Witam Serdecznie.
Postanowiłem Zregenerować Komara i go Zarejestrować.
Gdy już jestem pewien że jest sprawny technicznie to czas na Rejestracje.
I tu Problem Bo Prawa nie Czaję i mam taką Sytuację.
Motorower Został Wyrejestrowany.
Właścicielem był Mój Dziadek Który Zmarł.
I Teraz Czy da radę i jakie kroki muszę podjąć aby go Zarejestrować.
Słyszałem że najpierw musi być jakaś umowa spisana.
Pojazd wyrejestrowany nie podlega powtórnej rejestracji, z wyjątkiem pojazdu:
1. odzyskanego po kradzieży,
2. zabytkowego,
3. mającego co najmniej 25 lat uznanego przez rzeczoznawcę samochodowego za unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji,
4. ciągnika i przyczepy rolniczej,
5. wywiezionego z kraju lub zbytego za granicą.
"Przepisy te nie dotyczą pojazdów czasowo wycofanych przed 1998 r. (ale nie wycofanych z ruchu na stałe), które mogą być przedmiotem rejestracji w przypadku zmiany właściciela pojazdu."
To chyba wyjaśnia sprawę.
Właśnie coś o tych latach słyszałem
Ale jak ostatnio mój kumpel sprawdził dowód rejestracyjny który został wyrejestrowany. A wyrejestrowany został chyba wcześniej niż ten 1997.
Czyli da siego zarejestrować ? (dobrze rozumuje) ?
(02-10-2012 14:17:08)adex.1997 napisał(a): [ -> ]Czyli da siego zarejestrować ? (dobrze rozumuje) ?
Masakra, dlaczego nie przeczytasz linku, który Ci wkleiłem? Tam wszystko pisze dokładnie, rozwiałoby Twoje wątpliwości...
Umię wejść na link który wysłałeś
Aby pytam bo ja tych zasad mam od pieruna ;/
A co teraz np. Jeśli nie mam umowy sprzedaży ? Czyli jeśli na dowodzie widnieje jeszcze właściciel komara mój dziadek ?
TWÓJ WUJEK odziedziczył wszystko po dziadku, więc on jest właścicielem. Podpisujesz umowę z WUJKIEM i dołączasz papier o jego dziedziczeniu. z tym + przegląd idziesz do WK i rejestrujesz. koniec
A z kąd mam wziąść ten papier i z ka wiadomo że to on odziedziczył ?
(02-10-2012 21:50:17)adex.1997 napisał(a): [ -> ]A z kąd mam wziąść ten papier i z ka wiadomo że to on odziedziczył ?
Masz zdiagnozowaną jakąś chorobę czy co!?
PRZECIEŻ TY MI POWIEDZIAŁEŚ ŻE WUJEK! Pamiętasz w ogóle, że rozmawiałeś ze mną?! Masakra... :/ Ogarnij się człowieku!
Mówiłem że wujek miał dom i gospodare zapisane już
ale o komarku nie było mowy
Można by powiedzieć jak został tak został.
Został Wyrejestrowany i tak do dziś.
Jeśli był wyrejestrowany ostatecznie a nie czasowo to będzie ciężko. Bez względu na to że sto lat temu.
Co do własności to masz jeszcze prawo zasiedzenia ruchomości. Jeśli w dobrej wierze, od trzech lat to idź do sądu. 40zł opłaty sądowej, świadkowie i nabędziesz prawo do sprzętu. Co nie znaczy że będziesz mógł go zarejestrować. Ale właścicielem będziesz
(02-10-2012 22:37:29)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Jeśli był wyrejestrowany ostatecznie a nie czasowo to będzie ciężko. Bez względu na to że sto lat temu.
Nie prawda, nawet jak wyrejestrowany na stałe przed rokiem 1998 można go zarejestrować.
Przeczytaj link co wkleiłem.
(02-10-2012 22:37:29)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Co do własności to masz jeszcze prawo zasiedzenia ruchomości. Jeśli w dobrej wierze, od trzech lat to idź do sądu.
W wieku 15 lat założyć sprawę o orzeczenie własności !
k:
(02-10-2012 22:37:29)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Co nie znaczy że będziesz mógł go zarejestrować. Ale właścicielem będziesz
Jak już będzie właścicielem, to czemu nie ?
(02-10-2012 22:25:58)adex.1997 napisał(a): [ -> ]Mówiłem że wujek miał dom i gospodare zapisane już
ale o komarku nie było mowy
Toć mówiłem, żebyś się zapytał kto dziedziczył ogół majątku... myślałem, że się zapytałeś. Więc zrób to. Bez tej wiedzy NIE ZAREJESTRUJESZ.
No widzisz Tomku. Z jednej strony wyśmiewasz pomysł zwrócenia się do sądu(nie wiedzieć czemu), z drugiej proponujesz drogę w której sprawa przewinęła się przez urząd i sądy na dwóch szczeblach(orzeczenie i odwołanie).
(03-10-2012 00:21:22)nie_mientki napisał(a): [ -> ]proponujesz drogę w której sprawa przewinęła się przez urząd i sądy na dwóch szczeblach(orzeczenie i odwołanie).
Gdzie ja to proponuję?
Po drugie widziałeś kiedyś, żeby 15-to latek zakładał sprawę w sądzie? Sprawa o przyznanie własności wcale nie wygląda tak różowo jak piszesz wyżej i ciągnie się miesiącami.
Napisałem jak napisałem, bo gościu jedno pisze na czacie, a potem zmienia zdanie i obraża się, że on tak nie mówił. Szkoda słów...