Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Jubilat 1977 rok by Popielaty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zauważyłem, że zaczynam tutaj spamować Big Grin Ostatnio w wątku z Traperem stwierdziłem, że nudzi mnie Jubilat, tak na przekór kupiłem Jubilata jedynkę, którego prezentuje poniżej. Jubilat wyprodukowany w 1977 roku, co ciekawe jest w oryginalnym lakierze, ma oryginalne Stomilowskie opony wraz z dętkami i jest zachowany ogólnie w bardzo dobrej kondycji. Jedyne jego minusy to urwane mocowanie bagażnika do ramy, bagażnik cały popękany i wykrzywiony, oraz zniszczone lampy przednia i tylna. Mam teraz dylemat co z nim zrobić, bo bagażnik i jego mocowanie będę musiał przyspawać, przez co w tamtym miejscu zniszczę oryginalny lakier. Z drugiej strony szkoda malować całego na nowo, skoro jest w tak dobrym stanie.Huh
Jubilat dołączył tym samym do mojej gwardii rowerów marki Romet, jednak pod choinkę trafi w ręce mojej dziewczyny, która zażyczyła sobie takiego składaka na sezon 2023. Dla niej Sokół, Flaming i Czajka są za małe i kopie kolanami w kierownicę Big Grin


Swoją drogą nie widziałem jeszcze Jubilata na przejrzystej naklejce, kojarzę albo szablon albo naklejkę srebrną ...

... A także, że miały naklejkę z kluczem francuskim.
Klucze są w środku.

Wspomniany wcześniej nieszczęsny bagażnik. Nie wiem jak do tego doszło Huh


Póki co klasyka, mycie, smarowanie, czyszczenie, polerka. Co dalej nie wiem, a czasu do świąt mało....
Chociaż lampki wymień wiem kto takie robi z drukarki 3D. A tak ładny jubilat. Gdybyś chciał mu dodać przerzutkę w piaście. To pisz do mnie mam taką na zbyciu. Bagażnik poszukaj w kolor a na pewno znajdziesz. Malować go nie musisz możesz po spawaniu zrobić zaprawki lakieru. Klucze się zachowały w ramie.
... jedna Pani życzy sobie taki sprzęt, a inna Pani (moja Żona) ma taki od I Komunii (tak samo oryginalny, poza oponami) i nie chce na nim jeździć. Dobrze, że chociaż jeździ Gazelą (z Bydgoszczy, nie z Dieren), a nie zażyczyła sobie czegoś współczesnego...
To chyba przypadłość Jubilatów, że te blaszki odspajają się od ramy. Miałem Jubilata z 76 roku z takim felerem, przez krzywy i pospawany zawias rama trafiła na złom. Aktualnie mam Jubilata 2 z 1990 roku, odpadła w nim blaszka dolna trzymająca nóżkę. W innym Jubilacie z 76 roku, z którym miałem do czynienia też był ten sam problem z blaszką od bagażnika.
One są tylko zgrzane. Wystarczy większe obciążenie i zgrzewy puszczają.
(23-11-2022 17:47:58)zaz napisał(a): [ -> ]Klucze się zachowały w ramie.
Klucze są w ramie skitrane?
(26-11-2022 18:14:35)pioteron napisał(a): [ -> ]To chyba przypadłość Jubilatów, że te blaszki odspajają się od ramy. Miałem Jubilata z 76 roku z takim felerem, przez krzywy i pospawany zawias rama trafiła na złom. Aktualnie mam Jubilata 2 z 1990 roku, odpadła w nim blaszka dolna trzymająca nóżkę. W innym Jubilacie z 76 roku, z którym miałem do czynienia też był ten sam problem z blaszką od bagażnika.

Też tak miałem w zenicie że blaszka od nóżki odpadła i dałem znajomemu i mi ją przyspawał.
(26-11-2022 23:21:34)Dawdzio napisał(a): [ -> ]One są tylko zgrzane. Wystarczy większe obciążenie i zgrzewy puszczają.

Tak, niemniej w Wigrach, które mają taką samą konstrukcję jak Jubilat, ten efekt nie występuje w tak dużej skali. Chyba, że akurat ja trafiam na takie egzemplarze.
(24-11-2022 18:59:12)jurek_1961 napisał(a): [ -> ]... jedna Pani życzy sobie taki sprzęt, a inna Pani (moja Żona) ma taki od I Komunii (tak samo oryginalny, poza oponami) i nie chce na nim jeździć. Dobrze, że chociaż jeździ Gazelą (z Bydgoszczy, nie z Dieren), a nie zażyczyła sobie czegoś współczesnego...
A pokazałes go na forum czy nie był jeszcze pokazany.
Przekierowanie