Ostatnio zauważyłem, że Romet straszliwie ciężko odpala, gdy jest zimny. Druga osoba musi pchać, i to dosyć długo i szybko. Jak już zapali, to musi się rozgrzać - jeśliby puścić gaz od razu, to zgaśnie. Po przejechaniu ok. 2-5 minut nie gaśnie na wolnych, a po zgaszeniu odpala od pierwszego odepchnięcia nogami
Gaźnik wyregulowałem, zapłon wyregulowałem, świeca ma odpowiedni kolor. Ale tak mnie zastanowiło - jak jeździłem na Iskrze F95PS (czy jakoś tak), to takie zdarzenia nie miały miejsca - aczkolwiek świeca zepsuła się praktycznie po zakupie Ogara
Poza tym, jeżdząc na Iskrze miałem rozregulowany zapłon i gaźnik, także nie uznaję tego jako dobre porównanie
Teraz mam wsadzoną Beru o ciepłocie 202. Czy to może być przyczyną tego dziwnego zachowania?
Może,spróbuj z świecą f80 lub f70.
Może, nie może... A ktoś spotkał się z czymś takim i jest bardziej pewien? Jaka świeca byłaby najlepsza?
polecam f80 albo lepiej f75 lub f70
Mój komar najlepiej chodził na f70.
Łukaszu, Komary mają polskie silniki, Ogar 200 czechosłowacki
Mateuszu, tak nisko? F70? To po co ktoś F95PS wsadzał?
Ale może to być wina świecy czy nie?
Jak ogar 200 to jakiegoś boscha "wsadz"
ja w motorynce jezdziem na f70 tym bardziej że idzie zima i jak jest cieplej to wtedy można zalożyc f95
Mój ogarek 205 ma świecę F80,na nich najlepiej pracują i tak zaleca producent.
Czyli będę - w razie czego - szukał między F70 a F80
A co z tym zawinieniem?
Jak się okazało, założona świeca miała zupełnie inną wartość od oryginalnej
Założyłem świecę o poprawnej wartości... i Romet odpalił praktycznie od chwili, gdy puściłem sprzęgło
Żwawiej jedzie i nie gaśnie na wolnych
Potwierdza się moja teoria, że jeśli Ogar źle chodzi, to jest to wina świecy
najlepsza świeca do tego modelu F80
Polecam NGK, przelatałem na nich sporo km w różnych motorach, żadna nie padła w przeciwieństwie od Iskier
zmień iskre
Iskra F80 albo champion (nie pamietam jaka)