Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Witam , mam problem z silnikiem S38 ponieważ przez własną głupotę zepsułem coś i nie wiem co, stało sie to gdy wpadłem na głupi pomysł aby sie pobawić zapłonem (tzn. stacyjką) i na wysokich obrotach wyłączać i włączać zapłon i strzelać z wydechu , aż wkońcu tak strzeliło ( za 4 czy 5 razem) że spadła guma z gaźnika i zgasł, od tej pory nie dał znaku życia, nawet jak mu zaleje pod świece to burknie z raz za może 10-tym kopnięciem i tyle , świece dobre iskra jakaś tam jest , klin magneta cały , kompresja w miare jest. Co mogło się zepsuć wiem że to był głupi pomysł taka zabawa no ale stało się i chciał bym to naprawić , gdzie muszę szukać przyczyny ? Pozdrawiam.

sprawdz klin na wale magneto nie powinno ocierac o cewki to teraz tak
zaczelo strzelać w tłumik ustaw zapłon od nowa i zoabcz powinien załapać

Klin na wale jest cały i magneto nie ociera. Jutro spróbuje ustwawić zapłon od nowa , bo teraz nawet nie chce załapać.

Ustaw zapłon i gażnik

Ok, Spróbuję ustawić zapłon i dam znać czy coś pomogło.

Dla mnie przestawił się wał ....

A dlaczego w Ogarze masz silnik S38??

(22-10-2012 12:28:43)alek736 napisał(a): [ -> ]A dlaczego w Ogarze masz silnik S38??

Bo ktoś kiedyś zmienił sobie.............. A co do tematu o ja też sądze że zapłon trzeba ustawić.

Witam ponownie , silnik już naprawiłem , gdy ściągnąłem cewki aby wymienić kondensator ponieważ mój dziedek powiedział że to może być to, ukazał mi sie dziwny widok , poprostu simering sobie wyskoczył nabiłem nowy ustawiłem zapłon i wszystko chodzi Pozdrawiam. i dzięki za odpowiedzi.

Tego się było spodziewać