![]() |
Modernizacja Jubilata - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Rowery Romet (/forumdisplay.php?fid=207) +--- Dział: Rowery - Problemy techniczne (/forumdisplay.php?fid=209) +--- Wątek: Modernizacja Jubilata (/showthread.php?tid=24291) Strony: 1 2 |
RE: Modernizacja Jubilata - wnusiu94 - 04-04-2014 17:06:22 (04-04-2014 14:25:10)Xibir napisał(a): A z hamulcem dalej kombinuję... moim kolejnym pomysłem jest kupienie byle przedniego widelca amortyzowanego, obniżenie oraz jego usztywnienie. Rozmawiałem kiedyś na złomie z pewnym Panem, który posiadał Zenita. Przerobił go sobie właśnie w ten sposób, że zamontował przednie, amortyzowane widełki. Stwierdził, że to porażka po całej linii. Składak ma o tyle specyficzną budowę, że wszystkie drgania poprzez amortyzator przenosiły się na kierownicę. (04-04-2014 14:25:10)Xibir napisał(a): czy jest on możliwy do zrealizowania? Musisz skombinować sztywny widelec, a nie przerabiany amortyzator. Jeżeli będziesz pilnował wszystkich wymiarów - m.in. długość główki ramy to powinno się udać. Nie ma to oczywiście za grosz sensu, ponieważ inaczej rozłożą Ci się obciążenia i tak jak Ci już pisałem - rower może się złamać. I przestań człowieku histeryzować, że wszyscy są przeciwko Tobie, bo wcale tak nie jest. Pomysł jest po prostu poroniony. RE: Modernizacja Jubilata - Xibir - 05-04-2014 14:00:31 Dziś miałem okazję na własne oczy zobaczyć jak łamie się rama w rowerze... Facet nieźle pofrunął. Podobno w rower włożył 2 tysie teraz kolejna kasa mu pójdzie. Jeżeli do tego samego ma dojść z moim rowerem to faktycznie sobie odpuszczę. Niestety rower jak kobieta trzeba kochać nawet jego wady ![]() ![]() ![]() W ciągu następnych 2 tygodni powinno mi się udać zebrać wszystkie potrzebne części i poskładać rower. Wtedy też będę mógł Wam go pokazać ![]() To by było na tyle, do zobaczenia po remoncie. RE: Modernizacja Jubilata - Xibir - 18-04-2014 01:38:06 Remont został zakończony ![]() - wymiana zajechanej korby, zmiana typu z "klina" na "kwadrat" - wymiana zardzewiałego łańcucha - przegląd obu piast - wymiana połamanego bębenka w toperdzie (!) całe szczęście że trzymał się kupy - wymiana błotników, poprzednie były aż połamane - pucowanie ramy pastą turbo - i naklejki Rometa, żeby cieszyły wzrok Do zrobienia na przyszłość pozostało: - nowe koła, czyli obręcze, przeprowadzka obu piast i zaplatanie http://allegro.pl/31925-31926-kpl-kol-24-aluminiowe-stozkowe-i4098575701.html (bardzo się spodobały, chociaż pewny nie jestem czy wytrzymają moją jazdę) - wymiana tylnej lampy na błotniku (obecna jest podłamana tu i tam) - malowanie ramy, zostaje kolor niebieski (obecnie mam małe odpryski tu i tam) - hamulce, porządny v-brake, o ile starczy mi cierpliwości i funduszy Zmiany w stosunku do oryginału, czyli takiego jak go wziąłem ze sklepu: - demontaż przedniego koszyka i tylnego bagażnika - oczywiście korba ![]() - dzwonek, wymieniony z kosmicznych mechanizmów na prosty marketowy - przednie oświetlenie, przystosowanie starej latarki - oświetlenie pod siodełkiem - nakładka żelowa na siodełko, i wiadomo co już nie boli ![]() - zerwanie wszelkich naklejek (były 3 z czego 2 to były wielkie napisy DIAMENT) - wymiana chwytów na kierownicy No i historia tego jubilata: Kupiony w Carrefour Big Burdel (tam jest wszystko i nic) ponad 10 lat temu. Jest to mój 3 rower i jak na razie nie zapowiada się na zmianę. Dlaczego jubilat? Miał koszyk z przodu co mnie rajcowało no i najważniejsze - nie miał przerzutek. Problem spadania łańcucha z głowy. Nawet do dzisiaj pamiętam jego cenę, 315zł. Od dzieciaka służył mi znakomicie jako wszędołaz, jeździłem nim tam gdzie niektórzy nie dawali radę tanimi góralami. Przeżył mnóstwo upadków, 2 zbite przednie lampy (jedna przy próbie prędkości, druga przez zjazd ze stromej góry piachu aż przeleciałem przez kierownicę), długie godziny poza domem i miliony przygód. W całej karierze tylko raz spadł mi łańcuch, z powodu źle dokręconego tylnego koła. Tylko raz wymieniałem mu dętki i tylko dlatego że chciałem mieć wentyle samochodowe, te stare jeszcze są całe. Opony zajeżdżane do granic możliwości, kupa ślizgów a mimo tego ich stan nie jest zły i nie były zmieniane (opony Dębicy). Rower był zwykle garażowany w domu, potem był odstawiony na pół roku do piwnicy i dalej trafił do mojego małego, zagraconego pokoju. Stał grzecznie 2 lata i w końcu nastąpiło wielkie boom. Ludzie w firmie w której pracowałem zarazili mnie pasją rowerową. Do firmy miałem niedaleko, jakieś 7 minut pieszo a rowerem miałem ledwo 2-3 minuty. Potem rower połączyłem z kolejną pasją - fotografia. Zaczęły się rowerowe wypady na zdjęcia w obrębie Szczecina. Obecnie rowerem jeżdżę prawie wszędzie, nawet do pobliskiego sklepu, zastępuje mi tramwaj i autobus. Przy dobrej znajomości szybkich tras rower bije na głowę komunikację miejską. (zdjęcia roweru wrzucę później ![]() RE: Modernizacja Jubilata - Xibir - 18-04-2014 22:22:28 Obiecane zdjęcia po remoncie ![]() https://www.copy.com/s/Lt7qhh1ncDoh/dsc01397.jpg https://www.copy.com/s/Lt7qhh1ncDoh/dsc01399.jpg https://www.copy.com/s/Lt7qhh1ncDoh/dsc01407.jpg https://www.copy.com/s/Lt7qhh1ncDoh/dsc01409.jpg RE: Modernizacja Jubilata - Zweitakter - 03-05-2014 03:29:14 a to kowal/arkus/antonio nie jubilat ![]() jest DOBRZE i PSUJ |