Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Sprzęgło Komar
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam!
Sprzęgło wymienione praktycznie na nowe a efekt taki.
Po wciśnięciu silnik wyje jak na filmiku. Jak włączy się bieg od razu gaśnie.
Regulacja nic nie pomaga, albo całkiem się ślizga, albo go prawie nie ma.
Już widzę, że problem jest raczej gdzie indziej, ale gdzie?
https://youtube.com/shorts/mZLkR-nLRDE
Jaki olej w skrzyni?
(19-05-2022 16:39:00)tomangelo napisał(a): [ -> ]Jaki olej w skrzyni?

Hipospec GL-5 75W/90
Na wyłączonym śilniku wrzuć 1 bieg, wciśnij sprzęgło i pchaj. Czy tłok ciągnie czy nie? i zmień na lux 10 olej
(19-05-2022 18:43:55)Norweski Zomowiec napisał(a): [ -> ]Na wyłączonym śilniku wrzuć 1 bieg, wciśnij sprzęgło i pchaj. Czy tłok ciągnie czy nie? i zmień na lux 10 olej

Tak jak napisałem wcześniej, w zależności od tego jak mocno podciągnę linkę to albo sprzęgło jest, albo go nie ma. W sumie teraz go nie ma całkiem ? Może inaczej, sprzęgło od samego początku jak kupiłem tego grzmota miało gruby problem, po jego wciśnięciu silnik gasł. Wymieniłem na inne od kolegi, dałem nowe tarcze i jakoś to zaczęło jeździć, ale gafę popełniłem, bo nie miałem pierścienia na wybieraku (kolega mi go nie dał) a poprzednie sprzęgło było całkiem inne, takie na cztery zawleczki i tam nie ma tego pierścienia. Dziś założyłem pierścień i wszystko przestało działać ? Co mi da wymiana oleju?
odpowiedni olej umożliwi poprawną prace tarcz sprzęgłowych. Ten olej możliwe skleja tarcze ze sobą po wciśnięciu sprzęgła
a tarcze obracają się swobodnie względem kosza?Tam musi być odpowiedni luz może wszystko jest na sztywno
Musisz tarcze ziomeczku zeszlifowac, ponieważ te korkowe sa za grube. W wuesce mialem to samo, dopiero jak spiekane sie zależy to jest ok bez żadnej rzeźby.
Komar wygrał, nie poradzę sobie z nim chyba sam. Sprzęgła mam dwa różne i teraz nie działa żadne. Czy ktoś z mojej okolicy byłby w stanie pomóc? Przyjadę, zapłacę, flaszkę postawię jak się uda Wink
Przyjedź Pan do Dqblina, nareperujemy, flaszek zrobimy aż aż, no i alkohola jak to się mowi.
(26-05-2022 00:24:38)Debesta napisał(a): [ -> ]Przyjedź Pan do Dqblina, nareperujemy, flaszek zrobimy aż aż, no i alkohola jak to się mowi.

300km w jedną stronę Wink Raczej odpada.
No ale to w jedna stronę, w druga zaś będziesz wracal pociskiem miedzy kontynentalnym- komarem z działającym sprzeglem :F
Klamka sprzęgła pracuje normalnie czy stawia opór ? Masz w ogóle popychacz włożony w pokrywę ? Palec wysprzeglajacy nie założony odwrotnie?
A ja się pytam się cały czas. Czy zabierak względem tarcz obraca sie swobodnie?
Dziś zdobyłem (po obdzwonieniu wszystkich okolicznych sklepów z olejami) dwie z czterech ostatnich butelek z olejem LUX IO Smile
Wziąłem się do roboty i złożyłem stare sprzęgło (to z czterema zawleczkami), po odpaleniu zero zmian, czyli zero sprzęgła.
Troszkę mi się włączyło kombinatorstwo i zacząłem wreszcie myśleć po Komarkowemu. Złożyłem to nowe sprzęgło tak "po swojemu" czyli:
Na początku oczywiście kosz, później podkładka, tarcza z bolcami, tarcza sprzęgła, przekładka, tarcza sprzęgła no i kolejna przekładka.
Na koniec wkładając zabierak (wcześniej nie miałem podkładki, bo w tym drugim zestawie od kolegi jej nie było) zostało gwintu idealnie na
podkładkę i nakrętkę. Wszystko pięknie złożone, sprężyna fajnie wlazła, zawleczki dałem nowe i przestawiłem o dwa ząbki docisk od linki.
Super myślę sobie, pasuje idealnie i pyk linkę założyłem, śruby skręcone wlałem olej... Odpalam maszynę, czekam aż się rozgrzeje.
Naciskam w międzyczasie delikatnie sprzęgło, nadal rzęzi i bulgocze mi coś przez dziurę od wlewu, ale jeszcze pierdzi to czekam.
Zgasł, rzygnął i myślę, że to już by było na tyle. Odpalam drugi raz i zaczynają dziać się cuda, sprzęgło zaczyna lekko chodzić, delikatnie.
Po jakimś czasie całkiem na miękko i to zgrzytanie uległo też. Przechyliłem gada na lewą stronę i tak sobie pyrkał leżąc aż w pewnym
momencie dostał obrotów jak wariat to go podniosłem. Reakcja na gaz normalnie dalej jest, czyli będzie żyć. Zgasiłem bzyka.
Podciągnąłem linkę "na sztywno" od spodu i sprawdzam kopniakiem na luzie, jeeeest Smile Sprzęgło zaczęło działać.
Później już tylko regulacja i jazda na jedynce wokół domu, sprzęgło ruszyło i zaczęło ciągnąć, po prostu działać.
Pojeździłem dziś dwie godziny na Komarze, odkręciło mi się przednie koło i latało jak szmata, ale to się wytnie Wink
Mam jedynie wrażenie, że poprzednim razem jak udało mi się go ujarzmić miał więcej mocy, ale to też się wyreguluje pewnie.
Dziękuję wszystkim za pomoc, jak coś zrobiłem źle i działa, to może też komuś to pomoże w jego problemie Smile
Stron: 1 2
Przekierowanie