22-04-2022, 19:52:09
Witajcie!
Rowery ZZR Ambasador i Syrena mają się dobrze, jedyny ich serwis to mycie, woskowanie, smarowanie piasty i dynama. Koniec.
Jako, że jestem człowiekiem niecierpliwym i stale muszę coś robić, po głowie chodziło mi, żeby przerzucić się z wielkich drogowych kół na małe miejskie pierdzikółka. Wszędzie tylko Wigry i Wigry, a przecież Romet produkował tyle ciekawych rowerów. Szczerze mówiąc, przeraziły mnie oferty w Internecie na pierdzikółka, ceny typowo inflacyjne, trafiłem na tzw. BOOM. Celowałem w Karata jako ojca wszystkich składaków, Czajkę, Sokoła lub Flaminga właśnie. Z zamiłowania jestem ornitologiem, więc ograniczyłem poszukiwania do ptactwa. Wybór padł na (moim zdaniem) najładniejszą ramę pierdzikółek, czyli Flaminga. Długo nie czekałem, trafiłem na aukcję i biorę, co będzie to będzie. Dzisiaj do mnie dotarł, wrzucam zdjęcie:
Co radzicie z nim robić? Zachować go, czy renowacja?
Rowery ZZR Ambasador i Syrena mają się dobrze, jedyny ich serwis to mycie, woskowanie, smarowanie piasty i dynama. Koniec.
Jako, że jestem człowiekiem niecierpliwym i stale muszę coś robić, po głowie chodziło mi, żeby przerzucić się z wielkich drogowych kół na małe miejskie pierdzikółka. Wszędzie tylko Wigry i Wigry, a przecież Romet produkował tyle ciekawych rowerów. Szczerze mówiąc, przeraziły mnie oferty w Internecie na pierdzikółka, ceny typowo inflacyjne, trafiłem na tzw. BOOM. Celowałem w Karata jako ojca wszystkich składaków, Czajkę, Sokoła lub Flaminga właśnie. Z zamiłowania jestem ornitologiem, więc ograniczyłem poszukiwania do ptactwa. Wybór padł na (moim zdaniem) najładniejszą ramę pierdzikółek, czyli Flaminga. Długo nie czekałem, trafiłem na aukcję i biorę, co będzie to będzie. Dzisiaj do mnie dotarł, wrzucam zdjęcie:
Co radzicie z nim robić? Zachować go, czy renowacja?