od 3 lat jeżdżę komarem na mieście, gdziem w dokumencie jest ogar 200. Żadnych problemów z przeglądem czy czymś innym policjantem nie było... a jaki to policjant będzie zatrzymywać komunistyczny motorower, co jeździ trochę szybciej, niż rower (40hm/h)? w tamtych czasach taki bajzer w dokumentach był, że głowa mała i doprowadzić to faktycznego stanu bezsensu ..pilnować tylko czy wisi tablica tylna, świecą światła i czy numery ramy się zgadzają w dokumencie... oraz tabliczkę zrobić, że w tabeli MODEL: Wpisać ROMET i tyle
To obyś tylko w nikogo nie wyrąbał jak jeździsz bez przeglądu
oczywiście jeżę z przeglądem. 2 razy robiłem przegląd i nie ma problemu
Źle zrozumiałem. Ale wszelkie błędne dane da się wyprostować przy okazji przeglądu, diagnosta wystawia odpowiedni dokument i potem wydział wpisze w adnotacjach. W tym a raczej już w zeszłym roku tak poprawiałem w jednym motorowerze model (było samo Komar), rocznik, masy itp. Za przegląd zapłaciłem normalna stawkę 50 zł , w wydziale bez opłat.
Cytat:wszelkie błędne dane da się wyprostować przy okazji przeglądu, diagnosta wystawia odpowiedni dokument...
Oni tylko chcą kase za przegląd
nikt tam nie będzie wypełniał jakiś dokumentów za komunistyczny motorower, bo ten komar to nie Romet - ale Romet to w sumie komar - po co ruszać
jeździ? światła są? numer się zgadzają? klakson jest? tabliczka jest? Wio i jedziemy