Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Jak to się robiło kiedyś... :D - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Polak potrafi (/forumdisplay.php?fid=105)
+--- Wątek: Jak to się robiło kiedyś... :D (/showthread.php?tid=32484)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Admiral Awesome - 14-08-2015 23:12:49

Nie wiem, czy się nadaje, ale mam zamiar zmajstrować linkę do biegów w Komarku z linki rowerowej i linki od WSK i... kawałka bezpiecznika, bo widzę oczami wyobraźni, jak to ma wyglądać...

Efekty najpewniej jutro, tylko wcześniej muszę być już troszeczkę pijany. Wink

Edit: Właściwie to z tego chyba powinien być nowy temat...


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - gincu99 - 16-08-2015 22:53:07

Gdy zerwała się linka w ogarze 200 na niedzielnej wycieczce to wsadzałem patyk w gaźnik tak aby podnieść przepustnice i tak się jechało.
Przynajmniej nie trzeba było pchać.


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - 175mateusz - 17-08-2015 00:17:22

zmieńcie temat na: jak to się robi teraz...Big Grin bo widzę, że patenty dalej stosuje połowa tego forumSmile


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - raterro - 17-08-2015 10:07:32

Tata ostatnio mówił, że 15+ lat temu, jak jeszcze jeździł AWO do pracy, i nie było tak jak dzisiaj alledrogo, i nowych części zamiennych, to sprężynki do przyśpieszacza robili z dziadkiem z... Struny od gitary Big Grin


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - kolesgit01 - 18-09-2015 18:40:08

ukręcony gwint w głowicy? sćiągamy podkładke ze świecy, znowu się ukręciło? świeca samochodowa + kilka podkładek i jazda


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - 3SDM - 18-09-2015 22:04:26

Zamiast benzyny lało się denaturat albo chyba też spirytus. Tak mi kiedyś koledzy gadali jak nie było kasy na paliwo a jeździć na motorynce się chciało Big Grin


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Emikel - 18-09-2015 23:12:22

Zamiast normalnej linki sprzęgła drut w pancerzu.
Zamiast pręta hamulca latam komarem na drucie.
Zerwany gwint na cylku? Żaden problem drucik i poszedł, a jak zastanie cię taka awaria na polu czarne zipki zawsze pomocne.
Fajka podskakuje? Sznurówka pomorze.
Sprzęgło na gwoździe.
Łańcuch smarowany starym olejem ze skrzyni.
Dziadek zszywał opony w komarze jak się przetarły.
Filtr powietrza z gąbki.
Dziura w tłumiku uszczelniona silikonem.
Zerwany gwint na widełkach? Śruba na przestrzał i ogień.
Jazda na rozpuszczalniku dla zwiększenia kopa. Big Grin
Zamiast spinki drut.
Tłumik przywiązany miedzią do wahacza.
Kolanko z komara przeginane na kolanko do kadeta.
Wyrobione gniazdo na łożysko w kole? Okleić taśmą łożysko i sztywne jak z rana.

Jeszcze trochę by się znalazło ale już mi się pisać nie chce Big Grin


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - ananas - 18-09-2015 23:16:10

Jeśli to wszystko to twoje wynalazki, to nawet bym ci nie dał popatrzeć na moje romety, bo byś je podrutował samym wzrokiem :F


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Quake96 - 18-09-2015 23:51:25

Ja tam kupiłem kiedyś Ogara w tym dziwnym kolorze, taki czerwony a'la metallik. No i o ile w nocy jakoś to wyglądało, tak za dnia wyszło, że połowa lakieru na ramie zastąpiona została minią, która choć matowa to była całkiem podobna i nie rzucała się strasznie w oczy :F


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Rafku - 19-09-2015 03:06:27

(18-09-2015 23:12:22)ProXiou napisał(a):  Fajka podskakuje? Sznurówka pomorze.

Jeszcze trochę by się znalazło ale już mi się pisać nie chce Big Grin

A to ciekawe, napisz coś więcej, bo raz miałem taką nie przyjemność, że musiałem jechać 5km/h, co by fajka nie spadła Dodgy


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Emikel - 19-09-2015 12:07:01

(19-09-2015 03:06:27)Rafku napisał(a):  
(18-09-2015 23:12:22)ProXiou napisał(a):  Fajka podskakuje? Sznurówka pomorze.

Jeszcze trochę by się znalazło ale już mi się pisać nie chce Big Grin

A to ciekawe, napisz coś więcej, bo raz miałem taką nie przyjemność, że musiałem jechać 5km/h, co by fajka nie spadła Dodgy

No sznurówkę obwiązujemy dookoła świecy co by się mocno trzymałam, nakładamy fajkę przywiązujemy i problem z głowy. Osobiście jeszcze zipkiem tak przyczepiałem i też jeździło. Z drutem nie działa.


Jak to się robiło kiedyś... :D - KrisPL - 20-09-2015 10:17:38

Za krótki pręt hamulca - pare podkładek ze starych trochę większych nakrętek.

Brak podświetlenia w liczniku w wuesce- żarówka z lampki rowerowej.

Kranik przecieka na gwincie lub odstojniku - trochę pakuł załatwi sprawę.

Brak uszczelki pod pokrywą sprzęgła - uszczelka z brystolu lub na samym silikonie

Brak uszczelki pod głowicą - dorobiona z puszki po piwie

Simering cieknie - zaklejic silikonem.

Zjechane gwint na kolanku - drut załatwi sprawę.

Zepsuta fajka od świecy - owinąć świece samym kablem.

Rozcieta opona - poskrecac drutem dziurę.

Bak klekocze - stara dętke dac pod mocowanie

Łańcuch trzeba wymienić - stary łańcuch od rozrzutnika.

Oraz wiele innych patentów. Nie używam ich lecz tylko je spotkałem w innych motorach.



Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - KeiSangi - 20-09-2015 10:31:10

Ja mam nakrętki na pręcie i pakuły w kraniku w ogarze.


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - chart by sylwek - 21-09-2015 11:07:02

Kiedys w charcie opona pekala z tylu to przyklejone super glu te pęknięcie a z przodu juz nitki wychodzily z opony to kawałek detki wycielem i tez na super glu hehe i tak z miesiąc się popierniczalo asz tylną opona z pasażerem wystrzeliła


RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Motorowerzystka - 04-10-2015 12:17:10

KrisPL napisał(a):Brak uszczelki pod głowicą - dorobiona z puszki po piwie
To wiem że tak ludzie robili i dobrze było.

KrisPL napisał(a):Bak klekocze - stara dętke dac pod mocowanie
Mam tak w Charcie krejzi

Może to nie jest patent i nie wiem czy działał, ale widziałam dziurę w dętce zaklejoną silikonem Facepalm2 Ciekawe na ile to wytrzymało:F