15-08-2012, 18:44:52
Witam.
1 lipca 2012 pojechałem z tatą do Szczytna kupić dla mnie motorynkę.Motorynka ma wszystkie dokumenty,kartę gwarancyjną i instrukcję obsługi.Właściciel powiedział że 2 się zsówa pomyślałem sobie co z niego za mechanik że nie może automatu wyregulować a założył cylinder psełdo 60 i powiedział że trzeba trzymać nogą. U właściciela tego nie sprawdziłem ponieważ zaraz ulica a podwórko takie duże jak pokój. Dobra do roboty
Poprzedni właściciel wymieniał:
cylinder 60(55)
opony
wał
automat zmiany biegów itd.,itp.[attachment=1388][attachment=1387][attachment=1389][attachment=1390][attachment=1391]
1 lipca 2012 pojechałem z tatą do Szczytna kupić dla mnie motorynkę.Motorynka ma wszystkie dokumenty,kartę gwarancyjną i instrukcję obsługi.Właściciel powiedział że 2 się zsówa pomyślałem sobie co z niego za mechanik że nie może automatu wyregulować a założył cylinder psełdo 60 i powiedział że trzeba trzymać nogą. U właściciela tego nie sprawdziłem ponieważ zaraz ulica a podwórko takie duże jak pokój. Dobra do roboty
Poprzedni właściciel wymieniał:
cylinder 60(55)
opony
wał
automat zmiany biegów itd.,itp.[attachment=1388][attachment=1387][attachment=1389][attachment=1390][attachment=1391]