![]() |
FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22) +--- Dział: Cztery kółka (/forumdisplay.php?fid=165) +--- Wątek: FSO 1500 1988r. by Ćmaga (/showthread.php?tid=11278) |
RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 01-01-2014 21:01:54 Luz w pompie był fabrycznie ustawiony a zaślepki może założę jak się trafią, na razie są mało ważne. RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - jurek_j - 01-01-2014 21:09:35 No narazie tak, ale syfu tam strasznie dużo się zbiera i wylecieć to on nie ma zbytnio gdzie. Szukaj Polda na złomie najlepiej, najprościej... A mógłbyś z ciekawości zmierzyć ten luz? RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 01-01-2014 21:21:44 Jutro zmierzę, przed montażem mierzyłem, dokładnie nie pamiętam jaki był ale chyba 0,2mm, wiem, że był zgodny z danym w książce. A zaślepki to jak będzie Polonez jakiś na złomie to podjadę i zabiorę. Póki co muszę skończyć hamulce, żebym mógł nim już jeździć. RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - jurek_j - 01-01-2014 21:51:27 Dobra, nie trzeba, jak mówisz że taki jak w książce to tyle mi wystarczy. Dzięki. Nie mogę z tym u siebie się uporać - mam wrażenie że wiatrak w zbyt duży ruch wpada, jakby części elektromagnesu były w zbyt małej odległości od siebie... Ale wartość jest 'książkowa' właśnie... RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 24-02-2014 19:47:10 W końcu. Fiacior pali, jeździ i regularnie opróżnia zbiornik, przy okazji mój portfel. Dzisiaj pojechałem na przegląd, który przeszedł bez żadnych problemów. Fiatem postanowiłem jeździć na co dzień, Szczupak już sprzedany a w przyszłym tygodniu będzie zakładana do Fiata instalacja gazowa. ![]() ![]() ![]() Brakująca listewka będzie założona, tylko kupić muszę spinki. RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - MichalSR50 - 25-02-2014 01:25:12 Solidnie zakonserwowany z tego co widziałem. Jazda Fiatem to przyjemność, duży i wygodny, Maluch jednak pod tym względem gorszy ![]() RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Grzechu94 - 25-02-2014 02:17:54 Wow szacun ![]() Szerokości! RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - motomaniak - 13-03-2014 22:50:16 fajnie wygląda na tych zdjęciach RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 04-02-2015 13:34:50 Auto w ciągłym użytku, co prawda od niedawna (była awaria silnika, a ja jedziłem Żukiem na co dzień), silnik musiałem jeszcze raz rozebrać i poprawić kilka rzeczy ale już jest git, i najważniejsze, że pod maską jest przykręcone jakieś Tomasetto a w bagażniku jakiś zbiornik o poj. 40l ![]() Wersja na zimę: ![]() ![]() Na foce słabo widać ale lakier jest w końcu porządnie wyplerowany i nwoskowany, ale niestetry jest mocno zniszczolny i będzie trzeba lakierować, ale to dobrze bo i tak chcę go przemalować na "granatowy" L-47. RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - jurek_j - 04-02-2015 18:54:38 O. Wreszcie ktoś nie robi ctrl+c - ctrl+v z forum na forum ![]() Myślałem że tylko ja miałem takie odczucie że ohv na muchozolu pracuje jakoś ładniej. Pompę paliwa masz z króćcem powrotnym jak w caro, czy tą standardową fiatowską? I ogarnij uszczelkę maski, brzydko ten zwijas wygląda ![]() RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 04-02-2015 20:07:24 Pompka została fiatowska bez powrotu. No uszczelki jakieś mam, może w tym tygodniu zmienię, narazie wyczyściłem ten fluidol z błotników w komorze, łatwo nie było zerwać kilku milimetrowej warstwy. Ale już mnie silnik wk...wił dzisiaj, szczur pieprzony zapalić nie chciał, co prawda wczoraj już na benzynie z wielką łaską raczył odpalić, ale po przełączeniu od razu na LPG na ssaniu pracował idealnie i nie trzeba było tak długo trzymać włączonego ssania jak na PB, dzisiaj po wyciągnięciu strzykawką benzyny z gaźnika również odpalił bez problemu na gazie. Nie chce to nie, nie będzie wogóle pracować na benzynie, nie mam już na to nerwów, ile można regulować i sprawdzać wszystko, najlepsze jest to, że ciepły odpala i pracuje tak jak powinien, kolor świec wręcz książkowy zarówno na gazie jak i na benzynie, jedno i drugie sam regulowałem, a już na benzynie fochy strzela. Nie wiem po cholerę Żuka opchnąłem, mogłem gaz przełożyć i normalnie bez nerwów jeździć. RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - jurek_j - 04-02-2015 20:17:13 Dziwne... Gaźnik masz polonezowski, z 2 przepustnicą sterowaną mechanicznie, czy fiatowski z podciśnieniowym sterowaniem? Filtr paliwa nie zawala dysz? Mi kiedyś rzucał palenie jak przewody WN był słabawe, mała przerwa na świecach - też trzeba było nieco dłużej kręcić, ogółem zbiór pierdółek, okropnie wk...jących. Ale Ty chyba masz tu wszystko prawie nowe, nie? Pływak na ile ustawiony? Zapłon klasyczny, czy elektronik? A może benzyna jakaś zwietrzała, niepalna? ![]() RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 04-02-2015 20:48:38 Hah benzyna dobra, zagraniczna, nie jakiś tam krajowy syf ![]() RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - jurek_j - 04-02-2015 21:21:27 Dół gaźnika jest wklęsły od temperatury, a nie od częstego demontażu. Tak samo pompa paliwa. ![]() No, faktycznie prawie wszystko nowe... A kąt wyprzedzenia zapłonu jaki? W zasadzie wykazałem się głupotą z wcześniejszymi pytaniami o zapłon, no bo i na lpg i na pb byłoby źle... Kiedyś też miałem problemy z odpalaniem jak dyszę wolnych obrotów zasyfiło, dziwne, bo po paru przegazówkach wróciło do normy, nawet nie musiałem rozbierać gaźnika... Z gazem wciśniętym do podłogi też nie opala? (gaz przy odpalaniu, jak już złapie to puszczony/zmniejszone wychylenie przepustnic, co by nikt mnie tu nie posądzał o kręcenie do czerwonego pola obrotomierza zimnego silnika!) Świece zalane po takim kręceniu? Cholera, dawno temu też miał problemy z paleniem, ale nie pamiętam co mu pomogło - było to jakieś 6-8 lat temu... RE: FSO 1500 1988r. by Ćmaga - Ćmaga - 04-02-2015 22:18:00 Kąt zgrubsza lampą na 5 przy 800obr/min jak jeszcze regulator odśrodkowy nie pracuje ale musiałem robić korektę na słuch także około 6-7 stopni jest i jest dobrze ale jak słusznie napisałeś, skoro na gazie odpala to nie jest winna instalacja zapłonowa. Z wciśniętym pedałem gazu nie próbowałem, przy pompce i gaźniku są plastikowe podkładki, które zapobiegają nagrzewaniu się tych elementów, bo powstawały by korki powietrzne w nagrzanym paliwie i utrudniona praca silnika, w gaźniku zatkać jeszcze nic by się nie zdążyło, zwłaszcza, że jeżdżę tylko na gazie, na benzynie odpalałem i gasiłem ale tylko przez 2 dni po złożeniu silnika, czyli wczoraj i przedwczoraj. A żeby się świece nie zalały to w kolektorze ssącym jest otworek, przez który wylatuje nadmiar paliwa podczas złego rozruchu silnika. Ogólnie jak pisałem problem na benzynie mam tylko i wyłącznie z odpalaniem zimnego silnika, jeździ normalnie, wkręca się też, ciepły zapala na tzw pół obrotu. |