Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Wahacz ogar 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Hej

Mam kilka pytań odnośnie wahacza. Jestem na etapie odbudowy mojego ogarka. Kupiłem go w stanie kompletny, stan "stodołowy zapomniany". Moja miniaturka to właśnie on. Pełno rdzy wszędzie i na wszystkim. Rozbieram go do piaskowania na części 1. I tu trochę mnie dziwią, a może zaskakują pewne sprawy. Tylny wahacz jak i tulejki są tak sztywne jakby były nowe. Sądzę, że nikogo tu przede mną nie było sądząc po zardzewiałych nakrętkach, podkładkach itd. Sama ośka chodzi płynnie brak rdzy, nie zapieczona bo ją wyciągnąłem prawie ręką. Wahacz chodzi z lekkim oporem - nie opadał po podniesieniu. I tu moje pytanie czy Wasze wahacze wchodzą w ramę z oporem czy na luzaka, czy oprócz tulejek w ramie i wahaczu mieliście jakieś podkładki?
Oglądałem ostatnio film ze składania komara i tam wahacz wchodził ze sporym luzem oraz składający dołożył po każdej stronie podkładki.
Nie pytam o schemat tylko o Wasze odczucia i doświadczenie.

darek
Pamiętaj że w Komarze jest inna konstrukcja osi wahacza, chyba że chodzi o pierwsze modele z resorowanyn tyłem, to jest podobna (taka sama?) Jak później w Ogarach.

W Ogarze jak zawieszenie pracuje to ośka ma być sztywna i pracować w tulejach, nie w ramie, jak tam dasz za dużo podkładek to moga być anomalie łacznie z pracą tulei w wahaczu razem z ośka czy ośki w ramie co doprowadzi do zniszczenia gniazda , ma być tak jak na schemacie.

Jak nie ma luzów to jest dobrze ciesz się że ci ośka wyszła z ramy bo to nie jest takie oczywiste zazwyczaj.
A no czytałem właśnie, że są problemy. U mnie jest sztywno jak cholera. Po wyjęciu ośki wahacz nie spadł mi na podłogę tylko go musiałem z oporem wyciągać. O podkładkach nie ma mowy. Czyli się cieszyć i tyle. Raczej mam oryginał bo wszelkie śruby są pogniłe ale raczej oryginały. Nie wiem czy to jakiś sztos ale błotniki osłona łańcucha była jeszcze na na płaski śrubokręt i okrągłe łby a chlapacze błotników na te takie dziwne rozklepane nity
Po prostu oryginał. Jeśli Ci zależy na oryginale, to śruby najlepiej dać gdzieś w ocynk, a chlapacze przykręcić na ,,nit skręcany" czy jakoś tak.
Wtrącę swoje 3 grosze, skoro już o tym mowa.
W Ogarach i innych Robakach, tylny wahacz nie pracuje na osi. To jest szpilka fi 12 z gwintami M10. Szpilka ta przechodzi przez metalowe tulejki ramy, oraz metalowe tulejki wahacza fi 12x18 x 36 mm. Jeśli to wszystko skręcimy z obu stroń szpilką, zostaje ściśnięte. Wahacz pracuje tulejkami metalowymi w tulejkach PVC fi 18x26x35 mm. Te powinny być z kołnierzami od strony zewnętrznej - ograniczają "wciągnięcie" w stronę ramy tulei PVC. Wciągnięte muszą być tylko tulejki metalowe, by dociągnęły się do metalowych tulejek ramy. Dlatego też dodano podkładki płaskie pod nakrętki szpilki.
Pierwsze takie rozwiązanie zastosowano w modelu Komara 2330 z 69 roku. Ba pomyślano nawet nad smarowaniem i dodano smarowniczkę prostą M5 - bardzo rzadki egzemplarz.
Przekierowanie