Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Karat 1972
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witajcie!
Utworzenie wątku o Karacie długo chodziło mi po głowie. Nie będę się tu rozpisywał o historii tego sprzętu, bo nie o to chodziło mi w tym temacie. Będę tu raczej pytał o pewne rzeczy, które pomogą mi przy renowacji rowerka. A więc do rzeczy:
Rower został kupiony w 1972 roku przez mojego pradziadka. Rowerem jeździły głównie moja babcia i jej siostry, później został głównym środkiem lokomocji w przejażdżkach na grzyby. Rower jak to rower w PRL- u był dbany, no ale po pewnych latach się zniszczył. Pradziadek postanowił go odświeżyć malując go przy tym farbą do desekfacepalm. Przy okazji zamalował napis "Karat" i inne naklejki. Potem zastąpił je naklejkami rometa z lat 80. Rower nadal był używany do lat 2000. Jakoś w 2002 chyba został schowany do wiglotnej piwnicy w bloku. Dwanaście lat później o rowerze dowiaduje się ja. Wiem, że jest zniszczony i potrzebuje sporo roboty. W czerwcu 2018 Karat zostaje przywieziony do mnie. Jest w kiepskim stanie... Decydujemy się go odbudować. Został pomalowany niestety sprayem na oryginalne barwy czyli rama i bagażnik bordo, a reszta na biało. W rowerze pojawiają się też nowe opony, które zastąpiły stomilkę i sparciałego deguma. Od tej pory pokonałem nim może ze 100 km. W 2020 roku pojawiła się na nim rdza, która nie oszukujmy się mocno szpeciła. Rower zabrałem do warsztatu rozebrałem wszystko oprócz suportu. Po prostu klin się tak zapiekł, że nie szło go wybić. Karata złożyłem i poszedł w odstawkę. W tym roku jakiś tydzień temu wyciągnąłem go i stwierdziłem, że może klin coś puści i się uda. Młotek wd 40 i dawaj. Klin jak siedział tak siedzi dalej. W końcu wpadam na pomysł w wyprasowaniem klina delikatnie imadłem. Nie zgadniecie! Oczywiście klin puściłBig Grin. Rower czeka na piasek. Mam szansę oddać go do piaskowania w tym tygodniu. I teraz pytanko: w jednym miejscu na ramie jest oryginalna farba. Oddać to na mieszalnię czy piasek na ramę i z osi widelca pobrać próbkę lakieru? Mam jeszcze kilka pytań. To już do znawców i koneserów Karata: na widelcu mam ślad po naklejce z dwóch stron w tym samym miejscu, takie jakby paski czy to oryginał nie wiem, bo są zamalowane, co na nich było też nie mam pojęcia. Kto wie niech pisze. Gdzie jaka naklejka ma być, wiem bo są jakieś zarysy to sobie pomierzyłem i mam zapisane.
Jeszcze jedno pytanie odnośnie lakierki: może ktoś z was ma współczesny kod lakieru f127? Jeśli tak to piszcie pod postem lub na pw. Wieczorkiem dodam zdjęcia tych dziwadeł i całego karata. Będę miał również masę pytań, ale na tą chwilę te chyba starcząBig GrinBig GrinBig Grin.
Zainteresowania jak dotąd nie maSad to może po wrzuceniu zdjęć coś ruszy...
Nie mam zdjęć jak wyglądał jeszcze jeżdżący, ale mam inne.










To tyle na razie, rower obecnie rozebrany całkowicie może jeszcze dziś pójdzie do piaskowaniaBig Grin.
Witam ponownie.
Pojawiło się pytanie:
Co zrobić z dziurami na wylot w stalowym błotniku? Zlecić blacharzowi naprawę, czy szukać nowego błotnika? Dziura jest na rancie przedniego błotnika.
Ja bym szukał używanego w bardzo dobrym stanie
Właśnie mam jeden na oku, tylko zdjęcia nie do końca wyraźne i nie wiem czy przypadkiem też nie ma dziur.
Poproś sprzedawcę do dokładne zdjęcia
Prace nad Karatem powoli idą do przodu...
A mianowicie Karacik wrócił z piaskowania, nie ma żadnych wżer, z czego jestem bardzo zadowolonySmile. Aktualnie przygotowywuje go pod lakier. Tu jest przeszkoda, a raczej poważna decyzja: Powinienem go pomalować sprayem według sztuki, czyli epoksyd (podkład) potem akryl (podkład) i baza (lakier f127 w sprayu), czy oddać lakiernikowi, żeby zrobił to zgodnie z tą wyższą sztuką? Piszcie jak to zrobić, by było lepiej.

Ps. Możliwe, że wyrobię się jeszcze dziś ze zdjątkami po piaskowaniu.
Do lakiernika. Tylko porządnego. I pod żadnym pozorem proszek

Wysłane z mojego M2010J19SY przy użyciu Tapatalka
(21-06-2022 17:56:34)jakubekM780 napisał(a): [ -> ]Prace nad Karatem powoli idą do przodu...
A mianowicie Karacik wrócił z piaskowania, nie ma żadnych wżer, z czego jestem bardzo zadowolonySmile. Aktualnie przygotowywuje go pod lakier. Tu jest przeszkoda, a raczej poważna decyzja: Powinienem go pomalować sprayem według sztuki, czyli epoksyd (podkład) potem akryl (podkład) i baza (lakier f127 w sprayu), czy oddać lakiernikowi, żeby zrobił to zgodnie z tą wyższą sztuką? Piszcie jak to zrobić, by było lepiej.

Ps. Możliwe, że wyrobię się jeszcze dziś ze zdjątkami po piaskowaniu.

Po cholerę chcesz z tym jechać do lakiernika.
W fabryce malowali zwykłym sitkiem i tym, co było akurat na stanie w magazynie. Nikt się tam nie pieścił z takimi bajerami.
Weź widelec i jedź do sklepu ,dobierz kolor ze wzornika i pomaluj zwykłym sprayem.
Na początku musisz odtłuścić ramę, potem daj podkład, po wyschnięciu podkład lekko przeszlifuj papierem wodnym, znowu odtłuszczanie i na to dopiero daj bazę.
Robota lekka, łatwa i przyjemna ...

(10-06-2022 11:38:48)jakubekM780 napisał(a): [ -> ]
albo to zdjęcie coś przekłamuje , albo masz przekoszoną ramę ?
Jak nie masz kompresora, to weź daj komuś niech Ci to pomaluje normalnie, spray to zacznie złazić po czasie, nie jest trwały, a z roboty możesz mieć wiecej niż normalnie
W tym co pisze romet3kolory coś jest, bo przecież fabryki z Bydgoszczy raczej nie da się przedstawić jako wzoru jakości, solidności, precyzji wykonania - i tak można by jeszcze długo...
Kiedy zerknąłem na swoją (ledwo co kupioną) ramę Sporta zobaczyłem, że naklejki na rurze skośnej naklejono w fabryce tak:

[attachment=21895]

Kiedy rama została odebrana z lakierowania i trzeba było nakleić nowe naklejki, to przecież nie naśladowałem fabryki i spróbowałem nakleić prosto. I nawet mi się udało.
Moim zdaniem chyba - skoro już się zabraliśmy za taki rower - warto to zrobić tak dobrze jak jesteśmy w stanie - przecież robimy to dla siebie - co jednak nie neguje zdania rometa3 kolory. Może po prostu trzeba znaleźć jakiś złoty środek?....
Wróciłem z urlopu i coś będę grzebał. Obecnie szukam lakiernika w okolicy, który pomalowałby to tak jak należy. Według mnie rama jest prosta, no może troszkę trójkąt tylny jest że tak powiem zboczony, tylko na zdjęciu widelec był na odwrót. Ogólnie mam na to całe wakacje i chcę zrobić to porządnieCool. Czym na waszym miejscu mógłbym wyczyścić bagażnik, osłonę łańcucha i błotniki ze starego lakieru. Może jakaś drucianka do wiertarki? A i jeszcze jedno czy do malowania bagażnik rozebrać z tych sprężyn, jeśli tak, to w jaki sposób??? Dzięki za odpowiedziBig Grin
Przekierowanie