Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar 2350 jak zarejestrować
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam, toteż u mnie w garażu od 15 lat stał komar 2350 i jakoś z 2 miesiące temu zechcialem doprowadzić go to ładnego stanu i zarejestrować lecz spotkało mnie to ze sprawa z dokumentami jest strasznie pogmatwana.
Komar został przywieziony przez mojego wujka, którego to brat go mial lecz zmarł on w wypadku. Dokumenty się zgubiły ponieważ kupił on (wujo, co nie zyje) go lecz nie przerejestrowywał na siebie, po prostu wziął i jeździł. Mam od niego rejestracje i numery ramy. Mogę go w jakiś sposób przerejestrować na siebie? Czy zostaje mi tylko na zabytek albo kupienie ramy z Węgier?
Spróbować można. Coś kojarzę, że Joozek kiedyś odzyskał dokumenty po numerze i tablicy, ale nie wiem czy nie miał czegoś więcej. Z pewnością opisywał to na forum, musiałbyś poszukać w jego postach.
Jest to do obejścia. Wystarczy że będziesz miał numer dowodu właściciela Smile Jeśli masz taki numer to poszukaj w szufladzie, a na pewno znajdziesz starą umowę sprzed kilku lat i wówczas bez problemu zarejestrujesz Wink
Dobra poszukam a pewnie jutro przejdę sie do WK i poinformuje o postępach
Nie wiem czy wyprawa do WK nie będzie jedynie stratą czasu. Bywa, że szukając po forach z zachowaniem zdrowego rozsądku zyskasz więcej informacji i wiedzy niż od urzędników.
No ale co innego mam do zrobienia jeżeli mam tylko numer ramy: 005871 i numer rejestracyjny. Umowa kupna sprzedaży
zapewne już nie istnieje ponieważ musiała by mieć z 30 lat
Z samym numerem ramy i rejestracyjnym raczej niewiele osiągniesz. Musiałbyś mieć umowę albo kwit, najprawdopodobniej "Potwierdzenie zgłoszenia do rejestru". Jakiś papier musi być.
Nic z tego chodź pani z okienka bardzo miła to średnio wiedziała o czym do niej mówię.
Mam jeszcze pytanie jak to z tym zasiedzeniem czy warto próbować? A gdybym spróbował to muszę czekać te 3 lata od dziś? Czy wliczaja sie te 15 lat co stoi w garazu?
Próbować zawsze warto, jest znany przynajmniej jeden przypadek na forum zarejestrowania pojazdu w ten sposób. Wlicza się wszystko co możesz jakoś udokumentować.
Po co tak kombinować,rejestrujesz na żółte i po problemie
Dobra, robię go na zabytek za wszystkie odpowiedzi dziękuje.
archiwa w WK są po nr. rej.
Na umowie wystarczy imię, nazwisko i adres. TO jest umowa wiążąco prawna, żaden urzędas nie może jej kwestionować.
Po odnalezieniu umowy na dnie szuflady, idziesz do WK gdzie pojazd był zarejestrowany, piszesz wniosek o wydanie dowodu rej. bo po zakupie zgubiłeś (masz do tego prawo).

Musisz się upewnić czy pojazd na pewno był zarejestrowany i na kogo. W archiwum nie mogą udzielić Ci danych osobowych, bo rodo, ale jak trafisz na kogoś kumatego to może potwierdzić słowem TAK bądź NIE, dane które mu podasz.

Rejestracja na zabytek to ostateczność, teraz wiele zmienia się w tej kwestii ( i dobrze) bo za dużo jest "zabytków typu komar i wsk. itp
Podepnę się pod temat, bo akurat mam u siebie pewien przypadek. Romet bez kwitów, ale za to z tablicą rejestracyjną zgodną z numerem ramy (poniekąd). Pojazd widnieje w CEPiKu jako zarejestrowany, ale "archiwalny", więc dawno nie miał ani OC ani przeglądu. Po znajomościach tu i ówdzie udało mi się ustalić też dane i adres właściciela widniejącego w systemie. Sęk w tym, że adres rejestracji jest jakieś ~150km ode mnie i cholera wie czy gość dalej tam mieszka, a jechać w ciemno taki kawał to dla mnie jedynie ostateczność.

Spróbowałbym sprawdzić też historię pojazdu online pod kątem zgłoszeń zbycia/nabycia, ale przy okazji wyszło, że jakiś baran wpisał w CEPiK błędnie numer ramy, podając lekko zamalowaną cyfrę "7" jako "/". Niby nic takiego, ale rządowa strona do sprawdzenia historii pojazdu nie przyjmuje VINu ze znakiem specjalnym.

Na zabytek pewnie tego zatem nie zarejestruję. Co mi zostaje, szukać gościa i "wyczarować" z nim nową umowę? O brak OC się nie martwię, bo sprzęt jest z 81 roku, a żeby było śmieszniej w systemie widnieje jako 76, więc dawno już ciągłości OC mieć nie musi.
Pozostaje zrobić sobie wycieczkę.
Albo zarejestrować to na zabytek po "normalnym" numerze ramy, bo prawidłowo wpisany numer nie widnieje w CEPiKu.

Tu podobno wystarczy umowa z kimkolwiek i opinia rzeczoznawcy żeby to na zabytek ruszyć.
Stron: 1 2
Przekierowanie