Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Na części?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Tak mnie zastanawia... Ile można wyciągnąć z Komara na części? Dużo jest chętnych?
Jak wszystko oryginalne to moze nawet i 500zł bys wyciagnał tak na moje oko niech sie wypowiedza inni
Dokumenty, rama, rączki, zawieszenia, części silnikowe, osłony, siodełko... tyle tego jest... Ale kupuje to ktoś? Są chętni?
Jak ktoś będzie coś potrzebował to napisze,bo tak to możemy gdybać
Bo potem sprzedam parę części, reszty nikt nie kupi, i ani nie zarobię, ani nie będę miał kompletnego Komara...
Odrzuca mnie sprzedawanie na części- bądź co bądź to strata jednego pojazdu. Najlepiej wszytko trzymać, potem się będzie żałować
(26-11-2012 21:45:05)Artur napisał(a): [ -> ]Bo potem sprzedam parę części, reszty nikt nie kupi, i ani nie zarobię, ani nie będę miał kompletnego Komara...

O to to. Dokładnie mam tak samo z mustangiem, nie wiem czy byliby chętni na części i nie wiem co robić :/
no ja jak próbowałem swoją jawe sprzedawałem to tak kupowali że by nie kupić
Strata pojazdu jest ale niektórym to na rękę . Osobiście jakby ktoś ze 2 ogary i ze 2 komary kupił ode mnie to bym się nie pogniewał Smile Jak ktoś ma mało miejsca to każda wolna półka się przyda i łatwiej ułożyć części które zostały niż motorek ma stać w przejściu i zawalać a wcześniej czy później na każdą rzecz się znajdzie amator
coś wam powiem stara zasada łatwiej jest kupić niż sprzedac bo to lakier nie taki bo to cześci nie będą pasowac a to za drogo sprzedać wszystko razem i git.
No to mały ekspreyment - kto byłby chętny na jakąś część? Jak się uzbiera kilka osób - to sprzedaję, jak nie - to nie! :F
autorze tego tematu... czy tak trudno usiąść przed komputerem, włączyć jakąś stronkę z ogłoszeniami tego typu i poszukać ile dana część może być warta...?
potem sobie to wszystko zsumować i widzisz mniej więcej czy opłacalny biznes czy też nie.

czy będą chętni...?
chętni są zawsze, ale to zależy także od cen, czy masz mniej więcej jak każdy, czy masz może drożej niż mają inni, czy może swoimi cenami robisz innym wielką konkurencję, bo masz najtaniej ze wszystkich...

chociaż ja osobiście z własnego doświadczenia wiem, że każdy najlepiej to by chciał żeby mu za darmo wnet daną część sprzedać (no w sumie za darmo to już dać) a bo takie, a takie, a srakie...

także no musisz się zorientować ile byś mógł wziąć za tego komara sprzedając go w całości razem z papierami, a ile byś wziął sprzedając wszystko oddzielnie i wtedy sobie ocenić...

chociaż no ja myślę że najbardziej zazwyczaj się wszystko opłaca na części jednak sprzedać.

fakt faktem, że nie zawsze się te wszystkie części sprzeda, no ale to że nie sprzedamy wszystkiego to nie znaczy że nam się bardziej nie opłaca sprzedać na części no i że nie sprzedamy tego wszystkiego wcale, bo z czasem się znajdą klienci i na resztę, wszystko w swoim czasie.

a ten cały eksperyment co właśnie chcesz przeprowadzić - jest bez sensu...
bo jak daleko to każdy 'o ja wezmę to' 'a ja wezmę to, na pewno' 'ja bym wziął ale jak kasę będę miał' itp. itd.
a jak przychodzi co do czego to nie ma żadnego. także nie patrz na to, tylko rób tak jak mówiłem: przekalkuluj to wszystko, przemyśl i zadecyduj sam.

takie jest moje zdanie w tej kwestii. : )
Ja się konkretnie pytam - jest ktoś chętny chociażby na ramę z dokumentami, bagażnik, siodełko, osłony gaźnika, skrzynki narzędziowe, lampę tylnią (oryginał z napisami), podnóżki, kierownicę, rączki, lampę i przód od Ogara 205, lampę i przód od Komara 2350, wahacz, amortyzatory, koła... Wszystko, co wymieniłem, jest w dobrym stanie Wink Jak ktoś byłby chętny, niech pisze na PW. Się rozdysponuje kilka części, to sprawa przesądzona. Jak nie - trudno.
Rozpocznij taką jakby aukcje to zobaczysz ile chętnych bedzie.wypisz co masz i tyle .Z tego co mi wiadomo to chętnych jes bardzo dużo
Ja wystawiłem na tablicy kupe części do komarów / rometów. Ceniłem 120 zł za wszystko a było tego na prawde dużo. Chętnych wcale nie było, jak już to chcieli jakąś pierdółke wartą 10 zł żeby im wysłać a to żaden interes więc wszystko do huty poszło

Wg mnie lepiej sprzedać w całości, nawet za mniejsze pieniądze byle tylko sie grata pozbyć i pare zł odzyskać , nie ma to jak ktoś przyjedzie wypłaci gotówe i dziękuje. Jak którego motoru miałem dość, tak robiłem i zawsze był skutek , a że sie zdarza tracić, cóż tak to z tym jest.
Stron: 1 2
Przekierowanie