Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: [019] + K60B pytanie o filtr powietrza
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam.
Jak wiecie składam silnik 019 do mojego T-1. Staram się zrobić silnik jak najlepiej umiem. Dokonuje jakichs tam poprawek i usprawnień. Taki jest przynajmniej plan aby poprawić 'sprawność' tego motoru. Z najważniejszych rzeczy to delikatny porting cylindra i komory korbowej; zapłon Cdi; inny gaźnik.
Jako, że kiedyś kupiłem oryginalny sowiecki cccp k60b to postanowiłem, że zamontuję właśnie ten. Wyszła przy tej okazji kwestia doboru filtra powietrza. W stożki nie będę się bawił bo to lipa. Filtr jednak dobry być musi, w dwusuwie podstawa - wkoncu powietrze wpada prosto na wał, łożyska. Kupiłem filtr do radzieckich motorowerów - delta/Karpaty coś takiego. Zdjęcia poniżej.
[attachment=22092]
[attachment=22093]
Myślę, że to zda egzamin, szczególnie, że on był montowany właśnie do tych gaźników. Raczej powinien się zmieścić a jak nie to mam też drugi bardzo podobny ale uzywany, gdzie ta czarna puszka odchodzi w bok i tamten na pewno się zmieści. Sam filtr jest normalny papierowy z możliwością łatwej wymiany. Chyba najlepsza opcja jeśli chodzi o skuteczność i kwestie tego co można dobrać i zmieścić w Romecie. Wyglądać też tragicznie nie wygląda. Na oryginalności aż tak mi nie zależy co na sprawności i solidności.
Co myślicie o tym rozwiązaniu?
Moje pytanie jednak jest inne. Jakie zadanie pełni ta przezroczysta duża okrągła część? Filtr zamontowany jest z tyłu w tym czarnym elemencie. Co mi się narzuca to, że jest to rodzaj jakby rezerwuaru, coś takiego. No bo przecież teoretycznie wystarczyłaby sama ta czarna część z filtrem w środku i końcówką do podłączenia pod gaźnik.
Co wy na ten temat sądzicie? No i ogólnie co powiecie na takie rozwiązanie.

PS
Jak dla mnie to oryginalny filtr powietrza montowany w rometach do gaźników GM to porażka. Ja bym tego nie nazwał nawet filtrem a imitacją filtra. Wsadzili krążek z plastikowej siatki, żeby ktoś nie powiedział, że nie ma filtra. A przecież czystość to podstawa. Bez tego od razu siadają łożyska i się zacierają. Łożyska stają, przez co obracają się w karterach jak i czop obraca się w łożysku.
Ja przy okazji wam powiem, że montuję wał z całkiem wyluzowanymi łożyskami. To znaczy łożyska wchodzą na wał suwliwie palcami. Jedynie zewnętrzne bieżnie będą ciasno siedzieć w karterach, dodatkowo dam je tam na kleju. W sumie to wał nie ma prawa obrócić się w łożysku jeśli wszystko jest dobrze zrobione. Czopy wyrobią się jak łożysko stanie dęba z zatarcia i syfu a nie w normalnych warunkach i ja się z tym w pełni zgadzam, że tak jest. Co innego zewnętrzna bieżnia, tutaj zawsze musi być ciasno.
Pozdro

Tutaj dokładne zdjęcia tego filtra
https://allegro.pl/oferta/delta-karpaty-...bi_m=reco&
Ja do 019 montowałem oryginalna puszkę szmerów, do której można przecież dać trochę gąbki i dodatkowo umoczyć ja w oleju. A co z różnymi średnicami? To proste, dotoczylem strumiennice z walka poliamidu.
A nie wciąga ci gąbki do gaźnika? Dałeś jakąś siatkę czy jak?
Też myślałem o tym, ale filtr to filtr. Wyjmuje stary, wkładam nowy i gotowe.
Nic nie wciąga. Wystarczy docinać gąbkę odpowiedniej grubości i wymiarów, a sama się zakleszczy w puszce. Należy przed ten poeksperymentować z gąbkami, jeśli będzie zbyt gęsto odlana to nie będzie działać. Ja z braku materiału wziąłem kawałek na próbę z jakiejs wersalki...i działa.
Jak dziala no to fajnie, dobry patent.
Ja jednak zostanę przy tym co postanowiłem, bo już wszystko kupione.
Taki papierowy będzie idealny, szczególnie, że tak jak pisałem on jest typowo pod ten gaźnik k60b.
Jak myślicie po co jest ta okrągła puszka jasna? I to na dodatek takiej wielkości.
Jak sobie kupisz takie dellorto czy P2R to mają filtry powietrza na tej samej zasadzie co w poczciwym romecie. Jest to typ filtra mokrego. Gaźnik pluje mieszanką na ten filtr powodując osadzanie się oleju na siatce. Olej ten filtruje powietrze powodujac przyklejanie się brudu. Filterek ten trzeba co jakiś czas myć w bęzynie.

Co do tej białej, przeźroczystej części to może pełni taką samą funkcję co puszka szmerów czyli wycisza silnik?
Jak miałem k60b to zrobiłem taki filtr jak podobnie ma dellorto - gumowe mocowanie gdzie w środku filtr powietrza z Simsona. Wystarczyło
https://iv.pl/images/5d12500d9776697a339...3efd7e.jpg
Norweski fajnie wyszło. Całkiem schludnie.
Nie mówię, że taki mokry filtr nie działa ale w Romecie jest to raczej słabo zrobione. Tam w środku jest siateczka z tworzywa. Coś tam zatrzyma ale raczej niewiele.
Może i się mylę, ale myślę, że tak jak zrobię będzie lepiej i skuteczniej niż oryginalne rometowskie rozwiązanie. Jak miałem ten oryginalny filtr i puszkę szmerów, to gdy tam zaglądałem do tej puszki, to zawsze była w środku brudna w oleju, kurzu i innych śmieciach typy jakieś paprochy, nasiona traw itp. Jeżdżę po wiejskim terenie, lesie i piaszczystych bezdrożach, polnych drogach. Nie wierzę w to, że ten siatkowy filtr był w stanie wszystko dokładnie wyłapać w taki sposób jak dobry filtr gąbkowy czy papierowy. Coś tam filtrowało na pewno ale czy wystarczająco dobrze to raczej wątpię.
Już taki filtr z Simsona wydaje się lepszy od rometowskiego. Też jest podobny i też mały ale jest więcej tego materiału filtrującego. A w gaźnikach typu dellorto wiem, że wygląda to podobnie, ale czy na pewno jest to to samo nie jestem przekonany. Myślę, że tu dużą różnice robi samo wypełnienie i rodzaj materiału filtrującego. W rometach jest siatka z tworzywa a w dellorto to nie wiem ale myślę, że coś innego.
Zresztą, nie ma co oszczędzać i robić lipy. Filtrowanie musi być dokładne i koniec.
Szkoda sobie głowy zawracać remontami itp. gdy później ma być wstawiony jakiś słaby filtr.
Jak zamierzasz jeździsz po takim terenie z 019, to uważam, że długo silnik nie pociągnie
Główna różnica to właśnie to, że w gaźnikach Rometowskich czynnikiem filtrującym jest sam olej, siatka pełni jedyne rolę "rusztowania" dla oleju. Tak samo działa wiele współczesnych filtrów stożkowych.
Silniki te latały na wsiach, nie każdy kombinował z gaźnikiem i nie słyszałem by trzeba było co roku robić remont silnika zatartego przez pył ze żniw.
przeciętnie rzecz biorąc to według mnie skuteczność rometowskiego filtra powietrza jest taka, że chroni przed tym aby do gaźnika nie wpadł kamyk.o filtrowaniu z pyłów nie ma tu nawet mowy tu tego...
To tak jakbyś chciał babę wyczyścić i byś założył skarpetę na wiadomo co i tego...
No ja zgadzam się z łogór.
A to, że to chodziło i nie trzeba było robić remontu co rok nie znaczy, że było dobrze.
Norweski, no ja zamierzam jeździć rometem okazjonalnie dla fanu. Nie będę go nawet rejestrował no mieszkam na odludziu, wyjeżdżam za stodole i jadę przed siebie po okolicznych wioskach, przeł leśne drogi. Nie jest to jakiś błotnisty teren czy coś, po prostu takie trochę gorsze drogi. Nie katuje sprzętu i nie mecze. Zawsze tak jeździłem i ten silnik dawał radę. Przebiegów jakichś dużych też nie będę robił.
Romet ma być dla rozrywki w wolnym czasie. Przewieść żonę i dzieci po okolicy w wakacje albo w czasie urlopu. Normalnie mieszkam w mieście a romet jest u rodziców na wsi.

PS
Tutaj zdjęcie tego drugiego filtra z puszką na boku. Jak tamten się nie zmieści to dam ten. Papierowy filtr jest tych samych wymiarów.
A żeby romet posłużył i był sprawny to też chcę zrobić wszystko na cacy i tak jak się należy. Dlatego wywalam ten prymitywny zapłon i wkładam cdi. A z filtrem to tak jak pisałem, na pewno to co zrobię nie zaszkodzi i na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż oryginał.
[attachment=22094]
Osobiście szkoda inwestować w CDI w rometa, który jest bez papierów...

Jak masz w dobrym stanie tego 019, to bym go sprzedał i kupił taniej 023. Więcej wytrzyma w takich warunkach i jeszcze na tym zarobisz. Szybko zniszczysz skrzynie 019... SKoda kasy włożonej
Nie do końca się zgodzę. Na tyle co ja mam zamiar jeździć, to bez problemy ta skrzynia wytrzyma. Dlaczego niby ma nie wytrzymać. Powymieniam tulejki, tryby i walki tak żeby nie było żadnych nadmiernych luzów, zmieniacz biegów mam w idealnym stanie więc będzie chodzić. Nie słychać tego pier..olenia o 019, że się sypia skrzynie itp. To jest mit. Po prostu w tym silniku trzeba zwrócić więcej uwagi na luzy, dystansowanie itp. Jest więcej zabawy w porównaniu do 023 i ot cała różnica. Wiadomo jak było w prl. Nie było części zamiennych, wszyscy wszystko sztukowali a akurat w 019 to nie przejdzie i stąd takie opinie krążą do dnia dzisiejszego. Fakt, silnik ma pewne niedoskonałości ale nie na tyle poważne aby powiedzieć, że skrzynie się sypią i że to jest dziadostwo.
Co do cdi i pieniędzy. Racjonalnie podchodząc do tematu masz rację, ale tu nie chodzi o pieniądze a o sentyment do maszyny i marzenia, które chce spełnić. Jeździłem tym w młodości mając kilkanaście lat. Na tym uczyłem się jeździć. Chcę przywrócić mu życie i pokazać go dzieciakom. Nie ch zobaczą czym się kiedyś jeździło.
Moim zdaniem to jest warte każdych pieniędzy. A zarejestrować można na żółte jak by się uparł ale ja nawet nie mam gdzie go trzymać tu gdzie mieszkam. Stoi u rodziców i tak zostanie. Chcę żeby go zrobić i ma stać w gotowości do jazdy kilka kilkanaście razy w roku. Schowam go w ciepłe i suche miejsce. Tak to u mnie wygląda.
Gdybym miał motorynke to bym przełożył sobie silnik i trzymał ją w bloku w mieszkaniu. A t-1 za duży nie zmieści mi się do windy ?. No ale niestety teraz motorynki są w takich cenach że mnie nie stać.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie