02-12-2021, 09:32:28
Cześć
Piszę na forum bo już nadzieja u mnie powoli umiera na uruchomienie. Ma m motorynkę, na której jeździłem za dzieciaka. Jakiś czas temu po tym jak przeleżała w garażu 35 lat w piwnicy postanowiłem ją uruchomić. Rozebrałem silnik i dużo rzeczy w nim wymieniłem: tłok, cylinder (60cc), wał, sprzęgło. Złożyłem ją razem z kolegą, ustawiliśmy zapłon i zapaliła Niestety miała problemy z wchodzeniem na obroty - totalnie się dławiła przy dodawaniu gazu. Wszystko sprawdzaliśmy i w końcu nie wiadomo jak i czemu zaczęła pracować. Jak myśmy się cieszyli - https://photos.app.goo.gl/QcCEd9CHWUexuekm7
Potem Motorynka postała miesiąc i już nie zapaliła. Czyściliśmy gaźnik, ustawialiśmy ponownie zapłon, wymienialiśmy świece itp - nic. Iskara jest, silnik nie chce w ogóle zagadać. Załamka. Możecie coś doradzić? Czytam forum i już mi łapki opadają. A może jest ktoś z Zielonej Góry lub okolic, kto może pomóc? Z góry dziękuję za każdą radę.
Piszę na forum bo już nadzieja u mnie powoli umiera na uruchomienie. Ma m motorynkę, na której jeździłem za dzieciaka. Jakiś czas temu po tym jak przeleżała w garażu 35 lat w piwnicy postanowiłem ją uruchomić. Rozebrałem silnik i dużo rzeczy w nim wymieniłem: tłok, cylinder (60cc), wał, sprzęgło. Złożyłem ją razem z kolegą, ustawiliśmy zapłon i zapaliła Niestety miała problemy z wchodzeniem na obroty - totalnie się dławiła przy dodawaniu gazu. Wszystko sprawdzaliśmy i w końcu nie wiadomo jak i czemu zaczęła pracować. Jak myśmy się cieszyli - https://photos.app.goo.gl/QcCEd9CHWUexuekm7
Potem Motorynka postała miesiąc i już nie zapaliła. Czyściliśmy gaźnik, ustawialiśmy ponownie zapłon, wymienialiśmy świece itp - nic. Iskara jest, silnik nie chce w ogóle zagadać. Załamka. Możecie coś doradzić? Czytam forum i już mi łapki opadają. A może jest ktoś z Zielonej Góry lub okolic, kto może pomóc? Z góry dziękuję za każdą radę.