Jak to się robiło kiedyś... :D - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22) +--- Dział: Polak potrafi (/forumdisplay.php?fid=105) +--- Wątek: Jak to się robiło kiedyś... :D (/showthread.php?tid=32484) |
RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - stqc - 08-02-2015 18:12:19 Simeringi uszczelniane silikonem, jak twierdzą pewniej tak Składane silniki na farbę olejną to chyba dawna tradycja Świeca wkręcana na folię aluminiową, uszczelki pod głowicę z puszek po piwie. Szmaty w tłumikach bo podobno ciszej RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Kaskader na komarze - 08-02-2015 18:23:47 Co do szmat, to kiedyś się dawało te zmywaki metalowe do naczyń w tłumik i jakoś cichsze te ogary były , śruby na pakuły,szmaty i klejone też widziałem Albo, jeszcze kiedyś jak łyse opony ktoś miał to bieżnik flexem dorabiał RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - MIREK.M2 - 08-02-2015 20:15:34 Progi w golfie wypchane szmatami i obmalowane smołą Ktoś miał oponę że były druty na wierzchu, to były opony owiązane sznurkiem Spawane magneta Składanie sprzęgła w romecie na gwoździach Wydech przywiązany drutem do cylindra bo gwint zjechany Silnik złożony na sylikon do akwariów RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - maly - 08-02-2015 20:22:11 Przypomniało mi się jeszcze u kumpla w traktorze - pekniecie z boku tylnej opony skrecone śrubami RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - MIREK.M2 - 08-02-2015 20:23:45 (08-02-2015 20:22:11)maly napisał(a): Przypomniało mi się jeszcze u kumpla w traktorze - pekniecie z boku tylnej opony skrecone śrubami To stary patent, też to widziałem u sąsiada w lkt którym pracował w lesie RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - TheNight - 08-02-2015 20:39:24 Zaspawane magneto to tradycja Honda MT 50 kumpla przed jej zakupem miała szlif robiony kawałkiem drewna i papierem ściernym Jakoś to jeździło dopóki on tego nie kupił i nie przejechał się 15m po czym zatarł silnik Sprzęgło zabezpieczane gwoździami [sam tak robię ] lub nagwintowane i skręcone nakrętką 10 tką. Gwintowanie wału. Drewniane Tłoki Cewka z ziemniaka xD Olej przeznaczony do mieszanki lany do skrzyni lub odwrotnie. Gdy padał gwint w głowicy gwintowało się ją a na miejsce świecy wkładana była nagwintowana od wewnątrz i zewnątrz tulejka. Nwm czy to się liczy: Przerabianie zwykłych WSK na trajki do przewozu materiałów RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - romek - 08-02-2015 20:48:32 (08-02-2015 20:39:24)TheNight napisał(a): Cewka z ziemniaka xD a nie kondensator? :> RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - TheNight - 08-02-2015 20:54:29 (08-02-2015 20:48:32)romek napisał(a):Oj sry pomyliło mi się(08-02-2015 20:39:24)TheNight napisał(a): Cewka z ziemniaka xD RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Latos - 08-02-2015 21:21:27 Klasyka gatunku, filtr z gąbki do mycia. Wujkowi w junaku ciekła prądnica to ją wypieprzył i do wózka bocznego włożył akumulator od traktora bez ładowania i na nim jeździł, jak pamiętamy świateł się używało tylko w nocy także ładował go raz na 3 miesiące sąsiad jak składałem gaźnik polecił mi dać tawotu na uszczelkę coby lepiej chwyciło u mnie w nekenie pękł kierunkowskaz z tyłu (ułamał się) to taki prostokącik z mocowania wystaje to przykręciłem go do błotnika na wkręta i teraz trochę krzywo wisi, ale się trzyma się nie mogę naciągnąć gumy od filtra powietrza na gaźnik to obwiązałem szarą taśmą jedno z drugim i się trzyma na napinaczu łańcucha nie ma już gwintu to nawaliłem kilka nakrętek żeby łapało w tych miejscach co jest jakiś gwint smaruję łańcuch WD40 bo nie mam kiedy kupić smaru a jak już mam okazję to zapominam dziś pękła mi linka od sprzęgła to trzeba było sobie radzić bez: na niskich obrotach nie trzaska skrzynia to można zmieniać bez sprzęgła, trochę ciężej idą redukcje. Pewnie sobie myślicie "a jak on k***a ruszał?". Otóż jak dojeżdżałem np. do skrzyżowania to z 2 na luz, wyłączałem silnik, wbijałem 1 i kręciłem rozrusznikiem, to wtedy ruszał, i dalej jechałem w mieście i po osiedlu troche lepiej to można na odpalonym silniku wbić 1 to troszkę zamieli na śniegu i można jechać :] o tylu wiem RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - BartuS - 08-02-2015 21:32:39 (08-02-2015 17:25:29)MeraM napisał(a): często majstry-fachowcy zabezpieczają sprzęgło w silniku typu 023 gwoździami, a powinno się to robić zawleczkami Też tak mam Nie chciało mi się do sklepu jechać RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - szczupak54 - 08-02-2015 21:54:20 Jak urwała sie linka od sprzegła ( ten czopek) pod silnikiem to 0,5 cm od konca linki przykrecało sie krótką srubke z nakretką z 2 podkładkami i linka jak nowa (robie tak do dziś) albo jakurwał się czopek linki gazu przy manetce to na koncu linki zaklepywało sie malutką nakrętke i było git RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Latos - 08-02-2015 21:57:32 Mi się w klamce urwało. Potem się dowiedziałem że to można naprawić, ale już tego nypelka nie znalazłem RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - Kaskader na komarze - 08-02-2015 22:03:20 O jeszcze jeden typek mi sie przypomniał, jak zamiast pręta hamulca miał sznurek w 205, działać działało. RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - szczupak54 - 08-02-2015 22:32:00 Również składali silnik na smar RE: Jak to się robiło kiedyś... :D - kw112 - 08-02-2015 22:33:32 (08-02-2015 22:32:00)szczupak54 napisał(a): Również składali silnik na smar Nadal tak jest. Smar jest po to aby uszczelka się dobrze osadziła. |