Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Brak jednej umowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witajcie. Nabyłem ostatnio motorynkę.
Niestety, człowiek od którego ją kupiłem, kupił ją bez jednej umowy.
Jakie rozwiązanie takiej sytuacji widzicie?
Próbować skontaktować się z pierwszym właścicielem?
Ja bym się kontaktował i zrobił z nim jedną umowę na siebie

chyba, że zgłaszane było "nabycie pojazdu" przez pozostałych właścicieli - to wtedy trzeba "zdobyć" tą umowę, którą brakuje
No tylko skąd mogę wiedzieć czy było zgłaszane...
Chyba że pojechać do pierwszego właściciela, i spisać umowę pomiędzy nim a osoba która od niego kupiła...
od właściciela, którego kupiłeś czy zgłaszał?...
No on na pewno nie.
Ale umów jest 5.
Kto to wie czy któryś go zgłosił...
według prawa mają obowiązek...


ja na Twoim miejscu poszedłbym do do tego gościa, co nie masz
np:
Masz umowę: 1 2 4 5
to idź do gościa nr 2, bo on ma dla siebie drugą kopię umowy 3
Ma albo i nie... Okaże się. Kupię dobrą flaszkę i pojadę..
Ja bym najpierw spróbował dobrze zagadać w wydziale komunikacji, połóż na lade dowód powiedz jaka sytuacja, żeby Ci powiedzieli czy ktoś to zgłaszał w ogóle.

Jeszcze zależy jaki dowód ma motorynka, jeśli stare potwierdzenie to na 95% nie ma tego w żadnych cepikach i żadne zgłoszenie nie jest ujete
A w cepiku nie będzie widać zgłoszenia? Może nie ma co latać po urzędach.
Może być na info carze jedynie
Przecież to czy było zgłaszane i od kiedy można sprawdzić na historia pojazdu nie trzeba wcale iść do urzędu
No dobra, w cepiku sprawdzone brak pojazdu.
Dowód był 2 kartkowy.
Pojechałem do właścicielki z dowodu i spisaliśmy umowę pomiędzy nią, a mną.
Zadzwoniła też do gościa komu ona sprzedała motorynkę. On nigdzie nie zgłaszał i wie że kolejny też nie.
Myślę że tak wszyscy nie zgłaszali.
Tak więc motorynka kupiona za 900, dziś zyskała zdecydowanie na wartości :-)
Fajnie miec papier na takiego gruzika.
Teraz uważaj, żeby nie narobić jej problemów!
Jak ma się OC? Ktoś opłacał czy też olali?
Najlepiej by było, gdybyście spisali umowę z datą w grudniu. Wtedy wykupujesz OC ostatniego dnia roboczego roku i zgłaszasz zakup dopiero w styczniu. Wtedy wszyscy będą czyści, bo UFG może karać tylko za nieprawidłowości wykryte w roku kontroli.
Jak nie ma OC to przy zgłaszaniu UFG pewnie się upomni. Zgłosić musisz w ciągu miesiąca, bo kara. Za brak OC druga. Jak wywiniesz się z kary za brak OC to narobisz kobiecie problemów, bo ona ją będzie musiała zapłacić. Zrobiła dobry uczynek, warto zadbać, żeby nie została za to ukarana!
Nie licz na szczęście, kupiłem jedno ustrojstwo w tym roku, opłaciłem OC w dniu zakupu i po paru tygodniach przyszedł list od UFG. W skrócie: "wykryliśmy brak OC od 01.01.21 do <dzień zakupu>, płać tysiąc złotych kary albo udowadniaj, że jesteś niewinny". Ja się wywinąłem, ale tu poprzedni właściciel jest sam sobie winien.
Tak więc nie wiem jak masz, ale jeśli nie ma OC to wracaj, wypisuj nową umowę z datą w połowie czy tam pod koniec grudnia, poinformuj o obowiązku zgłoszenia sprzedaży, poczekaj do końca grudnia i dopiero działaj.
Tak, wiem. Umowa wypisana na koniec grudnia :-)
Powiedziałem kobiecie dlaczego tak a nie inaczej. Podziękowała że o tym pomyślałem.
Co więcej, zostawiłem nawet nr telefonu, gdyby jednak okazało się że ktoś gdzieś coś zgłosił.
Stron: 1 2
Przekierowanie