Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 02-03-2016 23:55:41 mm tak jakby jak masz jej średnicę to musisz wiertłem jak jest w ruchu poobjeżdżać do okoła żeby tą średnicę zwiększyć, albo po prostu rozpiłowujesz dookoła od środka RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 01:19:22 Tak siedzę i się zastanawiam jak to w sumie jest z tym wydechem... No bo okej, wiadomo, że tam wystarczy dać obejmę, ale jak obejma ma w jakikolwiek sposób pomóc skoro w tym moim wydechu nie ma nacięć na końcówce, więc obejma nie ma jak ścisnąć tej końcówki do kolanka. Jak dobrze patrzę to w necie są zdjęcia gdzie widać, że np. komarowski tłumik ma takowe nacięcia i wtedy obejma ma sens, bo zaciska do siebie nacięte części. Ale jak nie ma nacięć to nie ma czego dociskać i wtedy obejma nic nie da. Póki co mam to jakoś uszczelnione tym cementem i dałem opaskę metalową na kolanko przy tłumiku coby trochę utrudniła ewentualne wydmuchiwanie pasty, ale chyba jutro skorzystam z pomocy kumpla i wytnę te nacięcia po czym po prostu ścisnę to obejmą. Tu dobrze widać o jakie nacięcia mi chodzi. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 03-03-2016 01:23:29 No tak, nacięcia na wydechu i kolanku musisz zrobić pod obejmę RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 01:24:21 Po kiego grzyba na kolanku? Toć to wydech ma się ścisnąć a nie kolanko RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 03-03-2016 01:26:01 Na wydechu, tak jest. Odwaliłem z tym kolankiem RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 01:27:05 No to w sumie niepotrzebnie jeszcze dzisiaj z tym kombinowałem, ale trudno Aby dorwać jutro pasującą obejmę a reszta to pikuś. W takim wypadku rozwiązanie z obejmę wydaje się nawet bardziej praktyczne i skuteczne niż ta Rometowska zakrętka... RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 03-03-2016 01:28:40 Taka właśnie jest puenta! RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Barto5050 - 03-03-2016 01:32:25 Rometowska nakretka jest 2 razy skuteczniejsza niż opaska na wydechu od jawki. W wydechu ogarowskim konieczne jest zastosowanie sznura azbestowego i ewentualnie silikonu. Nakretka dociska sznur na stożku i idealnie uszczelnia, gdzie nie ma prawa przepuszaczać. A jak ty stosujesz te jakieś swoje betony samochodowe i potem płacz,bo kolanko zarypane olejem. Jak już jakieś betony to z wyższej półki , bo tak to nic z tego raczej. I wydech jawki jest 2 razy trudniej uszczelnić sznurem azbestowym, bo nie ma wspomnianego stożka, a tłumik ma nie wiele większą średnice od kolanka. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Romeciarzy ! RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 01:46:03 No i widzisz tutaj wychodzi, że ten cement jest akurat dobry. Zamiast cisnąć tam sznur, smarujesz to wszystko pastą uszczelniającą, zaciskasz obejmą wydech i wszystko jest uszczelnione jak należy. I co staje się prostsze? Poza tym nawet w przypadku wydechu od Ogara nie miałem problemu z tym cementem. Dałem go tam właśnie zamiast tego Twojego sznura, cement spęczniał i stwardniał i również uszczelniał. Problem z olejem to miałem w Pszczółce i nie przy wydechu tylko na łączeniu z cylindrem RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Rafku - 03-03-2016 09:27:31 (03-03-2016 01:46:03)Quake96 napisał(a): No i widzisz tutaj wychodzi, że ten cement jest akurat dobry. Zamiast cisnąć tam sznur, smarujesz to wszystko pastą uszczelniającą, zaciskasz obejmą wydech i wszystko jest uszczelnione jak należy. I na ile jest to uszczelnione? Bo u mnie tona tego cementu i sylikonu, i zakręcenie tego nakrętką na łączeniu kolanko-wydech starcza na jakieś 20km... Potem ten cały cement pęka i zaczyna się wyciek... I o jakim wy gwincie piszecie? To tłumiki od ogara 200 miały gwint na nakrętkę, na łączeniu kolanka z tłumikiem? Pierwsze słyszę i jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim wydechem lol RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 16:59:50 (03-03-2016 09:27:31)Rafku napisał(a): I na ile jest to uszczelnione? Bo u mnie tona tego cementu i sylikonu, i zakręcenie tego nakrętką na łączeniu kolanko-wydech starcza na jakieś 20km... Potem ten cały cement pęka i zaczyna się wyciek... U mnie w Ogarowskim wydechu cały czas dawało radę. Zrobiłem na tym jednym Ogarem dobre 200-300km i ani śladu po oleju. Cement pchałem w tą szczelinę gdzie inni dają sznur (w środku wydechu, za zakrętką) i na sam gwint oraz kolanko. No i gwint jest w samym wydechu. Wkręcasz w niego nakrętkę. Kolanko nie ma gwintu A skoro już o tym uszczelnianiu mowa... No szczelniej już się nie da Kumpel porobił mi kilka porządnych nacięć, kolanko i wydech posmarowane cementem i zaciśnięte do oporu cybantem. Mistrzostwo estetyki to nie jest, ale wierzcie mi na słowo, że w rzeczywistości nie wygląda to najgorzej. Najważniejsze jest to, że wydech jest tam uszczelniony "w 200%" i nie ma już ani grama luzu wydechu względem kolanka. Można rzec, że oba elementy stały się jednością RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 03-03-2016 23:03:23 no szkoda tylko że wygląda słabo. U mnie w ogarze co wstawialem zdjęcie jak wiesz mam wydech na nakrętke i jest zrobione na sylikon i sznur i też ani grama oleju a nawet nie widać tych specjalnych uszczelnień, jest estetycznie. Tutaj niestety trochę lipa wizualnie ale wazne ze nie cieknie RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 23:21:17 Ja nie wiem czemu, ale według mnie to tak tragicznie nie wygląda. Fakt, że nie jest to mistrzostwo pod względem estetyki i dobrego gustu, ale ta "gorsza" strona chowa się za wydechem, a cały cybant jest ocynkowany i jakoś to tam wygląda. Ja stawiałem w pierwszej kolejności na skuteczność, a że akurat coś takiego udało mi się kupić i się sprawdziło to cóż Z resztą może w tygodniu wpadnie trochę fotek z jakiejś sesji czy coś to będzie okazja się przekonać, że na tle całego Ogara to taka pierdółka wcale tak źle nie wypada RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 03-03-2016 23:51:37 a nie było mniejszego cybanta? RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 03-03-2016 23:56:52 No właśnie nie. Pierwsze co to o to zapytałem. Ale ten w sumie jest na szerokość odpowiedni i mniejszy mógłby końcowo mieć za małą średnicę. |