Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Motorynka na zabytek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam, chce zarejestrować motorynkę na zabytek, ale nie mam nic oprócz motocykla, w sensie nie mam dowodu ani nic, mam tylko nr ramy
Co trzeba zrobic zeby zarejestrowac takie cos na zabytek? Słyszałem, że nie trzeba mieć dokumentów więc pytam
Pisałem o tym już kilka razy na forum.
(02-08-2023 17:01:46)romek napisał(a): [ -> ]Pisałem o tym już kilka razy na forum.

Mógłbym jakiegoś linkacza? albo coś, bo nie wiem jak znalesc
Smile7,7
Opcja szukaj może. Bez jaj. Jest o tym tysiące poradników
I tak to jest jedno wielkie gówno. Masz świadomość tego, że wtedy twoja motorynka będzie na takim samym statucie jak zabytkowy kościół.?.
Pod Wojewódzkiego konserwatora zabytków będzie podlegać. Będzie gdzież na jakimś wykazie itp. Niewarto. No chyba że nie chcesz jeździć tylko zrobić i postawić. To wtedy można pomyśleć
(02-08-2023 19:44:17)Maka_91 napisał(a): [ -> ]Opcja szukaj może. Bez jaj. Jest o tym tysiące poradników
I tak to jest jedno wielkie gówno. Masz świadomość tego, że wtedy twoja motorynka będzie na takim samym statucie jak zabytkowy kościół.?.
Pod Wojewódzkiego konserwatora zabytków będzie podlegać. Będzie gdzież na jakimś wykazie itp. Niewarto. No chyba że nie chcesz jeździć tylko zrobić i postawić. To wtedy można pomyśleć

nie ogarniam tego forum
ale popatrzalem i rejestracja to koszt kolo 1500zł to lepeij kupic rame z dokumentami
No tak. Zdecydowanie.
Ale to nawet nie jest kwestia finansów. Tylko tego co ci napisałem.
A poza tym, jest coś takiego jak pojazd historyczny.
Każdy pojazd powyżej 40 lat jest takim z automatu.
Każdy Pojazd zabytkowy jest historycznym też. Ale nie każdy historyczny zabytkowym.
Zabytkowy to żółta tablica. Konserwator itp.
Przy historycznym nie musisz tego robić. Decyduje wiek pojazdu.
No i ubezpieczenie tak samo jak przy zabytkowym. Możesz kupić tylko wtedy kiedy jeździsz
(02-08-2023 20:23:06)Maka_91 napisał(a): [ -> ]No tak. Zdecydowanie.
Ale to nawet nie jest kwestia finansów. Tylko tego co ci napisałem.
A poza tym, jest coś takiego jak pojazd historyczny.
Każdy pojazd powyżej 40 lat jest takim z automatu.
Każdy Pojazd zabytkowy jest historycznym też. Ale nie każdy historyczny zabytkowym.
Zabytkowy to żółta tablica. Konserwator itp.
Przy historycznym nie musisz tego robić. Decyduje wiek pojazdu.
No i ubezpieczenie tak samo jak przy zabytkowym. Możesz kupić tylko wtedy kiedy jeździsz

Ja nie wiem ktory to rocznik ani nic XD
Numery masz na główce ramy chyba. Pierwsze dwie cyfry.
Ale pisze to pod kątem tego jakbyś chciał np kupić ramę z papierami. To rocznik fajnie mieć 83 i w dół.
Ale w sumie chodzi Ci o rejestrację. Ja też chcę swojego t-1 ogarnąć na białe tablice.
Powiem Ci tak, są ogłoszenia. Przykładowo rama z dokumentami. Kupujesz przekładasz i już. Są też inne metody ale to sobie sam dopowiedz jak to zrobić.
(02-08-2023 21:39:36)Maka_91 napisał(a): [ -> ]Numery masz na główce ramy chyba. Pierwsze dwie cyfry.
Ale pisze to pod kątem tego jakbyś chciał np kupić ramę z papierami. To rocznik fajnie mieć 83 i w dół.
Ale w sumie chodzi Ci o rejestrację. Ja też chcę swojego t-1 ogarnąć na białe tablice.
Powiem Ci tak, są ogłoszenia. Przykładowo rama z dokumentami. Kupujesz przekładasz i już. Są też inne metody ale to sobie sam dopowiedz jak to zrobić.

ja wiem wiem, wole opcje z numerakiem Smile moja ma rocznik 89, no ale to jest ta juz nowsza z kwadrat bakiem
Maka, nie powielaj teorii spiskowych... Mam 3 pojazdy na żółtych i wiem z czym to się wiąże i co można a czego nie można robić. Zabytkowe kościoły są generalnie w rejestrze zabytków a pojazdy w ewidencji a są to zgoła dwie różne rzeczy.

Jak on nie ma żadnych dokumentów to fakt że pojazd ma 40 lat nic mu nie daje.

(27-07-2023 22:23:03)romek napisał(a): [ -> ]Musisz sprzedać/darować komuś z rodziny i spisać na to umowę. Potem załatawiasz rzeczoznawcę, on pokieruje co i jak, wysyłasz dokumenty do konserwatora zabytków, robisz przegląd wieczysty i rejestrujesz, dostajesz żółta tablice. Oczywiście pojazd po wszystkim jest zarejestrowany na tą bliska ci osobę.
Tyle że ta procedura to koszt oo 1000 zł. Znajdź temat mojej motorynki to pisałem dokładnie jak to się robi
Warunki:
1. Pojazd w ładnym stanie, oryginalny lub odrestaurowany na Ori
2. Czytelny nr ramy
3. Pojazd nie może widnieć w Centralnej ewidencji pojazdów i kierowców

Ogólnie była masa takich tematów, można jeszcze na zasiedzenie ale to drogo długo i ciezko
(02-08-2023 21:50:06)romek napisał(a): [ -> ]Maka, nie powielaj teorii spiskowych... Mam 3 pojazdy na żółtych i wiem z czym to się wiąże i co można a czego nie można robić. Zabytkowe kościoły są generalnie w rejestrze zabytków a pojazdy w ewidencji a są to zgoła dwie różne rzeczy.

Jak on nie ma żadnych dokumentów to fakt że pojazd ma 40 lat nic mu nie daje.

Nie wiek jak to wygląda dokładnie. Ale sam potwierdzasz, że po rejestracji na zabytek moto wchodzi na jakąś tam ewidencję. Można swobodnie taki pojazd modyfikować, przebudować, przemalować itp? Myślę, że pod tym względem lepiej mieć 'zwykla' rejestrację.
Tak nic mu nie daje. Dopisałem w następnej linijce, że jemu chodzi o rejestrację. Więc to nie ma znaczenia, to się zgadza. Jakby chciał kupić to warto mieć 40+. Tak uważam..
Jak ktoś chce wybrać żółte no to jego decyzja. Można zrobić tak a można też troszeczkę naginając temat zrobić to inaczej.
I też będzie dobrze. Najważniejsze, że pojazd będzie 'ogarniety' i przetrwa.

Mógłbyś na szybko napisać jaki zakres prac można wykonywać a o co trzeba prosić?
Duże są ograniczenia? Jest to uciążliwe dla ciebie?
Myślę że tu odpowiedź będzie zależeć od sposobu użytkowania i korzystania z motorku na codzień.
Przepraszam za wpis jeśli to kogoś wprowadza w błąd ale osobiście uważam, że dotknąłem ważnej kwestii i jest tak jak napisałem. To znaczy swoboda prac przy pojeździe jest ograniczona. W jakim stopniu to już inna sprawa i inny temat.
A co do konserwatora, no to fakt tutaj nie wiem jak to jest. Może się rozpędziłem. Ale nie to miałem na celu.. Myślę, że do tego najbardziej chciałeś się odnieść.
Zabytkowy pojazd to też zabytek. Jak kościół, obraz czy cokolwiek innego. I na pewno podlega to też jakiejś ochronie. Ochrona zabytków.
Nie wgłębiałem się w to ale z całą pewnością tak jest. Oczywiście zakres tej ochrony nie musi być taki sam. Tego nie twierdzę. A tak może wynikać faktycznie z tego co napisałem post wyżej.
Za to przepraszam.
Pozdrawiam
Na ile rozumiem wątki o zabytkach jakie tu czytałem, to żółta blacha oznacza trzymanie się fabrycznej specyfikacji. Bez tuningów, cylindrów 60ccm, włoskich gaźników czy zapłonów CDI.
Faktem jest że ja swoje pojazdy utrzymuje w stanie oryginalnym, dlatego nie było to dla mnie problemem i przeszkodą. No może trochę utemperowalo mi plany zrobienia malucha na styl lat 2000 ale nie żałuję Smile żółte blachy robiłem na dwa motorowery z powodu braku dokumentow/braku umów, a sorry ale nie chciałem robić składako ulepa z inną rama. Dla mnie taki pojazd nie ma wartości, podobnie z przebitymi numerami. Robiłem też na malucha z powodu ochrony przed ewentualną szkoda całkowita w wypadku kolizji.

Co można a czego nie można hmm na tyle ile przewaliłem ustaw to nie znalazłem żadnej podstawy prawnej to określającej. Są jedynie wytyczne poszczególnych konserwatorów (też nie znalazłem w internecie, trzeba się dowiadywać) ale nie znalazłem też żadnego przepisu który sankcjonowałby w jakiś sposób te niedozwolone modyfikacje, więc wynika z tego że w najgorszym przypadku po prostu można stracić żółte tablice.
Nie słyszałem też żeby ktokolwiek został ukarany za takie coś. Ale generalnie zasada jest fakt, taka że trzymamy się fabryki. Można robić naprawy, remonty, malować też można ale w tej sam kolor. O CDI raczej nikt się nie czepnie, a cylinder 60 jest sam w sobie nielegalny.

Dla zobrazowania jak ten temat jest niedopiety: rozmawiałem z rzeczoznawcą który mi teraz robił malucha, przestrzegał przed tuningami, nawet takimi z epoki, a z kolei inny rzeczoznawca który mi robił motorynkę sam miał malucha na żółtych z mnóstwem gadżetów typu halogeny czy ,,dobra fela". Z tym pierwszym zacząłem dyskutować to przyznał mi rację że to musiałby mnie ktoś podpierniczyc. Tymczasem na głównej wylotówce z miasta na żółtych tablicach stoi Nysa, zwykły towos ale zrobiona na niby Milicję z reklamą na dachu, odpadająca szpachla i od kilku lat na trawie. I jakoś nikt się tym nie interesuje. Powiem wam tak, bardziej sobie potrafię wyobrazić sytuację w której policjant na drodze widząc tuningowanego Rometa zabiera mu dowód podejrzewając że jest szybszy niż 45 km/h, niż to że ktoś z urzędu ochrony zabytków się zainteresuje co jest oryginalne a co nie zwłaszcza w takim pierdziku. NIKT Z URZEDU NIE JEZDZI I NIE SPRAWDZA ZABYTKÓW Z EWIDENCJI A NAWET JESLI BY CHCIAL NP PO DONOSIE, Z CZYM SIE JESZCZE NIE SPOTKALEM TO WLASCICIEL ZOSTANIE O TYM UPRZEDZONY[/b]

Ps. Dodam że ten rzeczoznawca przy Maluchu z 1993 wpisał głupoty o prądnicy i paleniu z linki i w urzędzie nikogo to w żaden sposób nie zainteresowało.

Ps2. Spotkałem się nawet z praktyką dzikiego złomowania pojazdu na żółtych. Oficjalnie też się da ale nie jest to już takie proste.
(02-08-2023 22:56:30)tomangelo napisał(a): [ -> ]Na ile rozumiem wątki o zabytkach jakie tu czytałem, to żółta blacha oznacza trzymanie się fabrycznej specyfikacji. Bez tuningów, cylindrów 60ccm, włoskich gaźników czy zapłonów CDI.
Piotr Kawałek pisał kiedyś, że zapłon cdi można zamontować w zabytku tylko trzeba zabezpieczyć ten oryginalny dla potomnych, a poza tym żaden urzędas nie może wejść bez nakazu do waszego garażu by sprawdzić czy motorek niej jest przerabiany.
Ok dzięki za odpowiedź.
Sporo wyjaśniłeś.
Pozdrawiam
Stron: 1 2
Przekierowanie