Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Chart po 200metrach traci moc
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć, jako że to mój pierwszy post na forum witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

Otóż kupiłem Rometa Charta 98 rocznik.
Przeczyściłem dokładnie gaźnik wyregulowałem obroty i jest niby wszystko ok.

Ale kiedy odpalę Rometa przejadę ok 200-300 metrów i zaczyna tracić moc i słabną obroty aż w końcu gaśnie. Wydaję mi się, że zachowuje się tak jakby zaczął tracić iskrę i tylko co jakiś czas zaskakuje, bo praca silnika jest właśnie taka przerywana aż do całkowitego zagaśnięcia.
Kiedy już zgaśnie odpalam go ponownie od kopa i znowu to samo przejedzie z 200 metrów i problem się powtarza.

Czy ktoś wie co szwankuje w moim Charcie?
Zmierz rezystancję cewki zapłonowej zwykłym multimetrem na zakresie 2000oma
Ciężko powiedzieć
czy jak zgaśnie to od razu odpalasz go normalnie i jedziesz dalej ?
Tak jak zgaśnie to odpalam go normalnie od kopa i jadę dalej po czym znowu to samo.
A co do zmierzenia to jednym stykiem do cewki a drugim do czego? A jaki powinien wyjść prawidłowy pomiar?
Mierzysz rezystancję cewki zapłonowej czyli przykładasz jedną końcówkę miernika do jej kabla (najczęściej jest to zielony kabel wychodzący z silnika i wpinany w moduł) a drugą do masy czyli najlepiej do stojana ewentualnie do karteru wszystko na zakresie 2000Ω i podajesz co ci nastukało Wink
Dzisiaj przepalałem Charta i domyślam się co może być przyczyną braku mocy i iskry po pewnym czasie jazdy. Otóż po takiej jeździe sprawdziłem świecę i okazuje się, że jest czarna i mokra. On się zalewa podczas jazdy dlatego gaśnie i traci moc, nie nadąża przepalać mieszanki. Dlatego po ponownym odpaleniu jest ok bo przepali stare paliwo.

Mam gaźnik Bing i problem, że bez ssania nie odpalę go w ogóle, a nawet jak się rozgrzeję i wyłączę ssanie to gaśnie.
Moje pytanie do Was:
Co zrobić, żeby on w końcu jeździł? Bo już tracę na niego siły...
Jeśli by go zalewało to ani tyla na ssaniu by nie pracował a u cb jest odwrotnie ?
Na moje rozgrzeje się i zanika iskra przez to świeca jest mokra podobne objawy ma uszkodzona cewka zapłonowa proponowałem ci abyś ją sprawdził ale jak widać do cb to nie dociera albo nie chce dotrzeć Wink
No rozumiem dociera do mnie tylko, że póki co nie miałem jak tego sprawdzić bo nie mam multimetru, jutro może pożyczę od znajomego i sprawdzę to napięcie.

Ale też mnie zastanawia dlaczego muszę jeździć na włączonym ssaniu cały czas.
I co ciekawe nawet po nagrzaniu silnika podczas jazdy, kiedy to już go zamuli i zgaśnie od razu odpalam ponownie od kopa, zostawiam go na luzie i może sobie pyrkać dalej i nie gaśnie ani nie gubi iskry.
Jak jeździsz cały czas na ssaniu jak w bingu i w 14mc w sumie też ssanie jest ,, automatyczne " tzn wyłącza się gdy przepustnica pójdzie w górę
Przeczyść profilaktycznie kranik i jeszcze raz ten gaźnik sprężonym powietrzem rozbierając go uprzednio na części pierwsze
I sprawdź rezystancje tego impulsatora i tej cewki może nie trafie ale przynajmniej w 100% wykluczmy ten feralny zapłon
Może olej bierze?
Możliwe można i też zmienić simeringi dla pewności groszowe sprawy chyba że po uszczelce wtedy nieuniknione rozpołowienia ale pierw trzeba wykluczyć wszystko przed Wink
nie ma sensu grzebać w simmeringach. Skro ktoś chce sprawdzić to można zlać olej do minimum(zostać ma około 200 ml) i położyć (nie całkiem) prawie położyć motor na prawą stronę. W ten sposób olej zleci na dekiel a simmeringi zostaną suche. Wkręcić suchą świecę i czekać na efekt
Jasne w końcu simering kosztuje fortuny a żeby go zmienić trzeba rozebrać silnik na części pierwsze. A jego wymiana nawet jeśli by był dobry skutkuje tylko pogorszeniem facepalm. Faktycznie jest sens pier*dolić się ze spuszczeniem oleju i później gdybać czy rzeczywiście zleciał ten olej całkiem czy jest jeszcze facepalm
A no tak, zapomniałem że jesteś taki hop do przodu zajebisty mechanik. Wszystko umiesz i tobie grzebanie w motorze sprawia przyjemność.
Nie pomyślałeś może, że kolega kupił motor i nie ma zamiaru robić przy nim na darmo ? myślisz, że jak dasz jakąś kretyńską emotikonę to będziesz fajniejszy i zrobisz z siebie Bosa ?
Nie ma kolega westmorland po co grzebać na darmo skoro może łatwo to sprawdzić. Nie chodzi o to, że coś zepsuje, ale po co ma grzebać wkrętakiem w gnieździe, pożyczać (jak nie ma) ściągacz do łożysk i niszczyć uszczelkę dekla (może ma oryginalną). Latanie po sklepach też się liczy.
NONSENS ! robić robotę na darmo
Przekierowanie