Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Po Komarze...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Jak na razie to ten od Mińska ponoć może to dowieść do mnie, bo po samochód jedzie... Jutro mi powie, czy napewno. Jak tak - to biorę tego Rometa, jak nie - to zobaczymy! Wink
Od Mińska jednak nie przyjedzie, więc znów wracam do początku i rozważam możliwość zakupu tego Rometa, czerwonego albo pomarańczowego Malucha.
Za Mińskiem:
- mógłbym sobie po lasach i wioskach pojeździć,
- wymaga dosyć małych nakładów finansowych.
Ale:
- gorsza pogoda wyklucza go z użytku,
- brak możliwości przewiezienia bagażu,
- rozrusznik nożny (jak coś, drugi pojazd do odpalania na pych... jak samolot po pasie startowym!).
Za Maluchami:
- samochód na przyszłość,
- możliwość podróży o każdej pogodzie (z wyłączeniem warunków skrajnych, rzecz jasna),
- rozrusznik elektryczny,
- możliwość przewiezienia "większego bagażu",
- nauka mechaniki oraz jazdy pojazdem tego rodzaju,
- sentyment (moje marzenie z podstawówki, cały czas podtrzymywane).
Ale:
- wymagają pewnych nakładów finansowych oraz pracy,
- wątpliwy stan,
- mogą wystąpić trudności z wykonaniem naprawy pod względem fizycznym (rozmiar, waga, zakamarki... - brak kanału, jedynie postawić na cegiełkach),
- sobie raczej tak swobodnie nie pojeżdżę bez prawka,
- droższe (ubezpieczenie itd...),
- dołożyć z tysiaka i ma się 126p w dobrym stanie.
Jak do soboty zdania nie zmienię, to biorę Mińska. Ale ciągle mnie ten czerwony Maluch kusi...
ja bym był za maluchem do prawka go wypicujesz i masz auto na lata a w między czasie jawe sobie zrobisz
Tego mińska to w sumie bardziej warto wziąć ponieważ zanim zrobisz sobie A1 To czasu zleci i drugiego takiego mińska nie dostaniesz.A maluchów jest teraz full.
Moim zdaniem bież mńiska i zbieraj pomału na fiacika nic na siłe Wink jak uzbierasz to kupisz i lepszego Big Grin
A1 nie zrobię - za drogo wychodzi. Poza tym nikt tego nie sprawdzi, po głównych ulicach raczej nie jeżdżę. Także się skłaniam ku Mińskowi... Ale, kurczaczek, to już byłby trzeci jednoślad... Jakbym wziął Malucha, to miałbym i motor (Jawę) i samochód. Ale jakbym wziął Mińska, to później mógłbym go sprzedać i tak czy siak kupić samochód...
Komar zniszczony,dużo roboty trzeba było by włożyc.
Po niższej cenie to bym wziął... A tak, to jakoś niezbytnio.
A może jednak 126p?
http://allegro.pl/show_item.php?item=2874335367 - 1100 zł, ok. 10 km drogi
http://allegro.pl/show_item.php?item=2854234944 - 800 zł (chyba, że spuści), ok. 100 km drogi
Opłaca ci sie kupować malucha? Jak chcesz ponad 1000 ładowac to moze poszukaj czegos do jazdy? Albo poczekaj jeszcze chwile dozbieraj i dopiero.
Eee... Ten za 1100 zł to chyba nie jest taki zły, żeby ponad 1000 w niego ładować?
Mi chodzi o 1000 na zakup samochodu
Za 1500zł masz 125p. http://tablica.pl/oferta/fiat-125p-CID5-...1b3f;r:;s:
W stanie podobnym do tych malanów a 125p już jakoś idzie jechać.
W sumie jakiś argument to jest... Tylko te 125p za 1500 zł to może być odpowiednik 126p za 500 zł.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie