Witam. Ostatnio robiłem remont silnika, dopiero dzisiaj odpaliłem jawkę i przejechałem się kawałek. Już z uśmiechem wbiłem jedynkę, dwójkę i chcę wbić trójke a tu zonk, tak jakby jej nie było. Normalnie masakra, tyle sie namęczyłem, żeby to wszystko poskładać, poustawiać porządnie a tu teraz taka niespodzianka. Co może być przyczyną? Wadliwy zmieniacz biegów?
Na razie pojeździj troche. Może 3 bieg się pojawi. Olej jest?
Jasne, że mam olej. Jedynka też ciężko wchodzi, musze mocniej do góry podciągnąć.
Pojeździć trochę rozgrzej go porządnie. Wszystko się ułoży i może 3 bieg się znajdzie.
A dobrze biegi wbijasz? Bo jak ja za pierwszym razem jechałem, to przez pomyłkę z jedynki przełączałem się na trójkę i myślałem, że to dwójka a trójki nie ma
Kolego, jeżdżę na komarkach od 12 roku życia, a mam teraz 20, więc przez ten czas raczej nauczyłem się biegi wrzucać
Odlałem nadmiar oleju ze skrzyni i biegi zaczęły wchodzić, choć jedynka wchodzi topornie i biegi się czasami klinują, ale najważniejsze, że już działają
Tak się pytałem na wszelki wypadek, w końcu nie znam Twojego doświadczenia
Stawiam na uszkodzony zmieniacz
Zmieniacz pewnie jest troszke rozregulowany, ale to juz przyszly wlasciciel sobie zmieni jak bedzie chcial
