Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Los Komara
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jak kiedyś pisałem, posiadam Komara 2350 z 1975 roku. Jest to mój pierwszy pojazd, jaki kupiłem i wyremontowałem. Niestety, po nabraniu ciut większego doświadczenia i większej wiedzy (niewiele, ale zawsze :F) mogę ukazać wiele niedociągnięć w tym procesie: odpadający lakier, rdza (po remoncie!), brak przeprowadzenia cynkowania, chromowania czy wymiany niektórych części. Co najgorsze, Komar nie odpala! Iskra jest, paliwo jest, ale załapać nie chce ani na sekundkę... Podejrzewam złe ustawienie zapłonu, jedyne co zostało... Oprócz tego kopniak źle odskakuje (nie taka sprężyna, jak trzeba), luźne łożysko przy zębatce zdawczej, brudny łańcuch, krzywe linki czy ciężko wchodząca jedynka. Ale to nie koniec! Tragicznie zaszpachlowane wgniecenia na baku, "ugryziony" błotnik tylny, ucięte mocowanie wydechu (tak akurat było, jak go kupowałem), nieoryginalny przód (oryginał kupiłem, leży w szopie i czeka na rozkręcenie i piaskowanie), blokujący się hamulec tylny... Najlepiej byłoby przeprowadzić mu drugi remont - dać porządny lakier, dobrze zaszpachlować co trzeba, wymienić przód i błotnik tylny, odrestaurować koła, wydech, ponaprawiać silnik, dorobić mocowanie do wydechu...
I tutaj właśnie mam kłopot - Komar to nie jest sprzęt warty majątku, więc każdy większy wydatek nie jest zbytnio opłacalny. Jak myślicie, wyremontować go znów? Zrobić to tak, jak trzeba? Czy lepiej dać sobie spokój, sprzedać go, zamienić, ewentualnie wymienić silnik i sobie nim pojeździć? Się po miesiącu mu lakier rozsypie, hamulce doszczętnie wyrobią, koła pokrzywią i będzie gorzej, jak przed remontem... O ogólnym wrażeniu nie wspominając. Doradzicie?
Parę zdjęć:



Hamulec tylny - tak powinno być? Bo coś mi się tu nie zgadza... To chyba nie jest oryginał?

Ucięte mocowanie wydechu:



ja bym robił lakier zostawić taki jedynie uzupełnić ubytki silnik zrobić do takiego stanu żeby palił to czasami mały wydatek zależy co uszkodzone i czy kupować części nówki czy używki w miarę dobrym stanie koła żeby wyprostować to kluczyk do szprych ewentualnie kombinerki i chwila myślenia chrom na kołach też da się przywrócić
Masz zły ten uchwyt do którego się pręt od hamulca przyczepia jest od przedniego koła.
Artur Jak masz papiery do niego i mozesz sie legalnie nim poruszac to go zrob bo warto zeby taki Komar zyl Big Grin
Ja bym robił ale jak najmniejszym kosztem. Lakier jakiś renolak itp. A ten hamulec tył masz źle poskładany.
Ten hamulec taki był... Ale za cholerę nie idzie tego po ludzku poskładać... Mi się wydaje, że ta dźwignia rozpieracza inna powinna być, jak tu ktoś wspomniał.
Co do lakieru - jeśli zostawię ten, to i tak będę musiał go na malować - bo cały poodpada... Jak coś robić, to porządnie!
Co do dokumentów - owszem, posiadam Smile
I nie uznaję czegoś takiego, jak "robienie jak najmniejszym kosztem". Albo zrobię go porządnie, albo wcale.
Akurat Jawę będę najprawdopodobniej kompresorem malował, więc na wiosnę, jakbym się za Komara wziął, to sprzęt już by do tego był Wink Lakier by wtedy nie odpadał, ocynkowanie paru części to grosze, najbardziej przedrożyłby chrom na kołach. Jakby odpalił, to wtedy bym się tymi nieszczęsnymi szczegółami i malowaniem zajął.
Co do silnika - spróbuję jeszcze wał sprawdzić, czy jest dobry.
Pytanie - jaki jest stosunek pozycji klina to położenia tłoka?
Da się zrobić tanio i porządnie. Smile Renolak nie jest zły jak się potrafi malować.
Owszem, można tanio i porządnie Wink Jest jednak różnica między robieniem jak najniższym kosztem a starannym robieniem kosztem niskim a jakością wysoką Wink
jak masz wystarczająco pieniędzy czasu i nerwów to nie widze przeszkody remontuj go i dodawaj na okrągło zdj. na forum
Jak na razie, to zajmuję się Jawą, którą mam zamiar postawić na koła i sprawdzić silnik Wink Więc Komar ewentualnie na wiosnę zostanie... A jak zrobić mocowanie wydechu? Dospawać by trzeba, ale z czego ja to wezmę? Na wzór dorobić jakoś?
Jakieś pomysły, dlaczego nie pali? Co ja wymyśliłem, to:
a) zły wał - zły zapłon,
b) iskra ginie w silniku (jest to w ogóle możliwe?),
c) czary
Który Komar 2350 miały rączki czarne, a które kremowe?
Nie ma to jak spawane magneto hehe...
To spawane magneto wchodzi lepiej, niż oryginalne.
Może masz wał od 023 i dlatego nie odpala.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie