Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kadet- remont silnika
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.
Robiąc porządki w szopie po dziadkach, znalazłem silnik 023 który kiedyś był zamontowany w Kadecie. Silnik troszkę dostał w tyłek przez korozje, ponieważ dziadek 10 lat temu chciał wymienić w nim cylinder i tłok, a finalnie skończyło się na ściągnięciu tych dwóch elementów i zostawieniu. Lata zrobiły swoje i cały wał, korbowód oraz łożyska stanęły na amen. Postanowiłem wyremontować go i zostawić jako zapas do ogara 205, zacząłem od rozebrania, wyczyszczenia i zamówienie potrzebnych części. Rzeczy które dokupiłem to nowy wał, uszczelniacze, szprzęgło , łożyska oraz tłok ak20 40mm z cylindrem od Almota, a na sam koniec zapłon cdi od TurboZabytków. Silnik poskładałem bez większych problemów, zalałem lux 10 i przyszedł czas na montaż w ramę i odpalenie. Silniczek odpalił od pierwszego i pochodził sobie przez 30 min na luzie lecz to co zauważyłem od razu to dość głośna praca silnika, słychać takie metaliczne dzwonienie. Czas na jazdę, wsiadam i wciskam sprzęgło a ono zaczyna szumieć po puszczeniu klamki szum cichnie. Kolejna sprawa to wciskam sprzęgło, wrzucam bieg i czuć szarpnięcie a następnie pomimo wciśniętej klamki silnik ciągnie. Jeszcze raz wyregulowałem linkę i dalej to samo, kolejna regulacja poskutkowała ślizganiem się już kopniaka przy odpalaniu. Zmieniłem olej na hipol aby wyeliminować, czy może to być wina oleju lecz efekt był ten sam. Rozebrałem prawą stronę silnika i zastosowałem większą podkładkę pod kosz sprzęgłowy, nic nie zwróciło mojej uwagi aby miało ocierać o obudowę i powodować hałas. Obudowę założyłem i kolejna odpalanie, silnik trochę ucichł lecz szum sprzęgła nadal był. Silni chwile popracował i zaczął wydawać przez chwile bardzo niepokojący dźwięk jak na filmie https://drive.google.com/file/d/12VU6vBr...sp=sharing Zaczynam jechać i tu jest wszystko prawidłowo, silnik bardzo ładnie jedzie na obu biegach. Nie wiem czy jest to kwestia dotarcia czy cos innego jest powodem, silnik ładnie wkręca się na obroty lecz po maksymalnym daniu gazu wydaje mi się, że obroty są troszkę za niskie ( jakbyś w samochodzie dał pedał w podłogę a on by szedł tylko do
tyś obrotów). I teraz moje dwa pytanka, co może powodować ten szum sprzęgła i czemu ciągnie oraz co jest powodem tych obrotów. Dodam jeszcze film jak pracuje sam silnik, przytkałem trochę wydech aby lepiej było słychać sam silnik.
https://www.youtube.com/watch?v=3eJek36ju6U

Pozdrawiam,
Paweł
Zwróciłeś uwagę, czy tłok nie wystaje ponad krawędź cylindra? Jaki wał zakładałeś? A co do szumu sprzęgła, sprawdź, czy kulka w tarczy dociskowej sprzęgła może się swobodnie obracać.
mam podobny lekki! szum w czasie wciśnięcia sprzęgła, ale mi to w ogóle nie przeszkadza, nawet nie zwracam na to uwagi


z tymi niskimi obrotami, to wszystko zależy od gaźnika i tam patrz
Moim zdaniem tłok ci tłucze o głowice. Jeśli zakładasz cylinder 40mm musisz zwrócić uwagę żeby głowica była na środku Smile ostatnio też zakładałem 40mm i miałem taki problem. Co do sprzęgła to mi zawsze troszkę ciągnęło, a szum po wciśnięciu klamki to chyba normalne. Możesz spróbować na starym sprzęgle, tam się nie ma chyba co zużyć prócz tarczek. Co do obrotów to nie wiem, może kwestia regulacji bądź podmiany gaźnika.
Pamiętasz w jaki sposób założyłeś pierścionek na zabieraku sprzęgła? Powinien tak jakby dopychać tarcze do środka. Gdy kiedyś zamontowałem go odwrotnie, to sprzęgło słabo działało i też miałem problemy z regulacją. Sprawdź czy tłoczek od wyciskania sprzęgła nie jest już wyduszony od kulki i nie ma luzów

Ten dźwięk to przypadkiem nie hałasujące pierścionki? Fazowałeś okna? Może to być też kwestia zapłonu albo metalowej podkładki pod głowicę

Jakbyś znowu otwierał prawą stronę, zastanów się nad uszczelkami klingierytowymi (takie czarne). Wystarczy posmarować smarem/olejem i ładnie trzyma, nie przepuszcza oleju, odchodzi potem w 1 kawałku więc nie trzeba walczyć z silikonem i często ponownie założona nadal trzyma Smile

Co do obrotów - czy im dłużej jedziesz, to one bardziej spadają, czy po prostu są niższe niż zakładałeś? Jeśli to 1, to może być przegrzewający się silnik. Jak drugie, obstawiam albo zapłon, albo gaźnik

@seler1500
Kolega ma półpełny chyba chiński wał. Pod "wał'em" jest hiperłącze do aukcji
Jeśli chodzi tłok i cylinder a wał to tam jest chyba wszystko ok, ponieważ tłok na maksa podniesiony jest na równi z cylindrem. Kolejna sprawa to sprzęgło to zapomniałem dodać że ten popychacz mam nowy (stary był wylatany od kulki), sama kulka w kapeluszu chodzi luźno a podczas zakładania tarcz zabezpieczenie włożyłem na końcu. Jeśli chodzi o puchnięcie tłoka to wydaje mi się, że nie występuje ( jeździłem 30 min i cały czas jechał tak samo). Ustawiłem zapłon jeszcze raz i teraz wydaje mi się, że jedzie teraz znacznie lepiej ale to wciąż nie to. Wydaje mi się że jest mocny, ponieważ jadąc wolno na 2 biegu bez problemu się rozpędza. Wał jest najtańszy chiński i zastanawiam się na ile teraz to może się mścić, jeśli chodzi o jego osiągi a co dopiero o żywotność. Co jeszcze zauważam to, że hałas już praktycznie przestał występować. Tak jak pisałem, zapłon mam cdi i wydaje mi się, że jakoś bardzo się grzeje i nie wiem czy to normalne czy kolejny problem.
A ja mimo wszystko odkręcił bym głowice na luźno założonej zakręcił silnikiem i patrzał czy głowica nie podskakuje.
(24-08-2021 06:15:16)romek napisał(a): [ -> ]A ja mimo wszystko odkręcił bym głowice na luźno założonej zakręcił silnikiem i patrzał czy głowica nie podskakuje.
Dużo mnie to nie kosztuje, więc zrobię tak w wolnej chwili.
A jeśli chodzi o chińskie wały, macie jakieś opinie lub złe doświadczenia?
Ja kupiłem chiński wał do Ogara 200 i od początku są same problemy, najpierw wał ocierał o karter, udało mi sie zdystansować łożysko ale po odpaleniu ciągle coś wyje i nie ma mocy, jest pewna szansa że to kartery są po prostu krzywe ale mimo wszystko jakbym miał kupić teraz nowy wał do czegokolwiek z epoki PRL to brałbym Duellsa.
ja mam chiński wał, w sensie od moretti. Kończy się 3 sezon i jest dobrze
Ja mam chiński wal, ale kupiony z 15 lat temu, od Multicara z allegro, za jakieś 45zl. Do tej pory wszystko si, brak jakichkolwiek uwag. No chyba ze przy montażu, to w zasadzie za grube sa czopy i w efekcie zbyt ciasne pasowanie czop-łożysko.
Przekierowanie