24-07-2012, 01:32:05
Hej Chłopaki Rometowcy.
To jest motorek który dość długo przestał bezczynnie, zarósł pokrzywami i go ptaki "obfajdały" i pomimo złego stanu po tylu tylu latach... odpalił bez problemu na swoim starym bardzo paliwie . Odpalił ale nie od razu, ponieważ cały iskrownik był zalany wodą która dostała się pod dekiel i stamtąd nie wypłynęła. A było jej sporo. Wystarczyło "cyknąć" WD40, przedmuchać kompresorem i maszyna "zagadała" całkiem ładnie.
Szkoda mi się zrobiło tego motorku i pomimo tego, że mam już ponad 33 wiosny i ogólnie "stary Ramol" jestem, postanowiłem go odratować od niechybnej zagłady bo jestem jednak miłośnikiem starej motoryzacji. Ile mi to czasu zajmie tego nie wiem... ale motorek nie trafi na złom... a i papiery też do niego są
Poniżej również są fotki rozebranego silnika, syfu trochę było ale trzeba wymienić wałek główny, łożyska itp.
To jest motorek który dość długo przestał bezczynnie, zarósł pokrzywami i go ptaki "obfajdały" i pomimo złego stanu po tylu tylu latach... odpalił bez problemu na swoim starym bardzo paliwie . Odpalił ale nie od razu, ponieważ cały iskrownik był zalany wodą która dostała się pod dekiel i stamtąd nie wypłynęła. A było jej sporo. Wystarczyło "cyknąć" WD40, przedmuchać kompresorem i maszyna "zagadała" całkiem ładnie.
Szkoda mi się zrobiło tego motorku i pomimo tego, że mam już ponad 33 wiosny i ogólnie "stary Ramol" jestem, postanowiłem go odratować od niechybnej zagłady bo jestem jednak miłośnikiem starej motoryzacji. Ile mi to czasu zajmie tego nie wiem... ale motorek nie trafi na złom... a i papiery też do niego są
Poniżej również są fotki rozebranego silnika, syfu trochę było ale trzeba wymienić wałek główny, łożyska itp.