Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Luźna iglica
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Cześć, dzisiaj zauważyłem, że jak przepustnica jest podniesiona całkowicie to iglica ma jakby luzy, takie coś jak ruszający się ząb u człowieka hehe, po porostu jak poruszam palcem to iglica kiwa się lekko na boki, czy to normalne? nie wiem czy to wcześniej występowało, dopiero teraz zwróciłem na to uwagę, jak podnoszę przepustnice to iglica raz jest na środku, a raz się opiera o lewą ściankę dyszy a raz o prawą się opiera, przeszkadza to w czymś? dodam, że przed zimowaniem normalnie działał Ogar. Dodam, że zapinkę wymieniłem na nową czeską bo oryginalna była już trochę zużyta.
W nowym ogarze zapinka iglicy zuzyta, smiechu warte. Noc nadzwyczajnego.
Noo już nie taki nowy bo 8000km na karku hehe Przejechałem nim już 7563km od kwietnia gdy go kupiłem, teraz na liczniku jest dokładnie 7812km

Oryginalna po prawej przebieg 7812km i nowy zamiennik czeski po lewej

Właśnie dostałem informacje od kolegi, że ma tak samo, że to normalne, że gdy podniesie przepustnice i dotknie iglicy to lekko się rusza na boki jak wypadający ząb hehe. Więc chyba tak było zawsze, a dopiero teraz to zauważyłem heh

(16-11-2021 21:18:56)Debesta napisał(a): [ -> ]W nowym ogarze zapinka iglicy zuzyta, smiechu warte. Noc nadzwyczajnego.
Jak była nowa tzn. Ogar miał te 249km to też wyglądała jak ta czeska na zdjęciu hehe

No dobra, temat chyba rozwiązany, to może pochwale się moją "regeneracją" amorków hehe, wyczyściłem je porządnie i oczywiście nasmarowałem smarem stałym, czuć że teraz lepiej chodzą, tak bardziej gładko, noi cieszą oczy.
Przed


I po "renowacji"





Były zasyfione brudem, więc wyczyściłem porządnie i nasmarowałem, teraz się pięknie prezentują.

Luzów w tulejce żadnych nie było więc git, pręty miały lekkie ryski, no ale nie dziwne jak prawie to smarowania nie miało

I przy okazji wypolerowałem rurke okapnika i fajnie teraz wygląda:
Cholllera nowy chrom. Czym to uczysciles?
Wiesz co, powinieneś skatalogowac elementy skladowe tego ogara dla potomnych, którzy beda składać takie ogary jak w oryginal. Chodzi o to ze np. Tu idzie taka gumka, tu taka srubka, tam dwie podkładki, a tu jedna i tak dalej. Nie żebyś go rozbieral całego, tylko tam gdzie cos widać to opisać. Jest u mnie na wsi taki ogar jak Twój piękny i ładny oryginal, tylko sa dwa minusy dla mnie- raz ze to jak nie bądź jafka, a dwa ze 2500zl gosc chce.
elegancka robota, a jak sie demontuje tą sprężyne? myślałem ze to jest niedemontowalne hehe
(16-11-2021 23:09:57)Debesta napisał(a): [ -> ]Cholllera nowy chrom. Czym to uczysciles?
Wiesz co, powinieneś skatalogowac elementy skladowe tego ogara dla potomnych, którzy beda składać takie ogary jak w oryginal. Chodzi o to ze np. Tu idzie taka gumka, tu taka srubka, tam dwie podkładki, a tu jedna i tak dalej. Nie żebyś go rozbieral całego, tylko tam gdzie cos widać to opisać. Jest u mnie na wsi taki ogar jak Twój piękny i ładny oryginal, tylko sa dwa minusy dla mnie- raz ze to jak nie bądź jafka, a dwa ze 2500zl gosc chce.

Chrom oryginał hehe, gdy kupiłem Ogara to sprężyny miały gdzieniegdzie lekkie naloty rdzy i wypolerowałem to pastą polerską K2 na szmatce z mikrofibry, i teraz wyglądają sprężyny jak nowe hehe, amorki wyczyściłem sprayem do hamulców valvoline https://gmoto.pl/srodek-do-czyszczenia-t...04778.html , cała butelka poszła, ciśnienie ma niezłe to fajnie czyścił, oczywiście szmatą resztę wyczyściłem, z tym katalogowaniem to masz racje, będę robił zdjęcia jeżeli coś będe demontował itd, przy demontażu amorków zrobiłem zdjęcia gdzie była jaka podkładka itd. więc już coś mam, ten spray też fajnie czyści nagar z głowicy jakby ktoś chciał.

(16-11-2021 23:12:32)Bob_Harley napisał(a): [ -> ]elegancka robota, a jak sie demontuje tą sprężyne? myślałem ze to jest niedemontowalne hehe

Dzięki Big Grin jak zdemontujesz amortyzatory, to sprężyny zwyczajnie wykręcasz jak jakąś śrubę

(16-11-2021 23:09:57)Debesta napisał(a): [ -> ]dwa ze 2500zl gosc chce.

jak zarejestrowany to myślę, że warto
Troche bardziej sole miec 2,5k w kieszeni. Chyba ze sprzedam ze dwa/trzy dziadowe komary, to wtedy bede mial fajny egzemplarz ogara. Musze wyczyścić chromy w motorynce, a ogółem ktoś tu na forum czyścił jakas wełna do chromow. Ale jak po paście znikają kropki rudej to debesta, mam jeszcze filc tez pomoże.
Z iglicą to normalne bo przecież iglice są stożkowe (cieńsze na końcu) a wejście w gaźniku szersze i dlatego lata.
(16-11-2021 23:09:57)Debesta napisał(a): [ -> ]Cholllera nowy chrom. Czym to uczysciles?
Wiesz co, powinieneś skatalogowac elementy skladowe tego ogara dla potomnych, którzy beda składać takie ogary jak w oryginal. Chodzi o to ze np. Tu idzie taka gumka, tu taka srubka, tam dwie podkładki, a tu jedna i tak dalej. Nie żebyś go rozbieral całego, tylko tam gdzie cos widać to opisać. Jest u mnie na wsi taki ogar jak Twój piękny i ładny oryginal, tylko sa dwa minusy dla mnie- raz ze to jak nie bądź jafka, a dwa ze 2500zl gosc chce.

2500 to drogo za stan oryginał? U mnie w okolicy to tyle wołają za "sprawnego" stodolniaka z papierami xD Te po renowacji to po 4-5k wystawiają ;P
wołać se mogą i 100000zł pytanie czy ktoś to kupi
Wyobraź se Pan ze 2500zl to dla mnie sporo ZA ROMETA i tu nie chodzi o to ile kto zarabia. wolałbym takie pieniądze dołożyć do jakiegoś innego motocykla (bynajmniej nie polskiego), którego wartość wzrośnie znacznie, lecz z drugiej strony wiem, ze takie oryginały juz w zasadzie sa rzadkoscia i większość ich jest juz w rękach 'kolekcjonerow' co beda je wystawiali po pol banki. Stad ten mój dylemat.
Mój wujo ma 205'ke, która nigdy nawet nie jeździła. Jeszcze oryginalna folia na kanapie. Położyłbym i 3,5k żeby to mieć u siebie ale niestety trzyma dla dzieci, które i tak dobiją tą maszynę :/
Kurde, a masz może zdjęcia tego Ogara? Takiego to najlepiej przykryć kocem, napastować i zostawić na kolejne 100 lat hehe
Znajomy ostatnio sprzedal shlke m11 w pelnym oryginale, piekna i ladna, 3k przebiegu, w zestawie os nowosci pompka i klucze serwisowe za 8 tysiecy. Zastanawialem sie nad nia, ale w koncu sprzedal. Inny gosc ma Jawe peraka 350 z przebiwgiem tez w granicach 3k i stoi pod kocem, no nowka w zasadzie, piec lat temu nie chcial w ogole gadac o sprzedazy, a teraz boje sie z nim gadac zebym zawalu nie doatal jaka kwote mi powie :F
Oo kurde, no takim perakiem zajechać gdzieś to tylko nie zsiadać i się nie oddalać bo ukradno :F Ale wrażenie by robił duże na ludziach
Stron: 1 2
Przekierowanie