ja kombinuje jako kierunki użyć przednich diodowych lamp rowerowych tych kwadratowych takich jak tylne czerwone lampy do roweru - z lekka zmodyfikować , zasilanie tak zostawić tzn. baterie paluszki w każdej lampie tylko musze pokombinować przede wszystkim wywalić układ scalony z tych lampek i zastąpić to przerywaczem który można łatwo poskładać z zestawu typu zrób to sam ( sklepy elektroniczne) , takie lampki dość mocno świecą i na dobrych bateriach wytrzymują ponad rok , tylko najpierw se musze te lampki kupić 4*ok 5 zł w tanich sklepach z chińszczyzną i do roboty ciekawe jak to będzie sie miało do rzeczywistości , co wy na to?
Ciekawy pomysł ale mam pytanie jak to ma się do włącznika?
chodzi ci o wyłącznik główny ? bo całość instalacji ma własne zasilanie z baterii , niestety trzeba karzdą lampkę zmodyfikować tzn. wywalić dotychczasowy mini układ scalony, w tym momencie całość jest wyłączona jeśli przełącznik kierunków jest na zero
Dobry pomysł, ale lepiej by to wszystko działało na akumulatorze i żarówkach 21W
mi się wdaje że właśnie diody przede wszystkim sie nie palą tak szybko jak żarówki , akum musisz ładować jakoś co jakiś czas , a te bateryjki w tych lampkach wytrzymują przy diodach parę miesięcy ale mogę się mylić
Bez sensu, kierunki to albo porządne więc normalnie potrzebny akumulator i jego ładowanie albo wcale
jeśli wolisz co jakiś czas palenie żarówek to ok , ja wole żeby kierunki było widać przy silnym słońcu i z daleka , a to mi zapewniają ledy ale jak kto woli , a obciążanie dodatkowe ''elektrowni'' w ogarze żeby było dodatkowo ładowanie akuma - to wedłóg mnie jest bez zensu , kierunki mają świecić równomiernie a jak ci na drodze akum zdechnie to dupa ja sobie bateryjki kupie w każdym sklepie i jade dalej
- jak kto woli
Dobry pomysł,ale ja jak bym miał zagładać do swojego do wolał bym tak jak Irek pisze czyli akumulator i ładowanie.
lub na lampkach choinkowych