Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Romet Chart 210 1989r - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Romet Chart 210 1989r (/showthread.php?tid=44702)

Strony: 1 2


RE: Romet Chart 210 1989r - skinder - 13-09-2017 23:06:16

Sposób z nakrętkami, kamieniami czy potłuczonymi płytkami znam, ale tak jak pisałem - mam wciąż nadzieje, że znajdę coś wartego uwagi Smile Póki co inne rzeczy i złomy na głowie także jest czas, na dniach obadam te dwa zbiorniki i jak nie wypali to będę próbował ratować to co jest Wink

Akurat jeżeli chodzi o kompakta, to jemu konstrukcyjnie najbliżej do e30. Zawsze uważałem, że życiową porażką jest mieć kompakta jak jest tyle fajnych nadwozi do wzięcia... Prawda jest taka, że uważałem tak do momentu jak nie zacząłem się rozglądać za e36 - sytuacja ma się podobnie jak z tymi zbiornikami do charta - w kwocie, którą dysponowałem był do kupienia sam złom. Szukałem 318Ti, skończyłem na 316i z 1.9 z e46 - cena śmieszna, auto miało być przejściowe bo przecież wstyd z takim krótkim tyłeczkiem jeździć... Wystarczyło mi 40km drogi do domu i stwierdzam, że to mega niedocenione auto, które można nabyć za żałosną kase w niezłym stanie i najświeższym jak na model roczniku. E30 żałowałem i żałuje, że sprzedałem ale troszkę sytuacja mi się zmieniła i trzeba było z czegoś zrezygnować. Gwinty, felgi, remus z kwasiaka itd wpadły do kompakta i tak to życie leci, klima chłodzi, sporty nie gniotą w dupsko, audio też jakoś tam gra, części tanie, 7.5l benzyny na mieście, 6.2l w trasie - mega mocy nie ma, ale w zupełności wystarcza, żeby wyprzedzić rowerzyste albo jakiś krawężnik cmoknąć zimą. Troszkę rzeczy trzeba ogarnąć jak np luźne boczki, nieoryginalna gałka, przetarta i luźna już miejscami konserwacja podłogi miejscami.





RE: Romet Chart 210 1989r - Stachu.G - 13-09-2017 23:53:34

Spróbuj jeszcze z derusto z K2 do tego baku.


RE: Romet Chart 210 1989r - skinder - 18-09-2017 22:53:00

Cierpliwość popłaca, w sobotę udało się kupić zbiornik w przyzwoitym stanie i rozsądnej cenie. Przy okazji szarpnąłem jeszcze prawy boczek, pasek akumulatora i kompletną oś z zębatką, gumami zabieraka, napinaczami i tarczą kotwiczną. Całość kosztowała mniej niż zbiornik "czysty, w dobrym stanie do wypłukania" z allegro albo olx. Jakby ktoś miał wątpliwości jak wygląda zbiornik "lekki nalot, do wypłukania i można zakładać" to załączam niżej zdjęcie.




Dodatkowo dzień wcześniej spełniłem jeszcze jedno swoje marzenie - właściwie to postawiłem już na tym krzyżyk, ale pocztą pantoflową, 280km i po krótkich negocjacjach udało mi się kupić coś co zgrubsza przypomina Simsona Schwalbe. Prócz kół, siedzenia, przedniego wahacza i góry silnika jest właściwie kompletny. Stan - opłakany, adekwatny do ceny, którą mnie kosztował. Gratis dostałem jeszcze ładny, kompletny przedni błotnik do motorynki.



Temat charta właściwie można poniekąd uznać za zakończony, bo skompletowałem już chyba prawie wszystko co mi było potrzebne z charakterystycznych elementów i w sumie jednocześnie za otwarty... Wrzucę zbiornik, zobaczę jak to wszystko chodzi, przejadę się i z czystym sumieniem rozbierzemy do lakierowania, remontowania itd.


RE: Romet Chart 210 1989r - skinder - 06-11-2017 23:57:25

Trochę szarpnąłem w końcu temat charta, kupiłem jakąś porcje współczesnych gratów - obręcze, szprychy, gumki, paski, łożyska i do tego jeszcze trochę ori szpejów - gaźnik bing z króćcem, nową dźwignie zmiany biegów, harmonijki zawieszenia i trochę innych cudów. Zabrałem się w końcu też trochę do "odgarnięcia" warsztatu i rozbiórki charciny. Wszystko poszło gładko, prócz stopki centralnej, która nie chciała się poddać i musiałem użyć szlifierki i usunąć rurkę i blaszkę - ogranicznik. Ogranicznik skrętu też jest trochę pomęczony, prawdopodobnie jego też odetnę i dorobię nowy. W tym tygodniu / na początku następnego chciałbym już skończyć przygotowania ramy i jej elementów i skompletować graty do piaskowania i lakierowania proszkowego.

Jakby tego było mało, granatowy zbiornik, który był czysty w środku z zewnątrz okazał się być ulepem ze szpachli. Przy okazji pewnego zakupu udało mi się kupić komplet blach, tym razem idealnych - czyste w środku i bez szpachli i wysłałem już je do lakiernika. Tymczasem praca idzie powoli i z przerwami na inne junaki ale na przyszły sezon powinien już być skończony Big Grin










RE: Romet Chart 210 1989r - kaziq - 07-11-2017 19:36:27

Jakie kupileś obręcze?


RE: Romet Chart 210 1989r - skinder - 07-11-2017 20:26:37

Obręcze kupiłem w wilmacie, jakieś współczesne. Nie było żadnej naklejki itd, były tylko okręcone białą folijką dookoła. Nie kosztowały majątku, jakoś tragicznie nie wyglądają, zobaczymy co z tego będzie po centrowaniu i pierwszej kałuży.


RE: Romet Chart 210 1989r - kaziq - 07-11-2017 23:19:23

No te obręcze to jest ciężki temat, ja do siebie będe zakladał z 4motor za 60 sztuka, ponoć mają być jakieś lepsze od reszty, ale sie zobaczy, wszyscy załóżmy i potestujemy różne obręcze.


RE: Romet Chart 210 1989r - JGNZM - 07-11-2017 23:50:27

Ja mam z Gmoto obręcze bodajże za 40 zł sztuka. I po 2 latach nie ma nawet kapki rdzy Wink A wzorem pasują do Charta właśnie, co potwierdzają dokumenty które posiadam. Do innych Rometów jeszcze nie.
I rama w całkiem ok stanie jest, trochę przeżyła ale i tak chyba mniej niż moja Tongue


RE: Romet Chart 210 1989r - Texas Ranger - 08-11-2017 02:13:32

Zazdroszczę, że twoja kobieta podziela twoją pasję do dłubania zabytkach.


RE: Romet Chart 210 1989r - skinder - 12-01-2018 00:32:47

Z ramą wyszło trochę inaczej niż sobie wyobrażałem, ale temat ogarnięty. Trzeba było wymienić ogranicznik stopki centralnej, który był wygięty i z jednej strony pękł przy spawie. Dodatkowo nie udało się wybić osi stopki centralnej, dlatego oryginalna tuleja w ramie została usunięta i została wspawana nowa, dorobiona z rurki kwasoodpornej zgodnie z wymiarami oryginału. Przy okazji mocowanie podnóżków kierowcy fabrycznie było krzywo wspawane i aż wstyd było to zostawić, dlatego zostało odcięte i przyspawane nowe, z trochę grubszej blachy. Ogranicznik skrętu też był wcześniej naprawiany, wyglądał niezbyt estetycznie i właściwie i tak nie działał. Dorobiłem sobie nowy na wzór oryginalnego i wspawałem na miejsce. Wymieniłem też gwinty mocujące tylną kanapę do ramy.






Rama i wahacz niestety kiedyś zostały zalane kwasem z akumulatora, pojawiła się rdza na lewej stronie, widać że ktoś próbował ratować sytuacje i oczyścił wszystko i zamalował jakąś farbą z pędzla, miejscami rdza jest powierzchniowa, ale miejscami niestety jest troszkę głębiej. Nie jest przegnite na wylot, nie ma groźnych ognisk ale obawiam się, że może wyjść średnio po przykryciu proszkiem. Trudno, zobaczymy. Przy okazji wymieniłem blachę podnóżków kierowcy, tak jak w przypadku tamtego charta ktoś dokręcił tak mocno, że zapadła się do środka i odkształciła. Stopka centralna miała sklepany ogranicznik, który został odcięty i wstawiony nowy, również z rurki kwasoodpornej tak jak tuleja w ramie.





Rozebrałem trochę bębny i posegregowałem sobie elementy z obu chartów i nie tylko do wyczyszczenia i do ocynkowania.



Przyszła też paczka z nowymi kolankami, oryginalnymi zębatkami i drobnicą.



Została w sumie drobna kosmetyka i elementy do piaskowania i lakierowania proszkowego będą gotowe, chciałbym na koniec przyszłego tygodnia odwieźć już wszystko do lakierni. Zostało mi tylko parę gratów od motorynki i stopka centralna od wski, która idzie w zestawie z chartami i wtedy zajmę się kołami i zawieszeniami. Koła dostaną nowe obręcze, łożyska itd. Piasty i dolne lagi przedniego zawieszenia będą wyszkiełkowane.

Jutro mam zamiar rozebrać siedzenie i w sumie byłoby na tyle z przygotowań proszków. Zbiornik oraz boczki zostały wysłane do znajomego z innego forum, który kompleksowo zajął się ich renowacją. W chwili obecnej są zapodkładowane wraz ze zbiornikiem do mojej wsk i wstępnie mają być gotowe na przełomie lutego-marca Smile