Od dłuższego czasu miałem pomysł, aby wyremontować jakiegoś rometa. No i stało się, kupiłem komara 2352w z 1979roku w stanie pozostawiającym wiele do życzenia. Silnik 017, ani drgnie, pójdzie od razu do rozbiórki, magneto zardzewiałe, ale magnetyzm ma, brakuje dekla magneta. Ramy nie będę lakierował, ponieważ lakier nie jest w stanie krytycznym, trochę ognisk rdzy, po umyciu i wypolerowaniu będzie dobrze. Brakuje siodła, amortyzatory tylne już dokupiłem. To tyle na razie.
[
attachment=22516]
[
attachment=22515]
[
attachment=22514]
Będzie "trochę" zabawy z nim.
Musiał na tych Węgrzech stać w wilgotnym miejscu bo nawet elementy chromowane - obręcze, przednie lagi, kierownica nie bardzo przetrwały próbę czasu. W tylnym kole spore braki w szprychach. Bęben jest OK ?
Powodzenia i wytrwałości
A ja się cieszę sie ze zostaje w oryginale
Wydaje mi się, że po rozebraniu i wyczyszczeniu bębny będą chodzić.
Obczaj czy bęben nie ułamany i dlatego szprych nie ma. Powierzchnie cierne pewnie też obrdzewiale. Jak coś to śmiało możesz dać do podtoczenia. Ja oddałem i z nowymi szczękami hamują git.
Czy Magneto posiada 'magnetyzm' na odpowiednim poziomie to się okaże się jak już silnik będzie się obracał i będzie podejmowana próba odpalania ze światłami.
Jak będzie za słabe to kupię nowe, bo chyba regeneracja magneta się nie opłaca, magnetyzm sprawdzałem przykładając gwóźdź do magnesów, lekko przyciągnęło go.
Szczerze to szału nie ma tyłka nie urywa ale trzymam kciuki żeby się udało
(08-06-2023 15:40:53)romek napisał(a): [ -> ]Szczerze to szału nie ma tyłka nie urywa ale trzymam kciuki żeby się udało
Panie Romku nie z takich rometów lalunię się robiło
Rozpołowiłem dzisiaj silnik, zrobiłem sobie rozpoławiacz więc nie było żadnego katowania karterów śrubokrętem, bebechy skrzyni wyglądają ok, nie są uszkodzone ani zardzewiałe, wał oczywiście do wyrzucenia, cylinder też. Kupiłem już oryginalny w ładnym stanie cylek, który pójdzie do szlifu, oraz osłonę magneta.
https://chlopcyrometowcy.pl/hosting/imag...174743.jpg