM Flaming 3 z 1993 r. Na zdjęciu potwornie brudny. Brakuje bagażnika i ogumienia. 15 zł.



Co o nich sądzicie?Wink


RE: Moje rowery - Przemi998 - 01-07-2015 00:34:25

Zakupy jak zawsze udane Smile Czekam na efekty z prac i na kolejne nowe zabawki :F


RE: Moje rowery - Dawdzio - 01-07-2015 01:01:01

Pierwszy to szwab, a co do reszty... diesniper




:F


RE: Moje rowery - misiql - 01-07-2015 12:18:39

Piękne kangury, jak tu przyjdzie Wigrus to oszaleje!


RE: Moje rowery - Wigrus - 01-07-2015 23:03:53

(01-07-2015 12:18:39)misiql napisał(a):  Piękne kangury, jak tu przyjdzie Wigrus to oszaleje!
Oszaleję? Chłopie, ja to szaleć mogę przy Duecie, Polo-czymśtam,
ale przy TYM CO POKAZAŁ WYŻEJ PINIO ja dosłownie eksplodowałem,
babcine mieszkanie odeszło w nicość, po Katowicach została dziura,
a gdzieś tam w kosmosie zobaczono tylko taką ognistą plamkę.
Najbardziej zabójczy zestaw, jaki widziałem w życiu, dawno
niczego tak nie zazdrościłem. Przypnij je gdzieś, schowaj, zabunkruj,
bo ja nie wiem do czego mogę być w takiej sytuacji zdolny...


RE: Moje rowery - misiql - 02-07-2015 13:09:07

Mówiłem Smile


RE: Moje rowery - Pinio - 02-07-2015 21:08:01

O kurcze. Nie sądziłem że aż tak się spodobają. Nie chciałem unicestwiać Katowic. Undecided
Następnym razem dam na górze posta napis : Oglądasz na własne ryzyko :F


RE: Moje rowery - Pinio - 09-07-2015 20:34:37

Porcja świeżych rowerów.

Universal Zenit z 1990 roku. Całkiem sprawny - napompować i jechać. Lakier i chromy całkiem niezłe, na zdjeciu jeszcze nie wyczyszczony. Niestety rama zaczyna się rozjeżdżać. Wytargany ze złomu za oszałamiające 35 zł. Cenią sobie towar i zabawa się skończyła.



Przepiękny Czeski rower Velamos Tourist z lat 60-tych. Kupiony na bazarze za 125 zł. Zdecydowanie było warto.




Romet Kometa 1987. A właśnie... Czy aby na pewno Kometa? Miski wbijane zamiast wkręcanych, mocowania na pompkę na dolnej rurce skośnej zamiast na górnej, rama na łącznikach jak w Wagancie, a nie na ładnych mufkach jak w Meteorze... Możliwe, że przyklejono w fabryce naklejkę "Kometa" na... Gazelę. A wy co o tym sądzicie?



Romet Flaming 1974. Zdecydowanie najładniejsze zestawienie kolorów, jakie mogło być. Po prostu piękny. Widać po nim długie stanie na deszczu... Undecided



Romet rower treningowy 1980. Na razie mam tylko zdjęcie z aukcji.



Jak się pobobają?


RE: Moje rowery - Dawdzio - 09-07-2015 21:28:11

(09-07-2015 20:34:37)Pinio napisał(a):  Jak się pobobają?

Mówiłem ci już jak bardzo cię nienawidzę? Big Grin
Rowery oczywiście świetne, ale zastanawia mnie ile wydajesz na wynajem tego hangaru, w którym to wszystko trzymasz :F


RE: Moje rowery - Pinio - 09-07-2015 21:41:16

(09-07-2015 21:28:11)Dawdzio napisał(a):  
(09-07-2015 20:34:37)Pinio napisał(a):  Jak się pobobają?

Mówiłem ci już jak bardzo cię nienawidzę? Big Grin
Rowery oczywiście świetne, ale zastanawia mnie ile wydajesz na wynajem tego hangaru, w którym to wszystko trzymasz :F

No cóż, na razie nic, ale w najbliższym czasie będę zmuszony coś wymyślić, bo Tata mówi, że mam swoje rowery trzymać gdzie indziej, a nie w jego gospodarczym, który on sam sobie wybudował :F. I właśnie nie wiem co... U babci dużo rowerów się już nie zmieści. U drugiej też. Blaszak - odpada ze względu na wilgoć. Szopa - za duże koszty i za dużo roboty. Nie wspominając o murowanym garażu. Już teraz mam 8 rowerów w pokoju Rolleyes


RE: Moje rowery - Przemi998 - 09-07-2015 23:25:43

Gdybym byl na twoim miejscu to chyba nie mialbym po co do domu wracac xd. Skoro brakuje ci juz miejsc to sa dwa wyjscia postaw garaz albo posprzedawaj te malo wartosciowe trupy Tongue


RE: Moje rowery - Władek - 09-07-2015 23:43:06

No właśnie, po co trzymać tyle złomów co i tak użytku z nich nie będzie (bez urazy oczywiście, mówię np. o tych niekompletnych). Lepiej sprzedać zalegające i wyremontować sobie kilka rowerów. Ale to moje zdanie...


RE: Moje rowery - Paweł13 - 09-07-2015 23:56:25

Dwu kolorowe flamingi to najlepsze flamingi, sam mam czerwonego z białymi błotnikami.


RE: Moje rowery - Walet - 10-07-2015 20:01:11

(09-07-2015 23:43:06)Władek napisał(a):  No właśnie, po co trzymać tyle złomów co i tak użytku z nich nie będzie (bez urazy oczywiście, mówię np. o tych niekompletnych). Lepiej sprzedać zalegające i wyremontować sobie kilka rowerów. Ale to moje zdanie...

Podzielam twoje zdanie, rower to ma być rower. Jeśli bardzo na jakimś zależy to odpicować i się wozić po mieście. Znoszenie dajmy na to niekompletnego składaka do domu "bo miał malowane obręcze i fajne siodło" po to, aby później omijać go przy każdorazowym wejściu do piwnicy/szopy przez pół roku, zanim nadejdzie na niego kolej jest dla mnie nie zrozumiałe. Wyciagasz co dobre, a reszta do huty, tu trafisz dobry osprzęt to go sobie odłożysz, dwa tygodnie później trafi sie zdrowa rama, bierzesz i możesz sobie rower składać. Takie moje zdanie. Tongue


RE: Moje rowery - Pinio - 10-07-2015 20:13:02

Wiem, wiem... Ale ja po prostu nie umiem się powstrzymać... Widzę że na złomie leży sobie jakiś biedny, porzucony rower, który chce jeszcze raz kiedyś radośnie pokonywać kilometry... I sobie myślę: a co mi szkodzi... Może ktoś kupi, a jak nie to trudno. Poza tym nie mam aż tak dużo rowerów w słabym stanie. Jest kilka, ale spokojnie, one będą zrobione - przyjdzie na nie czas Wink. Sprzedawać gorsze - coś tam mam na sprzedaż, ale jakoś nikt tego nie chce. Ludzie chcą piękny stan, naklejki, itd. I nie, nie mam ich po jakichś abstrakcyjnych cenach Smile