21-08-2021, 00:48:55
rama yzf450 2009
silnik dt125re (rozrusznik, brak kopki)
jak na razie - w silniku otwór tylnego mocowania 17 mm, w ramie oś 18 mm - do rozwiercenia. Zębatka jakimś cudem idealnie w jednej linii z tylną i nawet na dobrej wysokości. Króćce chłodnic do przeróbki, nic nie pasuje, haczą o dyfuzor i głowicę + rozdzielacz do wyspawania (na 2 chłodnice). Gaźnik jako tako siedzi, ale nowy króciec ssący do wydrukowania i adapter średnicy airboxa. Do dorobienia przednie i górne mocowanie silnika, alu 8 albo stal 5-6 mm. Akumulator wlatuje litowy takiej samej budowy jak w mojej DT, czyli 4s1p na jakichś fajnych 18650, testowałem i 4s1p z VTC4 i daje radę bez problemu kręcić nawet szybciej niż z akumulatora kwasowego. I odpada problem ogromnej masy, bo taki pakiecik waży 180g. Poza akumulatorem oczywiście makaron do ogarnięcia. Nie wiem czemu Yamaha zdecydowała się na elektronicznie sterowany ypvs, w YZ zrobili to w pełni mechanicznie i się dało to ładnie w silniku upakować zamiast dowalać ogromny silnik krokowy na dwóch linkach. Do niewielkiej przeróbki dyfuzor, ale zaskakująco dobrze siedzi na swoim miejscu, jak na ramę z innych lat, z innego typu motocykla i w dodatku z czterosuwa.
Silnikowo wał bez luzu, sprzęgło git, tłok już siedzi świeży Wossner. cdn.
silnik dt125re (rozrusznik, brak kopki)
jak na razie - w silniku otwór tylnego mocowania 17 mm, w ramie oś 18 mm - do rozwiercenia. Zębatka jakimś cudem idealnie w jednej linii z tylną i nawet na dobrej wysokości. Króćce chłodnic do przeróbki, nic nie pasuje, haczą o dyfuzor i głowicę + rozdzielacz do wyspawania (na 2 chłodnice). Gaźnik jako tako siedzi, ale nowy króciec ssący do wydrukowania i adapter średnicy airboxa. Do dorobienia przednie i górne mocowanie silnika, alu 8 albo stal 5-6 mm. Akumulator wlatuje litowy takiej samej budowy jak w mojej DT, czyli 4s1p na jakichś fajnych 18650, testowałem i 4s1p z VTC4 i daje radę bez problemu kręcić nawet szybciej niż z akumulatora kwasowego. I odpada problem ogromnej masy, bo taki pakiecik waży 180g. Poza akumulatorem oczywiście makaron do ogarnięcia. Nie wiem czemu Yamaha zdecydowała się na elektronicznie sterowany ypvs, w YZ zrobili to w pełni mechanicznie i się dało to ładnie w silniku upakować zamiast dowalać ogromny silnik krokowy na dwóch linkach. Do niewielkiej przeróbki dyfuzor, ale zaskakująco dobrze siedzi na swoim miejscu, jak na ramę z innych lat, z innego typu motocykla i w dodatku z czterosuwa.
Silnikowo wał bez luzu, sprzęgło git, tłok już siedzi świeży Wossner. cdn.