Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Dzisiaj chciałem się wam pochwalić moim kaskiem znalezionym
w piwnicy. Jak się później dowiedziałem należał do mojego taty.
Jego stan pozostawiał wiele do życzenia więc zabrałem się do pracy.

Tak kask wyglądał na samym początku ( po lekkim zdrapaniu kawałka farby paznokciem )



I po kilku godzinach ciężkiej pracy zdrapywania starego lakieru



Dzisiaj mam zamiar potraktować go papierem ściernym.
Następnie podkład i czerwony lakier
Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie, postępy
w pracy będę zamieszczał w tym temacie.

Jeżeli napisałem w złym dziale to przepraszam.

Też znalazłem orzeszka tylko w gorszym stanie może kiedyś też swojego odremontuje

ja natomiast dostalem od chrzestnego kask szczekowy z lat 80 lub 90 i tez mialem sporo roboty zebo go ogarnac, byl caly brudny i smierdzial ale powolutku wszystko czyscilem, upralem wnetrze kasku (bez gabki) ,pomalowalem i teraz sobie w nim popylam

co do orzeszka to dobrze ze zajales sie nim, bo moim zdaniem jazda w takim, na romecie lepiej pasuje niz jazda w tych nowych, co sie swieca chinskim lakierem jak psu ... na wiosne

fajny kask myślę że go wyrobisz

Też znalazłem kask po tacie i spróbuje coś z nim zrobić ale tak potajemnie żeby tata nie wiedział i potem mu pokaże moje dzieło

życzę ci powodzenia

Ekstra orzeszek zobaczymy jak wyjdzie pod koniec.