Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Silnik automatic kadet/babetta cz2
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wracam ponownie z prosba o pomoc, dostalem już odpowiedzi aby silnik wyremontowac lecz silnik ma 10 tys przebiegu nigdy nie rozbierany, sprawa wyglada tak ze gdy kolo jest w powietrzu kreci kolem a jak stoi na kolach to nie kreci, brak mocy odpada bo po rozpedzeniu sie na gorce i jezdzie po prostej zamyka licznik. Tylko ze nie wystartuje sczeki staru z wirniku na wale wszystkie wymienione.



Sprawdź czy nie ścięło tych dwóch kłów. One odpowiadają za pierwszy bieg o ile dobrze pamietam.
Sprawdź sprzęgło bo tak jak by się ślizga (wiem ,że to automat)
Miałem Jawę (tfu) z przebiegiem trzech tysięcy. Zacierały się łożyska na wale, łożyska stały, a wał kręcił się w nich. Czasem odpalała, nawet wkręcała się na obroty, ale była niemiłosiernie słaba. A żeby było ciekawiej działo się to kompletnie losowo, potrafiła jeździć jak gdyby nigdy nic, a później zdechnąć i nie palić. Jeśli nie rozbierzesz tego dziadostwa i nie przejrzysz dokładnie wszystkich części to będziesz tylko tracił czas na kombinacje. A przy tej operacji wymiana łożysk zdecydowanie nie zaszkodzi. Przebieg nie jest wyznacznikiem zużycia, równie dobrze silnik mógł leżeć dwa metry pod wodą.
a jak to jest z tym zacieraniem łożysk na wale? Jak rozebrałeś potem silnik to było widać ewidentnie że wytarte czy np. stoją i nie ruszy? Bo kurde juz drugi silnik złożyłem i coś wyje, nie wiem czy własnie nie lozyska, jafka mocy nie ma, ale z drugiej strony wał chodzi dosc lekko, a kiedy rozebralem ten pierwszy silnik, co tez w nim wyło, ale nie bylo widac zadnych sladow zatartych lozysk, normalnie sie kreciły luźno...
Nie wiem, nie ja to robiłem. Wtedy byłem jeszcze za cienki w uszach, a teraz dla odmiany się brzydzę tym silnikiem :F
Jeśli dobrze pamiętam to wał chodził w stojących łożyskach. Czy raczej czasem stojących, czasem nie. Ogółem loteria. Nie pamiętam żadnych objawów z zewnątrz, przy ustawianiu zapłonu nic nie stawiało oporu, a robiłem to miliony razy, żeby zaraza chciała działać. Po prostu czasem odpaliła i było dobrze, a za którymś razem już nie i czego byś nie zrobił to nie zadziała. Wtedy, w najlepszym wypadku, była strasznie słaba i zamulona.
ehh, szkoda ze ten złomek z poczatku dał mi tyle frajdy i nadziei ze to moze byc naprawde fajna i szybka maszyna (w tej ze tak to nazwe - klasie) jak sie cos tam pomodzi itd. a jak tylko raz mi strzelił seger na sworzniu tłoka i musialem wymienic cylinder to juz była calkowicie rownia pochyła i teraz zamiast kazda przejazdzka być frajdą jest smutną koniecznością (bo czasem musze gdzies podjechac kawałek a nie mam pod ręką innego srodka transportu)
Tak to jest jak remont nie fachowo zrobiony z braku wiedzy, albo po łebkach.Serio tak wszyscy narzekają na ten silnik,a ja nigdy z nim nie miałem problemów.Piszecie o jakiś ustawieniach zapłonu, na suwmiarki stroboskopy a tu kawałek gwoździa wystarczy.nawet na oko ustawić i zawsze odpala metoda prób i błędów.
A to starodawny mechanik musi byc.
(10-12-2022 19:26:06)Jędrek napisał(a): [ -> ]


Sprawdź czy nie ścięło tych dwóch kłów. One odpowiadają za pierwszy bieg o ile dobrze pamietam.

to jest sciete bylo w srodku bebna. wymienie i zobaczymy
Przekierowanie